1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Ofiary zbrodniczej napaści doczekały się pomnika

Opublikowano 07.09.2010 17:14:48 Zaktualizowano 05.09.2018 12:08:22

W Olszówce polała się krew już na początku tragicznego września.

 

W 71 rocznicę pacyfikacji wsi Olszówka, na tutejszym cmentarzu, staraniem rodzin ofiar postawiony został pomnik. W intencji poległych i zmarłych wrześniowych wydarzeń z 1939 roku odprawiona została msza św. w Kościele parafialnym. Potem w modlitewnym kondukcie uczestnicy przeszli na cmentarz, gdzie odbyła się druga część uroczystości: poświęcenie pomnika, złożenie kwiatów i wspólna modlitwa. 

- Splendoru temu wydarzeniu dodała cała oprawa: poczty sztandarowe miejscowej Szkoły Podstawowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, uroczysta warta wszystkich druhów - strażaków z Olszówki, muzyczny udział chóru pod batutą Jana Nawary oraz Scholi „Nadzieja”, którą kieruje Wiola Kraus – powiedziała Magda Polańska z Urzędu Gminy Mszana Dolna. - Niejednemu łza z oka spłynęła, gdy przed momentem poświęcenia pomnika zawyła strażacka syrena. Słowa podziękowania za podjęcie inicjatywy budowy tego pomnika oraz doprowadzenie jej do szczęśliwego finału skierował wójt – Tadeusz Patalita do członków komitetu budowy nagrobka, w szczególności do Haliny Kołodziej i Józefa Wacławika. Ważnym punktem tej uroczystości było przekazanie opieki nad mogiłą młodzieży szkolnej miejscowej szkoły, która zobowiązała się godnie czcić pamięć tych, co polegli w obronie naszej Ojczyzny oraz sumiennie dbać o czystość i porządek wokół pomnika. Wielu z nas jeszcze nie wie, że zaraz na początku II wojny światowej, na terenie Olszówki padły pierwsze ofiary nazizmu. Zastrzelonych zostało wówczas 5 osób, w wyniku uduszenia dymem z podpalonych zabudowań zmarło kolejnych 8.

Zobacz również:
 
 

Pacyfikacja wsi Olszówka - opracował Piotr Lulek na podstawie mat. Archiwalnych i mat. udostępnionych przez IPN Oddział Kraków.

 

3 września 1939 roku przez 3 Oddział Specjalny wchodzący w skład Wermachtu

    

Historia walk obronnych we wrześniu 1939 roku na terenie gminy Mszana Dolna i okolic.

                   II wojna światowa na terenie Gminy Mszana Dolna zwłaszcza w okresie jej rozpoczęcia miała bardzo tragiczny wymiar. To tu od Słowacji wkroczyli Niemcy na teren naszej Ojczyzny. Spotkali jednak bardzo duży opór zarówno ze strony naszego wojska 10 Brygady Kawalerii Pancernej dowodzonej przez płk. Stanisława Maczka , jak również ze strony ludności cywilnej , która nie chciała podporządkować się ,okupantowi. 10 Brygada Kawalerii Pancerno-Zmotoryzowanej wywodziła się z Rzeszowa gdzie Brygada posiadała macierzystą jednostkę. 10 Brygada Kawalerii pod dowództwem płk, dypl. Stanisława Maczka wchodziła w skład Armii “Kraków” jako szybki odwód reagowania.

1 września 1939 roku Brygada otrzymuje rozkaz powstrzymania wojsk niemieckich w okolicach Myślenic i Dobczyc, aby nie dopuścić do ich wyjścia z wąwozów górskich. 2 września 24 Pułk Ułanów i szwadron przeciwpancerny stacza zacięte walki z 2 niemiecką Dywizją Pancerną, które toczyły się o wzgórze Wysoka koło Jordanowa. Niemcom udaje się po południu za cenę wysokich strat zdobyć to wzgórze. Natomiast pod Chabówką 1 pułk KOP zatrzymał niemiecką 4 Dywizję zadając jej dość duże straty (zniszczono około 50 czołgów). W nocy z 2-3 września Brygada wycofała się na północ od doliny Skawy, zamykając przejścia do Krzeczowa, Naprawy i Mszany Dolnej.

