Opryski zatruwają pszczoły
Żmiąca. 90% pszczół zginęło w jednej z pasiek w Żmiącej w wyniku nieodpowiedniego opryskiwania sadów.
W czasie dużej aktywności pszczół - pogodny ciepły dzień godziny popołudniowe (nasilenie oblotu pszczół na kwiat) nie wolno stosować części środków owadobójczych. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają. - W ostatnim czasie, w jednej z pasiek w Żmiącej zatruło się 90% pszczół, właśnie z powodu środków owadobójczych zastosowanych w godzinach popołudniowych – informuje jedna z naszych Czytelniczek. - To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie bez uwzględnienia elementarnych zasad ochrony pszczół.
Jak opisuje Anna Rogowska z portalu sadownictwo.com.pl przy obecnie stosowanych technologiach w produkcji roślinnej chemiczna ochrona roślin jest niezbędna. Jednak trzeba pamiętać, że środki ochrony roślin należy tak stosować, aby nie stwarzały zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt i skażenia środowiska naturalnego. Podstawą stosowania chemicznych środków ochrony roślin są informacje zawarte w etykiecie preparatu, która stanowi instrukcję jego stosowania. Określa ona m.in. okres prewencji dla pszczół (na ile godzin przed oblotem pszczół wolno stosować preparat). Zatrucia u pszczół mogą być powodowane różnymi czynnikami. Ważnym jest, aby minimalizować ryzyko zatruć m.in. przez: nie stosowanie środków toksycznych dla pszczół w okresie kwitnienia roślin, unikanie opryskiwania plantacji, na których występują kwitnące chwasty, dobieranie preparatów mało toksycznych dla pszczół, przestrzeganie okresów prewencji, przeciwdziałanie znoszeniu cieczy opryskowej podczas zabiegu, wykonywanie zabiegów wieczorem, po zakończonych lotach owadów.
W 2009 roku w Polsce zarejestrowano ponad 1 mln pszczelich rodzin, niestety z różnych powodów w tym m.in. nieodpowiedniego stosowania oprysków rok później było ich, aż o 300 tys. mniej.
(Na zdjęciach zatrute pszczoły w Żmiącej)
Zobacz również:Może Cię zaciekawić
MSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
Wroński ocenił też, że wobec ponawiania rosyjskich gróźb, NATO będzie musiało wzmocnić obronę przeciwlotniczą wschodniej flanki. Rzecznicz...
Czytaj więcejDaniel Obajtek stawił się w siedzibie NIK na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu
Daniel Obajtek ma odpowiadać na pytania dotyczące fuzji Orlenu i Lotosu oraz o umowy sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej firmie Armaco. Info...
Czytaj więcejProkuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Przygotowywany obecnie akt oskarżenia, który głównie dotyczy przyznania ponad 98 mln zł dotacji dla Fundacji Profeto, z których 66 mln zł zosta...
Czytaj więcejTrzaskowski: wybory prezydenckie będą m.in. o bezpieczeństwie
W otwartym spotkaniu Trzaskowskiego w Białymstoku wzięły udział m.in. regionalne władze, samorządowcy i działacze PO. "Jestem przekonany, że t...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Chcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcejZnana cena prądu w 2025 roku - projekt
W projekcie nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych...
Czytaj więcejDwa ostrzeżenia meteorologiczne dla regionu
Ostrzeżenia meteorologiczne Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne dla południowych powiatów województwa m...
Czytaj więcej1000 dni wojny - najważniejsze wydarzenia od początku rosyjskiej inwazji
Według danych amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu straty po stronie rosyjskiej mogą wynosić nawet 700 tys. zabitych i rannych żołnierzy, a po ...
