0°   dziś 4°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Pogotowie było 3 razy - kobieta zmarła

Opublikowano 27.11.2011 08:40:21 Zaktualizowano 05.09.2018 11:24:39 top

Raba Niżna. 21 listopada w wyniku zawału serca zmarła 66-letnia kobieta. Wcześniej do pacjentki trzykrotnie wzywano pogotowie. Według syna zmarłej lekarze nie chcieli jej zabrać do szpitala. Dyrekcja szpitala twierdzi jednak, że to kobieta nie chciała być zabrana.

-  19 listopada moja mama była przyjęta na dializę rutynową do Nowego Targu, niestety w skutek niskiego ciśnienia tętniczego zabieg nie został wykonany do końca – mówi syn kobiety. - Po powrocie mama zaczęła uskarżać się na narastające, rozległe bóle mięśniowe w okolicy kręgosłupa. Następnego dnia dolegliwości nasiliły się, więc wezwałem pogotowie ratunkowe i poinformowałem lekarza, że mama jest dializowana. Po przebadaniu lekarz stwierdził, iż nie widzi potrzeby zabierania jej do szpitala pomimo, że informowałem go, iż ordynator stacji dializ nakazał mi w każdym tego typu przypadku przewozić mamę do szpitala karetką. Lekarz odmówił i zaproponował podanie jej domięśniowo silnego leku przeciwbólowego. Nie zgodziłem się na to, ponieważ ogólnie wiadomo jest, że pacjentom poddawanym dializoterapii nie podaje się leków domięśniowych ze względu na możliwość wystąpienie krwotoku. Pogotowie odjechało. Kolejnego dnia ponownie zmuszony byłem wezwać pogotowie, gdyż mama źle się czuła. Bolał ją coraz bardziej odcinek szyjny, lędźwiowy i krzyżowy kręgosłupa. Na miejsce przyjechał ten sam lekarz. Stwierdził, że nic wielkiego się nie dzieje, podał leki przeciwbólowe i odjechał, chociaż mówiłem lekarzowi, aby rozważył przewiezienie jej do szpitala. Odpowiedział, że w razie, gdy bóle się nasilą, to wtedy mam dzwonić na pogotowie. Tego samego dnia wieczorem bóle wróciły, wezwałem więc karetkę jeszcze raz. Zacząłem tracić z mamą kontakt. Tym razem inny lekarz, stwierdził, że nie ma sensu podawania leków mamie dopóki nie skonsultuje się ze stacją dializ, lecz nie podjął żadnej próby kontaktu. Zaproponował jednak, że podniesie mamę z łóżka i stwierdził, że mama przesadza z tym bólem i zalecił smarowanie maściami przeciwóblowymi. 21 listopada rano udałem się do ośrodka zdrowia w Rabie Niżnej, lekarz rodzinny zlecił transport i skierowanie do szpitala w Nowym Targu. Około 10 przyjechał samochód, który miał zabrać mamę na planowaną dializę, kierowca jednak powiedział, że w takiej sytuacji mamy nie weźmie. Wezwałem karetkę ze szpitala w Limanowej, która przewiozła moją mamę do szpitala w Nowym Targu. Było już jednak za późno, organizm jej był skrajnie wyczerpany i nie reagował na leki. Mama zmarła tego samego dnia o 17:40.

Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci był zawał serca.
- Uważam, że przybyła do mojej mamy pierwsza karetka z lekarze nie dopełniła obowiązków – nie zabrała jej do szpitala, gdzie zostałaby dokładnie zbadana i mogłaby żyć. Po śmierci chciałem uzyskać kserokopię dokumentacji interwencji przybyłych karetek, jednak usłyszałem, że w celu ich uzyskania muszę posiadać pełnomocnictwo… zmarłej matki.

- Z informacji, które posiadamy pacjentka zmarła w szpitalu w Nowym Targu – brzmi oświadczenie dla prasy przesłane przez dyrekcję Szpitala Powiatowego w Limanowej. - Przeprowadziliśmy postępowanie wewnętrzne, z którego wynika, iż karetka szpitalna była u pacjentki 3 razy: 1 raz 19 listopada br. i 2 razy 20 listopada br. W składzie karetki znajdowali się doświadczeni lekarze. Lekarze nie stwierdzili stanu zagrożenia życia, jednak z ostrożności każdorazowo zalecali przewiezienie do Szpitala Powiatowego w Limanowej, na co pacjentka i jej syn nie wyrazili zgody.  Z dokumentacji wynika również, że pacjentka nie wyraziła zgody na podanie leków.  Nie jest nam znana przyczyna zgonu pacjentki i w naszej ocenie nie może to być wiązane z pracą naszego pogotowia. Jeszcze raz zaznaczam, że pacjentka i jej syn nie zgadzali się na przewiezienie do Szpitala w Limanowej. Rozumiem, iż sprawą zajmie się prokurator, w związku z tym, do tego czasu nie chciałbym podawać niesprawdzonych informacji.