3 września toczył się całodniowy bój pod Jordanowem, w rejonie Krzeczowa i Mszany Dolnej. Zmasowany i heroiczny atak z różnych stron pozwolił zlikwidować włamanie uczynione przez Niemców. 4 września 10 BKP otrzymuje zadanie odwrotu nad Dunajec w kierunku Tarnowa. 24 Pułk Ułanów uderzył na oddziały niemieckiej 4 Dywizji Lekkiej zmuszając je do wycofania się . Odebrano Niemcom dwa pasma wzgórz pod Kasiną Wielką i Mszaną Dolną. W Kasinie Wielkiej ginie 14 żołnierzy 24 pułku ułanów. 5 września 10 Pułk Strzelców Konnych zaatakował duże siły niemieckie pod Pcimiem, oddziały 3 Dywizji Górskiej i 2 Dywizji Pancernej lecz wobec dużej przewagi wroga musiał się wycofać. Przewaga Niemców pod Myślenicami zmusiła Brygadę do odwrotu w kierunku Wiśnicza i dalej przez przełęcz Tatarską do Rumuni gdzie wszyscy zostali internowani. Znane są nam dalsze losy 10 Brygady Pancernej gen. Stanisława Maczka my na tle tych walk na naszym terenie zajmijmy się wydarzeniami w Olszówce , które łączą się ze sobą i zapewne miały duży wpływ na rozwój wydarzeń jakie miały miejsce na ziemi zagórzańskiej.

Wydarzenia we wsi Olszówka

     W dniu 3 września 1939 roku Niemcy wkraczając do wsi Olszówka wg, różnych źródeł (opr. Mieczysław Zając- biblioteka Jagiellońska) zamordowali 13 osób zabierając jednocześnie 12 zakładników. Spalono przy tym 18 zabudowań , był to odwet za stawiany opór przez wojsko polskie oraz udzielanie pomocy w walkach przez ludność cywilną.

             Na podstawie zebranych materiałów dowodowych z prowadzonego śledztwa przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Krakowie w sprawie pacyfikacji wsi Olszówka ustalono, że w dniu 3 września 1939 roku we wsi Olszówka w powiecie limanowskim, wkraczające wojska niemieckie – 3 Dywizji Górskiej lub 4 Dywizji Lekkiej wchodzące w skład 22 kompani zmotoryzowanej zastrzeli: 68- letnią Marię Kuternoga, 15- letnią Julię Katarzynę Zapała, 72 letniego Macieja Barana, 42 letniego Franciszka Karkulę i 40 letniego Franciszka Jaroga. Podpalonych zostało kilkanaście zabudowań w których zginęli na skutek spalenia i uduszenia: 65 letnia Katarzyna Gackowiec, 69 letni Jan Gackowiec, 15 letnia Anna Gacek,50 letnia Rozalia Czyszczoń, 20 letnia Cecylia Czyszczoń, 18 letnia Matylda Czyszczoń, 10 letnia Anastazja Czyszczoń, 8 letnia Magdalena Czyszczoń. (syg.67/70)