Czytaj więcej- MSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
- Daniel Obajtek stawił się w siedzibie NIK na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu
- Prokuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
- Trzaskowski: wybory prezydenckie będą m.in. o bezpieczeństwie
- Chcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Komentarze (36)
Naukowcy biją na alarm. Udało im się dowieść, że sygnały wysyłane przez telefony komórkowe nie tylko irytują pszczoły, ale powodują również ich nagłą śmierć – informuje serwis dailymail.co.uk.
Pszczoły odgrywają istotną rolę w rolnictwie i ogrodnictwie. Daniel Favre, naukowiec z Lozanny, umieścił telefony komórkowe w kilku monitorowanych ulach. Z wyników badań opublikowanych w czasopiśmie Apidologie wynika, że sygnały komórek wprowadzają pszczoły w błąd. Owady najpierw latają chaotycznie, a krótko potem nagle umierają.
Przeprowadzono 83 eksperymenty w ulach. Za każdym razem badano wpływ telefonu komórkowego w trzech stanach. Gdy był w stanie czuwania, gdy odbierał bądź inicjował połączenie oraz gdy był wyłączony.
Wyniki dowiodły, że sygnały telefonu komórkowego przeszkadzają pszczołom i dezorientują je. Sygnał komórki stanowi dla owadów znak do opuszczenia ula albo powoduje, że latają chaotycznie i umierają.
Nie jest to pierwszy dowód na szkodliwe działanie telefonii komórkowej na pszczoły. W 2008 roku niemiecki naukowiec udowodnił, że pszczoły nie chcą wrócić do swojego ula jeśli obok niego znajduje się telefon komórkowy.
– źródło: dailymail.co.uk.
nie wywoływałbym wilka z lasu bo pszczelarze i sadownicy stanowili jedność w Żmiącej jeżeli tej Pani zależy na ich poróżnieniu to proszę bardzo…Pani wie lepiej… nie będę się Jej sprzeciwiał…Chłopy w Żmiącej wiedzą najlepiej kto o której godzinie i kiedy wyjeżdża w pola pryskać więc się sami dogadają… a skąd wiadomo że to zatrucie opryskami…a może to jakaś choroba zakaźną pszczół…Jak ktoś pryskał w niedozwolonym terminie do Żmiącaki już to wiedzą a jak nie to badania tych padniętych pszczół wykażą zapewne powód…chyba że Ta pani potrafi ocenić to na oko…pszczelarze w całej Polsce biją na alarm… bo choroby zakaźne niszczą pasieki…nie znam się na pszczołach ale zapytam czy ta diagnoza była robiona na węch… czy może robiono sekcję…bo nie chciałbym aby Żmiącaków ktoś próbował skłócić…nikomu by to na dobre nie wyszło…
Niczym chodząca encyklopedia ...hmmm i taaaaki medialny jesteś ech ....
Europosel Zbigniew Ziobro zabral sie juz do walki z masowym wymieraniem pszczol, ktory nie dotyczy tylko Polski ale wszystkich krajow UE. Miejmy nadzieje, ze zostana podjete odpowiednie dzialania i te jakze pozyteczne owady beda mogly dalej spelniac swoja role w naturze.
Robaczku111 take it easy!!!!!:P
Co do telefonii komórkowej - już dość dawno doniesiono, że telefonia komórkowa nie ma żadnego wpływu na rodziny pszczele, to są 'kaczki dziennikarskie'.
Na te tematy możemy szerzej dyskutować w miarę mojego wolnego czasu.
Zainteresowanym mogę szczegółowo podać informację na PW.
Pozdrawiam 'truten'
niejednokrotnie widziałem ciągniki robiące opryski w samo południe.
@truten – podważasz to co podaję, a sam nie podałaś swojego źródła przemyśleń.
Na dowód tego, że mam rację podaje Ci kolejny przykład z najbardziej prestiżowej brytyjskiej gazety „The Independent”.
P.S. Przy okazji postarałam się o tłumaczenie specjalnie dla Ciebie, bo być może nie wiesz co się dzieje na świecie…
The Independent - Are mobile phones wiping out our bees?
