7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Piotr Polk: premiera w Nowym Sączu to święto a nowosądecka publiczność jest wyjątkowa

Opublikowano 12.10.2016 23:12:56 Zaktualizowano 04.09.2018 18:26:59

Rafał Królikowski i Piotr Polk gościli na XX Jesiennym Festiwalu Teatralnym w Nowym Sączu. W środę, 12 października, w Sali Kameralnej Miejskiego Ośrodka Kultury odbywała się ostatnia już, szósta Rozmowa Kameralna. Z aktorami rozmawiał kierownik artystyczny Janusz Michalik.

W przerwie między spektaklami (widzowie mieli okazję zobaczyć komedię pt. „Jak się kochają w niższych sferach”), aktorzy spotkali się z nowosądecką publicznością.

Janusz Michalik przeszedł na „ty” z Rafałem Królikowskim.

- Z Piotrem Polkiem jesteśmy na 'ty', bo znamy się z poprzednich festiwali. Z panem Rafałem jeszcze nie, może przejdźmy teraz, będzie się nam łatwiej rozmawiało. Tym bardziej, Rafał, że poznaliśmy się bardzo dawno temu. Dwa albo trzy lata temu o tym rozmawialiśmy. Przypomnijmy to również teraz - poprosił Michalik.

- Byłem laureatem festiwalu teatrów amatorskich, to się nazywało SKAT - mówił Rafał Królikowski.

- Sądeckie Konfrontacje Amatorskich Teatrów – podpowiedział Michalik.

- Graliśmy z takim przedstawieniem „Olśnienie” z teatrem z Sieradza. (…) Złapałem bakcyla teatralnego, bohemy artystycznej. Odwiedzaliśmy Nowy Sącz, Myślec.

- Czyli początki kariery Rafała byłby w Nowym Sączu - mówi Michalik.

W przypadku Piotra Polka kariera aktorska rozwinęła się nie w Nowym Sączu ale… w zespole rockowym Boss, założonym w Lubińcu, gdzie przyszły aktor uczęszczał do szkoły muzycznej.

- To były moje pierwsze występy publiczne. Skończyłem technikum elektryczne, więc to była taka odskocznia.(…) Mieliśmy jeden jedyny koncert. Grałem na gitarze, na fortepianie, na perkusji. I śpiewałem. Mieliśmy koncert wyjazdowy, tzw. tournée. Jechaliśmy 21 km od miasta, w którym się urodziłem. Tam zagraliśmy koncert w klubie, ale nie do końca, ponieważ w połowie koncertu zapaliło się światło i powiedziano, że skradziona została torebka jednej z dziewczynek. Jak się okazało, była to córka komendanta milicji i musieliśmy się pakować. Tak się skończyła moja kariera rockowa – opowiadał Polk.

- A ja myślałem, że dziewczyny rzuciły się na scenę – zapytał Michalik.

- Nie, nie zapaliło się światło i musieliśmy jechać do domu. to była córka komendanta itd. Dzisiaj, jak tak patrzę z perspektywy, to chciałbym poznać tego komendanta – zaznaczył z przekąsem Polk, znany telewidzom z roli komendanta policji w Sandomierzu, Oresta Możejki, w którego wciela się w serialu pt. „Ojciec Mateusz”. W Nowym Sączu wystąpił w 2014 r. w tragikomedii Wojciecha Malajkata pt. „Pół na pół”. Praremiera miała miejsce w MOK-u w Nowym Sączu.

- Warto było to zrobić, prawda? - spytał prowadzący.

- Wojtek Malajkat w Nowym Sączu bywał bardzo, bardzo często. Powiedział, że może byśmy zrobili tutaj polską prapremierę. (…) Wtedy byłem po raz pierwszy w Nowym Sączu – mówił Polk.

Okazało się jednak, że umknęło mu dość ważne wydarzenie, w którym brał udział w naszym miescie kilka lat temu.

- Nieprawda. Czy pan pamięta, panie Potrze, jak Pan, Zamachowski, Malajkat i córka Wołłejki, odsłanialiście piękną salę imieniem Zofii Rysiówny w Sokole. Ja mam to tak kochany obfotografowane, ale nie przyniosłam panu zdjęć, bo na pewno pan ma ich skrzynię. To było w 2009 r. Byliście tak cudowni, nadaliście uroczystości klimat niezwykłej serdeczności, atmosfera była cudowna - zaznaczyła z sali Anna Totoń.

Piotr Polk zrobił na to wielkie oczy i przeprosił, że o tym zapomniał, ale, jak zaznaczył, brak pamięci to częsta u aktorów przypadłość.

Zdaniem Polka, nowosądecka publiczność jest wyjątkowa, a premiera w teatrze to u nas wielkie wydarzenie.

- Państwo podchodzicie do premiery tak, jak my chcielibyśmy, byście państwo podchodzili. To jest coś wyjątkowego. To jest święto, to w pewnym sensie dzień wolny. To bardzo duże wydarzenie. W Warszawie, przez to, że jest ogromnym ośrodkiem teatralnym, to już spowszedniało, tych premier jest tam mnóstwo. Jest ich w weekend kilka. (…) Dobrze pamiętam z tej prapremiery w Nowym Sączu niezwykłą atmosferę. Podobnie jak lata temu w teatrze STU. Po raz drugi mieliśmy z tym do czynienia właśnie u państwa – powiedział Piotr Polk.

Po spotkaniu uczestnicy chcieli oczywiście zdobyć autografy obu aktorów i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia.

Przed nami jeszcze kilka festiwalowych spektakli w ramach XX Jesiennego Festiwalu Teatralnego.

Program dostępny tutaj: http://jft.nowysacz.pl/

Fot. Agnieszka Małecka

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Piotr Polk: premiera w Nowym Sączu to święto a nowosądecka publiczność jest wyjątkowa"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]