Niemcy do wsi Olszówka wkroczyli około godziny 10-tej od strony Nowego Targu. Około godz. 14-tej Niemcy wzięli jako zakładników 12 mieszkańców wsi Olszówka . Jednym z nich był Józef Żmuda , który tak wspomina te wydarzenia zawarte w protokole przesłuchania świadka z 9 marca 1976 roku. Cytuję-„ W dniu 3 września 1939 roku, wojska niemieckie wkroczyły do wsi w godzinach rannych, od strony Obidowej . Przechodziły przez wieś w kierunku Mszany Dolnej. W tym czasie przebywałem z rodziną na osiedlu „Barany” u Jana Nawary. W godzinach przedwieczornych usłyszałem odgłos pojedynczego strzału z broni, oddanego w odległości koło 100 metrów. Po upływie około pół godziny usłyszałem odgłosy licznych strzałów, dochodzące od strony osiedla „Wsoły”, „Kuternogi”, „Szczepaniaki”,. Widziałem budynki palące się w tych osiedlach. Mieszkańcy opuszczali wieś w popłochu, a Niemcy strzelali do uciekających i podpalili domy pociskami zapalającymi. W tym czasie podeszło do mnie dwóch żołnierzy niemieckich, aresztowali mnie i zaprowadzili na podwórze, gdzie razem z innymi aresztowanymi staliśmy z rekami podniesionymi do góry. Następnie powiązano nam powrozami ręce i prowadzono w kierunku Mszany Dolnej. Łącznie aresztowano 12 mężczyzn schwytanych we wsi Olszówka. Gdy prowadzono nas przez wieś Olszówkę widziałem zastrzelonego Franciszka- nazwiska jego nie znałem- głuchoniemego z Zarytego, lat 30, leżącego w pobliżu drogi. Nas wprowadzono do piwnicy domu położonego w Mszanie Dolnej, gdzie przebywaliśmy do następnego dnia. Rano w następnym dniu Niemcy zwolnili nas. Wróciłem do wsi.” – koniec cytatu

                W godzinach wieczornych Niemcy zaczęli podpalać pociskami zapalającymi zabudowania w osiedlach Wsoły, Kuternogi, Szczepaniaki, Barany. Mieszkańcy w popłochu opuszczali swoje zabudowania, Niemcy wówczas strzelali do uciekających. Istnieją rozbieżności co do rodzaju śmierci ofiar zastrzelonych lub spalonych. Świadkowie pod wpływem przeżyć lub czasu jaki minął od tych tragicznych wydarzeń mają różne informacje na ten temat, nie to jest jednak najważniejsze, w bestialski sposób zginęli bezbronni ludzie bardzo młodzi jak również starsi, którzy byli zdezorientowani wydarzeniami wojennymi, ludzie na których dokonano bestialskiego mordu.

            W kilka dni po dokonaniu tej zbrodni mieszkańcy wsi pochowali zwłoki zabitych na miejscowym cmentarzu parafialnym we wspólnej mogile.

Prowadzone w tej sprawie śledztwo przez Oddział Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie nie przyniosło spodziewanych rezultatów aby winnych tej zbrodni ukarać lub w ogóle wykryć. Strona polska współdziałała w tej sprawie z prokuraturą niemiecką przy Sądzie Krajowym w Wurzburgu, która postępowaniem nr. 201 UJs 2454/77 postanowiła umorzyć śledztwo ponieważ w ich mniemaniu w oparciu o istniejące materiały dowodowe i zeznania świadków nie można ustalić sprawców i nie można im udowodnić morderstwa.

Strona niemiecka błędnie uznała , że w dniu 3.09 1939 roku mieszkańcy Olszówki podjęli zbrojną walkę z okupantem co w konsekwencji doprowadziło do zbrojnego odwetu na mieszkańcach Olszówki. Według świadków przesłuchiwanych w procesie oraz informacji uzyskanych od Niemców pacyfikacja nastąpiła na skutek zastrzelenia niemieckiego oficera przez mieszkańców Olszówki co okazało się nieprawdą ponieważ oficer ten zginął z rąk własnych żołnierzy jak później dowiedzieli się zakładnicy aresztowani przez Niemców i wypuszczeni na drugi dzień. Niemcy mimo ratyfikacji Konwencji Haskiej z 1907 roku , która w swoich przepisach art. 23 i 25 mówi, że zabrania się atakować w jaki bądź sposób bezbronne wsie i domy mieszkalne, a przede wszystkim zabrania się zabijać osoby należące do ludności cywilnej nie dostosowała się do tych postanowień w wyniku czego zginęło 13 osób cywilnych a wiele zabudowań zostało spalonych. Okupant nie dostosował się do podpisanej konwencji, łamiąc jej zobowiązania i postanowienia. Dzisiaj nikomu nie zależy na ukaraniu poszczególnych ludzi z nazwiska i imienia ale chodzi o oddanie sprawiedliwości ludności cywilnej wsi Olszówka , którzy zostali zamordowani przez hitlerowców i przede wszystkim chodzi o prawdę historyczną, którą mimo oczywistych dowodów trudno udowodnić.