Scientists claim radiation from handsets are to blame for mysterious 'colony collapse' of bees
By Geoffrey Lean and Harriet Shawcross
http://www.independent.co.uk/environment/nature/are-mobile-phones-wiping-out-our-bees-444768.html
Klęska głodu przez...komórki?
Czy świat stanie w obliczu wielkiego głodu? Tak, jeśli sprawdzą się słowa Alberta Einsteina, który stwierdził, że bez pszczół człowiekowi zostaną jedynie 4 lata życia.
Jak donosi The Independent promieniowanie z telefonów komórkowych i nadajników odpowiada za nagłe zniknięcie całych rojów pszczół. Zjawisko, które nazwano Colony Collapse Disorder (CCD), zaobserwowano po raz pierwszy na jesieni 2006 roku w Stanach Zjednoczonych. Na Zachodnim Wybrzeżu znikło wtedy 60%, a na Wschodnim 70% pszczół.
Teraz problem dotarł do Europy. Zjawisko masowego ginięcia pszczół zaobserwowano w Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech i Grecji. Władze Wielkiej Brytanii zaprzeczają, by i na Wyspach Brytyjskich miało to miejsce, ale hodowcy ze Szkocji i Anglii też tracą swe roje.
Pszczoły, odpowiedzialne za zapylanie sporej liczby roślin, po opuszczeniu ula nie potrafią znaleźć do niego drogi powrotnej, gdy w pobliżu jest duże skupisko nadajników i telefonów komórkowych. Promieniowanie tych urządzeń zakłóca bowiem system nawigacyjny owadów.
Śmierć odłączonej od roju pszczoły jest nieunikniona w przeciągu kilku godzin - czytamy w The Independent. W ulu zostają tymczasem królowa, jajeczka i kilka niedojrzałych robotnic.
Niemieccy naukowcy już od pewnego czasu donosili o zmianach w zachowaniu pszczół w pobliżu linii wysokiego napięcia. Teraz badania doktora Johena Kuhna z Uniwersytetu w Landau potwierdzają, że promieniowanie z telefonów komórkowych nie pozwala pszczołom wrócić do ula.
Jeśli populacja pszczół będzie się zmniejszać, nie będzie możliwości zapylania roślin. To doprowadzi do znacznego zmniejszenia zbiorów oraz ilości żywności i to nie w tylko w Afryce.
Czy świat stanie w obliczu wielkiego głodu? Tak, jeśli sprawdzą się słowa Alberta Einsteina, który stwierdził, że bez pszczół człowiekowi zostaną jedynie 4 lata życia.
http://www.independent.co.uk/environment/nature/are-mobile-phones-wiping-out-our-bees-444768.html
Za duży wkład w udzielaniu porad na polskich stronach 'www' dostałem w roku 2008 pamiątkową tablicę 'Deus in minimis maximus'. Kto wówczas uczestniczył na 'Biesiadzie u Sądeckiego Bartnika w Stróżach - to wie o kim mowa.
Pani 'Robaczek' - no trudno, ja nie szukam żadnych zaczepek, wiem jaki obowiązuje język na forach a gdy uczestnicy będą dokuczać - no problem - zamilknę na dobre, szkoda mego cennego zdrowia.
Prosiłbym tego poszkodowanego Pszczelarza o kontakt ze mną na PW.
Pozdrawiam 'truten'
Pozdrawiam 'truten'
Powracając do sprawy Żmiącej - tu trzeba poznać wszystkie istotne szczegóły, bo tych parę zdań to za mało. Jeżeli to faktycznie było teraz wytrucie pszczół - to właściciel-pszczelarz powinien zabezpieczyć próbki padłych pszczół i przekazać służbom weterynaryjnym, a także zgłosić w Urzędzie Gminy i na Posterunku Policji.
