"Orkiestra gra, reszta się topi. Ta inwestycja to taki zagórzański Titanic"

- Orkiestra gra, reszta się topi. Ta inwestycja to taki zagórzański Titanic – tak radny Rafał Kubowicz ocenił sytuację, w jakiej znalazły się samorządy będące wspólnikami spółki Gorczańskie Wody Termalne w Porębie Wielkiej. Podczas poniedziałkowej sesji, Rada Gminy Mszana Dolna przyjęła uchwałę o przekazaniu 10 tys. zł na dokapitalizowanie spółki Gorczańskie Wody Termalne przy 12 głosach za i 2 głosach przeciwko.

W porządku obrad poniedziałkowej sesji Rady Gminy Mszana Dolna znalazł się punkt przewidujący głosowanie nad przyjęciem uchwały w sprawie wyrażenia zgody na podwyższenie kapitału zakładowego spółki Gorczańskie Wody Termalne, zmiany umowy spółki i objęcia udziałów w podwyższonym kapitale.

- Trzeba kiedyś przeprowadzić dyskusję nad udziałem naszej gminy w tej spółce. Są to od wielu lat duże nakłady na finansowanie tego towarzystwa. Myślę, że musimy opuścić spółkę. Dla mnie słowo „dokapitalizowanie” oznacza jedynie wydatki w budżecie naszej gminy – powiedział rozpoczynając dyskusję radny Rafał Kubowicz. - Od dziewięciu lat poszukuje się prywatnego podmiotu do prowadzenia Gorczańskich Wód Termalnych i od dziewięciu lat w tym temacie nic się nie zmieniło. Poprzedni starosta Jan Puchała przez siedem czy osiem lat opowiadał wszystkim, że jest inwestor, który to przejmie. Wiadomo, że nikt tego inwestora nie znajdzie. Nie doczekamy tego. Weźmy przykład z Podhala: tam nie ma żadnych działań samorządów, wszystko od początku do końca prowadzą prywatni inwestorzy. Proszę rozsądnych radnych, by zagłosowali przeciwko. U nas jest walka o każde tysiąc złotych, bo na wiele rzeczy brakuje - komentował. - Wójt powinien rozważyć opuszczenie tego towarzystwa przez naszą gminę – zaapelował radny. 

O wyjaśnienie sprawy na transmitowanej w internecie sesji apelował radny Krzysztof Gniecki. - Ludzie chcą wiedzieć, dlaczego brakuje nam pieniędzy na szkołę w Glisnem, a nie brakuje nam na wody termalne - wskazał. Z kolei Krzysztof Kuczaj pytał o stan techniczny urządzeń oraz o zakres remontu. 

Odwołano niedzielny start misji Ax-4 z Uznańskim-Wiśniewskim IMiGW ostrzega przed upałem

Na uwagi i pytania radnych odpowiedziała wicewójt Katarzyna Szybiak. - Jesteśmy wspólnikami w GWT od kilkunastu lat. To nie jest tak, że od 9 lat nic się nie wydarzyło. Został utworzony zakład górniczy, uzbrojono głowicę, dzięki czemu można pozyskiwać solankę o bardzo dobrych parametrach. Byli zainteresowani przedsiębiorcy, ale pandemia nie pomogła i wszystko się przedłuża – powiedziała. - Mamy tam swoje udziały – na jakiej zasadzie mamy ze spółki wyjść? Czy jesteśmy gotowi by oddać coś, co ma wartość około pół miliona złotych? - pytała. - Pojawiło się światełko w tunelu w postaci zainteresowanych odbiorców solanki, być może już w tym roku solanka będzie sprzedawana i w ten sposób pozyskamy środki na utrzymanie zakładu do czasu podjęcia dalszych decyzji – poinformowała wicewójt. 

W projekcie uchwały zapisano, że dokapitalizowanie spółki ze strony gminy Mszana Dolna wynosi 10 tys. zł. Samorządy będące wspólnikami przekazują środki w zależności od liczby posiadanych udziałów. Przyppomnijmy, że powiat limanowski, jako większościowy udziałowiec, przekazał pod koniec ubiegłego roku dokapitalizowanie w wysokości 40 tys. zł. - Głowica to urządzenie które się zużywa, od czasu do czasu wymaga przeglądu. Ostatni przegląd wykazał, że potrzebny jest remont, który będzie kosztował 27 tys. zł netto. To koszt który trzeba ponieść. Zamknięcie zakładu górniczego to krok wstecz. Rozmowy cały czas trwają, zastanawiamy się co z tym fantem zrobić – powiedziała Katarzyna Szybiak. 

Rafał Kubowicz w trakcie dyskusji prognozował, że samorząd już nigdy nie odzyska zainwestowanych pieniędzy. - Nikt nie jest frajerem, usłyszymy najwyżej, że ktoś weźmie to za symboliczną złotówkę – przewidywał Rafał Kubowicz. Radny zwrócił się też do wójta Bolesława Żaby: - Pan reprezentuje gminę na zebraniach wspólników, podpisuje pan listę obecności? To niech się pan nie zdziwi, jak do pana za parę lat przyjdzie prokuratura. 

- Udziały mają określoną wartość. To w tej chwili 517 tys. zł. Natomiast wartość księgowa spółki jest dużo wyższa. Może za dwa lub trzy lata uda się nam odzyskać zainwestowane pieniądze – uspokajał Jan Chorągwicki, przewodniczący Rady Gminy Mszana Dolna.

- Orkiestra gra, reszta się topi. Ta inwestycja to taki zagórzański Titanic – ocenił na koniec Rafał Kubowicz. 

Radni w głosowaniu przyjęli uchwałę o przekazaniu środków na dokapitalizowanie spółki Gorczańskie Wody Termalne przy 12 głosach za i 2 głosach przeciwko.