Strona polska również umorzyła prowadzone śledztwo w związku z brakiem dowodów a także niewykrycia sprawców tej tragedii , stało się to na podstawie przepisu art. 322&1 Kodeksu Postępowania Karnego.

Komentarze (11)

konto usunięte
2010-09-07 18:33:51
0 0
'..... pod Chabówką 1 pułk KOP zatrzymał niemiecką 4 Dywizję zadając jej dość duże straty (zniszczono około 50 czołgów).' Ktoś tu grubo przesadził z tymi czołgami zniszczonymi... jak by tak Niemcy szybko tracili czołgi we Wrześniu to by na koniach Warszawę zdobywali ..ok 50 czołgów to prawie pół dywizji pancernej!!! Taką skuteczność w stratach mieli tylko Rosjanie na Ukrainie he he ale trochę później...
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-07 18:51:58
0 0
...50 czołgów ma na myśli stany etatowe niemieckich Dyw. Panc. 44/45
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-08 11:27:56
0 0
zalman nieuku, nie zmieniaj historii i nie podważaj osiągnięć poległych obrońców Chabówki.Strata przez niemców około 50 czołgów w tej bitwie to fakt.Ale pewnie ty tam walczyłeś w zastępstwie Rokossowskiego, to wiesz lepiej.Radzę więcej czytac książek a nie komiksów o kapitanie żbiku.A tak nawiasem to zerknij z czego składała się wtedy dywizja pancerna w tamtych latach bo mylisz pojęcia, dywizja pancerna to nie tylko jeden czy dwa pułki czołgów.Ucz się a nie puszczaj bąków.
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-08 17:21:11
0 0
Już ci pisałem w innym temacie matole przenoszenie moczu w pampersie wpływa negatywnie na myślenie u ciebie i że soki kubuś ci szkodzą jeśli piszesz o bąkach to chyba o swoich. Ty jesteś jakiś niedorobiony albo nie potrafisz myśleć...niby czym 1 pułk KOP zatrzymał niemiecką 4 Dywizję niszcząc 50 czołgów i gdzie niby mieli rozwalić...synku to nie są wózki dziecięce (takie jakim cię mamusia woziła) tylko czołgi od Panzer I do Panzer IV bo takie na stanie miała 4 Dyw. Panc. I tak tego nie zrozumiesz bo należy od czasu do czasu coś poczytać a nie oglądać tylko Czterech Donaldów i Bronka. Byłeś ty kiedykolwiek w Chabówce zobacz gdzie tam możesz rozwinąć szyk batalionu czołgów (proponuje wózki dziecięce to nie przekroczy twojej możliwości)..żałosny jesteś
Odpowiedz
telewizor
2010-09-08 20:20:38
0 0
Tam walczyła 10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej a nie 'pancernej'...
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-08 21:06:42
0 0
telewizor przeczytaj dokładnie bo właśnie o ten fragment się czepiam ....'Natomiast pod Chabówką 1 pułk KOP zatrzymał niemiecką 4 Dywizję zadając jej dość duże straty (zniszczono około 50 czołgów). 50 czołgów to są dość duże straty??? na takim małym odcinku frontu??? Nigdzie w komunikacie OKW nie ma podanych w tych dniach takich strat. Nie umniejszam zasług żołnierzy września tylko wkurza mnie pisanie i powielanie głupot po komunie... nawet gdyby był tam Maczek to myślę że nie nie uzyskali by nawet oni takich wyników.. kolejny mit jak to ze każdy niemiecki czołg to była Panthera albo Tiger lub Ferdynand... Stany etatowe 4 Dyw.Panc. w przededniu wojny to około 300 czołgów od Panzer I do Panzer IV. Przypuszczam że chłopaki z KOP-u w sumie mogli zniszczyć lub uszkodzić 50 różnych pojazdów niemieckich ale nie czołgów i chwała im za to. Tak na marginesie jak by tam ich tyle natłukli to było by to jedno z największych pobojowisk wrześniowych.