Pozdrawiam 'truten'
znany napisz wprost ...' JESTEM ZAZDROSNY O ZŁOŚLIWCA I JEGO WSZECHSTRONNĄ WIEDZĘ !!
NIGDY NIE BĘDĘ TAKI JAK ON I DLATEGO ZŻERA MNIE ZAZDROŚĆ '
Dlatego ponawiam prośbę, by poszkodowany Pszczelarz skontaktował się ze mną na PW celem bardziej szczegółowego omówienia tego problemu. Sprawę wyginięcia pszczół należy potraktować bardzo poważnie. Liczy się każda pszczoła, gdyż w Polsce i nie tylko ginie corocznie tysiące rodzin pszczelich. Podam, że niedawno Japonia chciała w Polsce zakupić rodziny pszczele, w tym roku prawdopodobnie polskie pszczoły będą wysyłane/sprzedane do Francji, gdzie tez odczuwa się brak zapylaczy na wiosnę.
Pozdrawiam ' truten '
Pozdrawiam
Ogólnie muszę tu powiedzieć,że szerszenie są po ochroną. Przykładowo w Niemczech zauważone gniazdo szerszeni zgłasza się odpowiednim służbom, które w umiejętny sposób zabierają to gniazdo i wywożą w teren, gdzie ich obecność nie zagraża ludziom.
Gromadne ataki szerszeni na rodziny pszczele występują w Japonii. Jest to jednak inny gatunek szerszeni.Jednak tamte pszczoły potrafią się bronić, po prostu atakującego szerszenia okłębiają bardzo ściśle, tak że nie ma czym oddychać, to raz a po drugie powstaje wyższa temperatura w której szerszeń ginie. Masowemu atakowi szerszeni japońskich bardzo trudno obronić się rodzinie pszczelej i ta niestety - ginie.
Użądlenie szerszenia jest mniej bolesne niż naszej pszczoły - doświadczyłem tego.
Nie tak dawno zupełnie przypadkowo dowieziono jakieś szerszenie azjatyckie do Francji, stamtąd szerzą się po Europie Zachodniej. Tamte wschodnie szerszenie są inaczej ubarwione - podjęto z nimi walkę na zniszczenie.
Pozdrawiam 'truten '
Artykuł opublikowano w Lubuskich Aktualnościach Rolniczych nr 5/2005
W imieniu wszystkich pszczelarzy zwracam się z gorącą prośbą do rolników, sadowników i ogrodników o wsparcie naszych działań w zakresie ochrony pszczoły miodnej przed groźnymi skutkami używania środków ochrony roślin w uprawach polowych, w sadach i ogrodnictwie.
Na przestrzeni lat 2002-2004 pszczelarze naszego regionu ponieśli bardzo duże straty w pszczołach i produkcji miodu od niszczącej chemii, której używają rolnicy, sadownicy i ogrodnicy do oprysków rzepaku, chwastów polnych i drzew owocowych. W ciągu sezonu pszczelarskiego, który trwa w naszych warunkach przyrodniczych od kwietnia do sierpnia, przez cały ten okres z różnych miejscowości naszych gmin pszczelarze zgłaszają mniejsze lub większe podtrucia lub wytrucia pszczół.
Użytkownicy urządzeń opryskowych, pomimo że zostali przeszkoleni, lekceważą sobie obowiązujące przepisy i opryskują środkami chemicznymi kwitnące plantacje i drzewa owocowe w czasie lotu pszczół. Praktycznie, co roku w granicach 30-50% rodzin pszczelich ulega podtruciu lub wytruciu. Co oznacza, że co 3-5 rodzina pszczela w większym lub mniejszym stopniu zostaje podtruta.
