Wyjechał na Łopień... osobówką

Łopień. Wiele oburzenia wśród Internautów wzbudził wyjazd Fiata Pandy na górę Łopień, część Internautów zastanawia się jednak, jak kierowca tego dokonał...

Łopień, wznoszący się na wysokość 951 m n.p.m., jest jednym z wyższych szczytów Beskidu i cieszy się popularnością wśród entuzjastów pieszych wędrówek. Liczne, szlaki turystyczne prowadzą na rozległy szczyt, z którego są przepiękne widoki na okoliczne góry i doliny. W okresie letnim, te urokliwe ścieżki i trasy są chętnie wykorzystywane przez miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku.

Jednakże, dziś rano doszło do nietypowego zdarzenia, które wywołało poruszenie wśród społeczności internetowej. "Turysta" postanowił dotrzeć na szczyt Łopienia za pomocą samochodu osobowego... Fiat Panda. Wyjazd ten został uwieczniony przez jednego z internautów, który podzielił się też z nami fotografią. Sytuacja ta wywołała oburzenie internautów. Część zaś zastanawia się, jak kierowca zdołał pokonać takim autem trudne, leśne drogi prowadzące na szczyt.

"Skąd się tam wziął i jak?" - komentował zdumiony internauta. "Nie mam pojęcia, może użył spadochronu, jak w filmach akcji?" - odparł z przymrużeniem oka kolejny.

Od czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli Gęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny

Jednakże, niektórzy wskazywali na praktyczny aspekt: "Przecież tam są normalne drogi... Na przykład, kiedy drwale ścinają drzewa, muszą jakoś dotrzeć na miejsce" - zauważył inny użytkownik. Na co odpowiedź brzmiała: "Ciągnikami". Kolejny wpis, mający na celu wprowadzenie humoru do dyskusji, sugerował, że "Panda to taki osobowy ciągnik, tylko tańszy".

Jednak nie brakowało też krytyki: "Ludzie narzekają na quady, a tutaj mamy do czynienia z samochodem osobowym. Całkowicie zniszczą szlaki" - wyrażał swoje zaniepokojenie jeden z internautów.

"Innymi słowy, jeśli ktoś nie chce chodzić, powinien zostać w domu! Takie postępowanie naprawdę mnie irytuje!" - dodała inna uczestniczka dyskusji.