Odpowiedz
Walt
2010-09-08 22:52:23
0 0
Gdyby zajrzeć do 'Wojny i okupacji na Podkarpaciu i Podhalu' to można się dowiedzieć, że autor artykułu popełnił błąd pisząc, że było coś takiego jak '1 pułk KOP' ponieważ: 'W interesującym nas regionie najistotniejsze znaczenie miały jednakże poczynania 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej. 1 września wieczorem zapadła decyzja o obronie pozycji na wzgórzach przed Jordanowem i Rabką: Góra Ludwiki-Wysoka-Chabówka-Rokiciny-Rdzawka. Pas obrony podzielono na dwa odcinki: 1) Jordanów - pod komendą płk. Kazimierza Dworaka, dowódcy 24 pułku ułanów-który został obsadzony przez tenże pułk, kompanię ON oraz szwadron artylerii ppancernej. 2) Rabka-powierzony 1 Pułkowi Strzelców Górskich Korpusu Obrony Pogranicza, wzmocnionemu UWAGA! szwadronem artylerii ppanc. oraz własną baterią dział 65 mm. W odwodzie zatrzymano: 10 psk, dywizjon rozpoznawczy i 2 kompanie czołgów.' Stąd autor powinien napisać o walce 1 Pułku Strzelców Górskich KOP wspieranych artylerią ppancerną i własną baterią dział, nie mówiąc już o odwodzie, z czołgami. Dalej można się dowiedzieć, że: 'Zmasowane natarcie niemieckiej broni pancernej (150-200 czołgów), wsparte silnym ogniem artylerii, rozpoczęło się około godziny 7:30. W tym czasie odcinek 'Rabka' wzmocniono samorzutnie sformowanym odziałem chłopów z Wysokiej i ochotnikami z Jordanowa w sile 150 ludzi. Pierwsze natarcie zostało odparte. Niemcy nie dali za wygraną i po przygotowaniu artyleryjskim ruszyli ponownie. Najprawdopodobniej doprowadziło to do opanowania około godziny 11:30 Wysokiej. Równocześnie, na odcinku 1 psg KOP, Niemcy nacierali głównie piechotą i niewielką liczbą czołgów z 4 DL (!!!!!). Zalegli jednak zaraz po wyjściu z własnych pozycji i nie podejmowali dalszych poważniejszych prób. Trzecie, najpważniejsze natarcie wyszło około godz. 15. Przygotowanie artyleryjskie poczyniło tym razem poważne szkody, Niemcy bowiem byli 'wstrzelani'.Mniej więcej w godzinę potem czołgi niemieckie wjechały na szczyt wzgórza.' 'Sytuacja była poważna. Około drugiej po południu 10 BKZ, 12 pp i 1 psg KOP broniły się na linii: Osielec-Jordanów-Naprawa-Skomielna Biała-Chabówka-Rabka. Na szczęście, po zdobyciu Wysokiej, Niemcy nie natarli na Jordanów, ograniczając się jedynie do prób rozpoznawania tego kierunku. W walce z 10 BKZ stracili tegoż dnia od 40-50 czołgów. Strona polska w znacznej mierze zawdzięczała ten stan rzeczy niezwykle ofiarnej i bitnej postawie obsługi dział'. Zródło: Wojna i okupacja na Podkarpaciu i Podhalu. Grzegorz Mazur, Wojciech Rojek, Marian Zgórniak. Kraków 1998 A tak swoją drogą to logiczne rzecz biorąc, skoro najbardziej tego dnia przysłużyła się obsługa dział, to należy te czołgi niemieckie zaliczyć zarówno 10 BKZ jak i 1 Pułkowi Strzelców Górskich, myślę że w tym drugi górę wzięła obsługa dział 65 mm ale przede wszystkim wsparcie SZWADRONU ARTYLERII PPANCERNEJ!!!!!. Wystarczyło o tym ostatnim napisać a nie nie byłoby wrażenia, że psg KOP rozwalił 50 niemieckich czołgów nie wiadomo czym. PS. Telewizor, 10 BKZ nazywano też 10 BKPancerno-Zmotoryzowaną. Funkcjonowały te dwie nazwy, a nie jak w tekście 10 BKPancernej.
