Nowe respiratory dla szpitala. "Obawialiśmy się że będziemy musieli decydować, którego pacjenta odłączyć, by wspomagać innego"

Limanowa. Wczoraj do limanowskiego szpitala dotarło 6 nowych respiratorów, przekazanych przez wojewodę. Dzięki urządzeniom powiększona zostanie baza przewidziana pod intensywną terapię pacjentów. Obecnie, spośród około setki osób z COVID-19 przebywających w placówce, takiego leczenia potrzebuje 7 pacjentów.

Liczba pacjentów z COVID-19 hospitalizowanych w Szpitalu Powiatowym w Limanowej waha się między 103 a 110. Sytuacja jest dynamiczna i liczba ta ciągle się zmienia; pojawiają się kolejni pacjenci na SOR, w ostatnich dniach w placówce zdarzali się też pacjenci na chirurgii czy chirurgii urazowej, u których stwierdzone było zakażenie koronawiursem; ponadto pacjenci, których stan poprawił się na tyle, że nie wymagają dalszego leczenia, kierowani są do izolacji domowej. 

Wszystkie osoby na oddziałach „covidowych” w Limanowej wymagają różnego rodzaju tlenoterapii. - To nie są pacjenci, którzy „chcą sobie poleżeć”. Pacjent, który nie wymaga leczenia tlenem, nie może zajmować łóżka w szpitalu, bo te miejsca są deficytowe. Obecnie mamy 7 zaintubowanych pacjentów wspomaganych respiratorem, widzimy że stan kilku kolejnych pogarsza się i wkrótce będą tego wymagać. W przypadku pozostałych stosowana jest tlenoterapia w różnej formie – mówi lek. Andrzej Gwiazdowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w limanowskim szpitalu. 

Do redakcji w ostatnim czasie docierały informacje o problemach z dostępnością tlenu dla pacjentów. - Nie jest tak, że mamy nadmiar, ale jeszcze nie brakuje. Trzeba się o te rzeczy starać, są droższe i trudniej dostępne, dyrektor Marcin Radzięta zajmuje się pozyskiwaniem tlenu czy środków ochrony osobistej. Część dostajemy z rezerw, część jako szpital kupujemy sami – mówi lek. Andrzej Gwiazdowski. 

Druhowie zapraszają na akcje krwiodawstwa Dwie niedzielne kolizje

Dotychczas w limanowskiej placówce utworzono dwie sale z sześcioma łóżkami, przewidzianymi na intensywną terapię. Oddelegowano tam wyspecjalizowany personel – pielęgniarki anestezjologiczne i lekarzy. Wczoraj na polecenie wojewody małopolskiego do Limanowej dostarczono 6 respiratorów, wkrótce mają dotrzeć kardiomonitory, dlatego inrastruktura intensywnej terapii będzie rozwijana. 

- Bardzo się z tego cieszymy. Wobec tego, że stan wielu pacjentów się pogarsza, obawialiśmy się że będziemy musieli decydować, którego pacjenta odłączyć od respiratora, by wspomagać innego. Na szczęście otrzymaliśmy te „awaryjne” respiratory – mówi zastępca dyrektora szpitala. - Muszę podkreślić, że nasz personel daje z siebie wszystko, dlatego sytuacja jest pod kontrolą – dodaje lek. Andrzej Gwiazdowski.

Jak się dowiedzieliśmy w szpitalu w Nowym Sączu nie ma miejsc dla pacjentów z COVID-19.