Płatny parking źle oznakowany?

Według kierowcy, na którego w tym tygodniu nałożono karę za nieopłacenie postoju w limanowskiej SPP, zatoka parkingowa przy ul. Kopernika nie jest prawidłowo oznakowana. Mimo tego, jego odwołanie nie zostało uwzględnione.

Do zdarzenia, które w wiadomości do redakcji opisuje jeden z kierowców, doszło w minioną środę (19 kwietnia) na ulicy Kopernika w Limanowej. 

Autor wiadomości wskazuje, że tego dnia około południa pozostawił swój pojazd na parkingu w zatoczce nieopodal ronda. 

Na wjeździe do zatoczki przy miejscach parkingowych widniał znak D-18. Parking nie był oznaczony jako płatny, więc zamknąłem samochód i udałem się do Urzędu Skarbowego. Po około 2 godzinach wracam, a na szybie widzę mandat za brak opłaty za parkowanie. Udałem się do  Biura Strefy Płatnego Parkowania, gdzie dostałem poinformowany, że "powinienem wiedzieć, że ten parking jest płatny, dookoła wszystkie są płatne" - czytamy. 

Kierowca podkreśla, że nie mieszka na co dzień w Limanowej i przyjeżdża tu zaledwie dwa lub trzy razy do roku, więc nie wie, "gdzie strefa płatnego parkowania się zaczyna, a gdzie kończy". 

Zderzenie samochodów na DK28, dwie osoby trafiły do szpitala Potrącenie na przejściu i korki w całym mieście

We wszystkich innych miastach, po których jeżdżę, płatne parkingi są jasno oznaczone. Moim zdaniem jest to zabieg celowy, aby wlepiać mandaty kierowcom spoza Limanowej - przypuszcza.

Czytelnik poprosił nas o wyjaśnienie sprawy, gdyż w biurze limanowskiej strefy płatnego parkowania miał usłyszeć, że uzupełnienie oznakowania nie jest planowane, gdyż "nie ma takiej potrzeby". 

Zamiast mandatu spodziewałem się, że urząd zaproponuje uiszczenie opłaty za postój, ale widzę, że zamiast przyjaznego wizerunku, urząd woli "golić nieuważnych kierowców" - komentuje. 

Przed publikacją nie udało nam się skontaktować z biurem SPP w Limanowej. Zapytanie z prośbą o zajęcie stanowiska wysłaliśmy do firmy obsługującej strefę drogą elektroniczną. Do tematu będziemy powracać.