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-09 07:17:36
0 0
Walt dzięki za wyczerpujące wyjaśnienia. Linia Góra Ludwiki-Wysoka-Chabówka-Rokiciny-Rdzawka to jest zdecydowanie większy obszar niż 'pod Chabówką'...
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-09 09:53:28
0 0
Walt, dobrze napisane, ale w tym rejonie był jeszcze chyba polski pociąg pancerny, który miał niebagatelny wpływ na skuteczność tej całej linii obrony - Zalman, z Chabówką włącznie, nieuku .Wysokośc strat niemieckich w tej bitwie się zgadza z tym co wiem z książek o tej potyczce a czego nie rozumie Zalman obrażając mnie - wali mnie to osobiście - i podważając skutecznośc obrońców, teraz tłumaczy się jak dziecko .Zalman, jak nie znasz historii tych terenów to nie pisz głupot.Podważałeś wysokość strat niemieckich w czasie bitwy a nie gdzie to miało miejsce i na jakim obszarze.Nie bądź śmieszny .Cytat mecenasa Zalmana ').' Ktoś tu grubo przesadził z tymi czołgami zniszczonymi... jak by tak Niemcy szybko tracili czołgi we Wrześniu to by na koniach Warszawę zdobywali ..ok 50 czołgów to prawie pół dywizji pancernej!!! Taką skuteczność w stratach mieli tylko Rosjanie na Ukrainie he he ale trochę później...' Próbujesz wyjść na gwiazdora, a nie znasz nawet własnej hostorii.Załosny jak zwykle.
Odpowiedz
konto usunięte
2010-09-09 16:28:54
0 0
Pigmej.. jak ktoś taki jak ty ma mózg wielkości orzeszka laskowego to aż dziw że próbuje coś pokazać... chłoptasiu duuuużo czytaj a później opowiedz to rodzicom ... pociąg to ty może masz ale do soków marchewkowych coś ci się popierzyło ten pociąg pancerny który stoi/stał w Chabówce to jest niemiecki... biedaku... Poczytaj sobie(albo poproś kogoś by ci przeczytał ze zrozumieniem) raporty o stratach 4 Dyw. Panc. we wrześniu ..ale pewnie i tak nic z tego nie zrozumiesz. Ja wiem że głupota może cię bardzo uwierać ale nie będę cię leczył bo mi się nie chce...kup sobie klocki lego .. bączek ..będziesz miał duuużo frajdy ...może ból minie i nie będzie uwierał...
Odpowiedz
Walt
2010-09-09 23:58:16
0 0
W pierwszych zdaniach chodziło mi o to, że nie było 1 pułku KOP, tylko ściślej 1 psg KOP. Dwa to brał udział w walkach pociąg pancerny nr 51 http://derela.republika.pl/marszalp.htm Raczej osłaniał przegrupowanie 10BKZ, a Niemcy nie kwapili się do szturmu pociągu swoimi panzer ileś tam:). Dawali namiary lotnictwu na bombardowanie. W każdym razie 1 psg KOP pociąg raczej nie wspierał.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ofiary zbrodniczej napaści doczekały się pomnika"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]