Odwołana dyrektor wróci na stanowisko?

Opublikowano 13.03.2016 07:01:03 Zaktualizowano 04.09.2018 19:10:41 top

Nowe Rybie. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną wójta gminy Limanowa w sprawie dotyczącej odwołania dyrektor szkoły w Nowym Rybiu.

Czy odwołana przez wójta dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowym Rybiu Grażyna Stalmach wróci na stanowisko? Wszystko pokażą najbliższe tygodnie. Można jednak mówić, że w tej sprawie nastąpił przełom, gdyż w lutym Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną wójta.

- Wszystko zaczęło się w 2013 roku, od tego czasu musiałam dochodzić swojej niewinności. Sprawa wreszcie znalazła swój finał w NSA. Czekam teraz cierpliwie na to, co zrobi wójt - komentuje Grażyna Stalmach.

- Nie zapoznałem się jeszcze z uzasadnieniem, ale na pewno będziemy respektować orzeczenie NSA - powiedział nam w krótkiej rozmowie Władysław Pazdan, wójt gminy Limanowa, który sprawę będzie konsultował z radcą prawnym urzędu.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że obecna dyrektor rozważa rezygnację ze stanowiska, jednak nie udało nam się tego ostatecznie potwierdzić. Ponadto, wkrótce może zostać ogłoszony konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej w Nowym Rybiu.

Przypomnijmy kulisy tej sprawy: w 2014 roku wójt gminy Limanowa po przeprowadzeniu procedury konkursowej, na okres od 1 czerwca 2014 do 31 sierpnia 2018 roku powierzył stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Nowym Rybiu Marii Gąsiorek. Zastąpiła ona odwołaną wcześniej Grażynę Stalmach. Wójt tłumaczył, że decyzja była przemyślana i spełniania oczekiwania całej społeczności szkolnej oraz rodziców uczniów.

Odwołana dyrektorka zaczęła dochodzić swoich racji. Przed Sądem Pracy zawarła ugodę ze Szkołą Podstawową w Nowym Rybiu, na podstawie której wypłacono jej odszkodowanie za wadliwe odwołanie ze stanowiska. Interweniowała również w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim: wojewoda, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, wydał rozstrzygnięcie nadzorcze w którym stwierdził, że zarządzenie o odwołaniu Grażyny Stalmach zostało podjęte z istotnym naruszeniem prawa. Gmina rozstrzygnięcie zaskarżyła, a sprawę rozpatrywał WSA, który przyznał rację wojewodzie i skargę wójta oddalił. Następnie władze gminy skierowały skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak i ona została oddalona.

Zobacz również:

Zablokowała wyjazd karetek, po auto wróciła po 2 godzinach

Edukacja zdrowotna: nowy przedmiot budzi sprzeciw Kościoła

Komentarze (4)

arbiter

2016-03-13 09:24:27

3 2

Niewątpliwie można powiedzieć,że jest to podsumowanie długiej samorządowej kariery wójta. Jak widać nie była taka kryształowa. Usuwało się niewygodnych ludzi i tych ,którzy mieli własne zdanie. Zresztą nic w tym nowego podobnie jest w innych samorządach na czele z liderem wśród liderów.

Odpowiedz

sliwa5

2016-03-13 12:08:42

2 1

Pazdan Limanowa, Łukowica ,Niedźwiedź ,Mszana iluż to ich jeszcze jest. Wreszcie szala goryczy przelewa się na właściwą stronę ,te stare wyjadacze samorządowe doczekają się sprawiedliwości ,przez tyle lat byli bezkarni w czasach komuny piastowali stanowiska naczelników a w okresie przemian dalej 'umilali' ,lub powiem inaczej wyrządzali krzywdę ludziom ,którzy maja odmienne zdanie i którzy do nich nie przystąpili ,poprzez usuwanie i szkalowanie uczciwych i mądrych. Tej mądrości innych się obawiali ,zatrudniali swoje miernoty bo im nie zagrażają ,nie dziwię się że wielu wyjechało poza nasz teren nie widząc szansy rozwoju. Pani Stalmach jestem z Panią ,tak trzymać ,udowodnić p. Pazdanowi gdzie jego miejsce i kto jest uczciwy. Wiem ,będzie to trudne bo mleko się rozlało. Po trochę te czasy odchodzą w niepamięć. Mówię innym ,ich czas jest krótszy nim się im wydaje.

Odpowiedz

saxon

2016-03-13 15:20:15

0 0

Hmmm ... Pani Stalmach - corka komunisty , wieloletniego radnego Starego Rybia z czasow PRL ...

Odpowiedz

nory

2016-03-13 21:58:43

0 0

Szkoda tylko, że w całej tej durnej sytuacji najbiedniejsi są uczniowie szkoły, nasze dzieci... atmosfera w szkole ani nie służy uczeniu się ani nie służy dobremu wypełnianiu swojej pracy nauczycielom. Niestety małe pokolenie chodzące do tej szkoły nie jest w ogóle brane pod uwagę przez Panią S. Ważniejsze są dla niej jej własne ambicje i chęc zemsty. Zastanawiające jest dla mnie to jak zamierza nawiązac dobrą współpracę ze swoimi współpracownikami po powrocie na stanowisko dyrektora - (choc mam nadzieję, że wójt jednak nie podda się i nie podejmie decyzji o przywróceniu) - skoro większośc z pracowników szkoły jest zastraszana i przeciwna rządom Pani S. ? Życzę wytrwałości i dużo siły wszystkim osobom związanym z tą sprawą, bardziej lub mniej.