Zatruty nektar, który pszczoły pobierają z kwitnących roślin, dostaje się do jelita pszczoły, skąd przenika do hemolimfy, powodując z reguły ostre zatrucie. Zatrucia pszczół nektarem i pyłkiem kwiatowym są wynikiem zaburzeń w przemianie węglowodanowej. Zależnie od stopnia toksyczności nektaru, zatrucie pszczół może mieć przebieg ostry lub łagodny. Ostre zatrucie prowadzi u pszczół zwykle szybko do ich śmierci. Spadają one wówczas na ziemię w pobliżu trujących roślin lub w drodze powrotnej do ula. Ubytek pszczoły lotnej w rodzinie jest bardzo duży. Brak zbieraczek powoduje zamieranie czerwiu, co wywołuje choroby uboczne, takie jak zgnilec złośliwy i grzybicę.
W naszych warunkach objawy zatrucia pszczół obserwujemy najczęściej na początku maja i w czerwcu. Chore lub martwe pszczoły pszczelarze znajdują w sąsiedztwie zakażonych roślin, na drodze do pasieki, w pobliżu uli i w ich wnętrzu. Ilość zatrutych robotnic bywa różna. Tracą one zdolność do lotu i wykazują dążność do gromadzenia się na gołej ziemi, trawie, w pobliżu ula. Mięśnie podtrutych pszczół ulegają porażeniu: następuje stopniowe porażenie (paraliż) skrzydeł, odnóży, czółek i odwłoka, który bywa rozdęty i drżący. Porażone pszczoły wykazują słabe oznaki życia i w tym niezwykłym bólu zamierają.
Jako pszczelarze zdajemy sobie sprawę, że pszczelarstwu i ochronie roślin może nie być razem po drodze. Z jednej strony delikatne życie, a z drugiej agresywna chemia. W zasadzie też służąca życiu. W obecnych warunkach rolnicy i sadownicy nie wyobrażają sobie życia bez chemii, tak jak nie wyobrażamy sobie życia bez pszczół. Jednak rozwaga człowieka powinna czynić wiele, aby troska o plony nie była śmiertelnym zagrożeniem dla przyrody, a w tym dla pszczoły miodnej. Pszczelarze, z których tylko część to rolnicy, muszą się czuć bezpiecznie, a rolnicy i sadownicy powinni przykładać się do właściwego wykonania zabiegu i w określonym czasie stosować środki chemiczne, bez szkody dla zapylającej pszczoły. Więcej - powinni to robić z dużą wyobraźnią.
W pszczelarzach wyczuwa się dużo pokory i poszanowania piękna przyrody. Obcowanie z przyrodą i zgłębianie wiedzy tajemnej życia rodziny pszczelej doprowadza do tego, że człowiek staje się doskonalszym i nie patrzy na świat tylko przez pryzmat pieniądza. Pszczelarzy w dawnej chlubnej przeszłości nazywano 'chodzącymi koło świętych robaczków'. Jednak poza tym, że kochają oni ten piękny zawód i pszczoły, chcą mieć jakieś korzyści: pozyskiwać miód - najpowszechniej konsumowany produkt pszczeli, pyłek, propolis, mleczko, a także jad pszczeli. Produkty te wymieniają na złotówki, a te na towary potrzebne do normalnej egzystencji pasieki oraz na chleb, odzież, książki dla dzieci itp. Pszczelarze należą do ludzi światłych i jako grupa społeczna chcą się łączyć, działać wspólnie i miłować przyrodę.
W czystym środowisku pragniemy produkować zdrową żywność, która ma człowieka żywić i jednocześnie leczyć. Pragniemy swoją pracą i pracą naszych pszczół poprzez zapylanie roślin zwiększać plony i nieść postęp w rolnictwie. Proszę wszystkich, którzy będą używać środków chemicznych w 2005 roku, o rozwagę i ochronę wszystkich owadów, które służą człowiekowi.
Dziękuję za zrozumienie naszych obaw.
Stanisław Dubiel.
Prezes Zarządu WZP
w Gorzowie Wlkp.
pod tym linkiem
http://notatki.e-klasa.info/2008/10/15/zatrucia-pszczol-srodkami-ochrony-roslin-2/