Sprawą zajęła się prokuratura.
Zobacz również:

Komentarze (45)

klop
2011-11-27 08:56:43
0 0
Taką niestety mamy służbę zdrowia i nie wiele na to poradzimy, ale za to ZUS się z tego powodu ucieszy.
Odpowiedz
mateoWRC
2011-11-27 09:43:12
0 0
Nie chciało się im pewnie jechać z podstacij w Mszanie do szpitala w Limanowej z chorą i takie są skutki teraz...
Ciekaw jestem kto poniesie konsekwencje śmierci kobiety i jakie one będą???
Odpowiedz
kadet
2011-11-27 10:17:45
0 0
SZCZERE KONDOLENCJE DLA RODZINY I WYRAZY WSPÓŁCZUCIA:(
a tacy lekarze powinni ponosić srogie konsekwencje...
Odpowiedz
gagaga
2011-11-27 10:21:39
0 0
Nie czuję się w tym kraju bezpiecznie jeśli chodzi o pomoc lekarską i oto jest przykład jak wygląda podejście do pacjenta. Doświadczeni lekarze...? No to właśnie widać jacy doświadczeni bo pacjentka zmarła.
Odpowiedz
Doriska
2011-11-27 10:25:33
0 0
Nikt nie poniesie konsekwencji śmierci kobiety... Jest słowo przeciwko słowie... niestety... życze synowi mimo wszystko wygranej... nie ma tu szacunku do pacjenta, o czym w ogóle mowa...'W składzie karetki znajdowali się doświadczeni lekarze. '-śmieszą mnie te słowa! i co z tego iż byli to doświadczeni lekarze? w każdym przypadku podejrzenia stanu przedzawałowego bierze się pacjenta do szpitala, czy zrobiono ekg? pobrano krew do badania? nie! bo po co... najlepiej stwierdzić iż kobieta przesadza... ZNIECZULICA!!!
Współczuję synowi bo gdyby zareagowali natychmiast, tak jak zrobić to powinni, kobieta pewnie by żyła...
Odpowiedz
Doriska
2011-11-27 10:41:17
0 0
'Dyrekcja szpitala twierdzi jednak, że to kobieta nie chciała być zabrana.'- a czy dyrekcja była świadkiem naocznym tego zdarzenia skoro ma czelność tak twierdzić??? Nie!!! nie była!!! to są słowa lekarza z karetki, każdy będzie sie wypierał i bronił swoich racji... szlag człowieka mógłby trafić... służba zdrowia!!!!!! ale w życiu wszystko jest oddane!
Odpowiedz
raptor1988
2011-11-27 10:49:07
0 0
TERAZ TAK...NA 'CHLOPSKI ROZUM' KTO I PO JAKA CHOLERE WZYWA KARETKE POGOTOWIA, JEZELI NIE CHCE ZEBY ZABRALA CHOREGO DO SZPITALA? OCZYWISCIE WLADZE SZPITALA BEDA SIE UPIERAC, ZE SYN SIE NIE ZGADZAL. MAM JEDAK NADZIE, ZE CHOCIAZ PROKURATURA W TEJ CALEJ POLSCE DZIALA LEPIEJ!!!
Odpowiedz
Szyderca
2011-11-27 11:22:51
0 0
Co to za 'doświadczeni' lekarze? Może zaczniemy po nazwiskach?
Odpowiedz
pinokio12
2011-11-27 11:32:20
0 0
Jak często przerywane są dializy z powodu złego samppoczucia pacjenta i czy taki chory nie powinien być poddany badanion dodatkowym czy zatrzymany na obserwację w szpitalu. Dlaczego pacjentka zgodnie z zaleceniem Kierownika Stacji Dializ nie wróciła do szpitala w związku z pogarszającym się stanem ogólnym. Oczywiście, że powinny byś i pewnie sa podpisy chorego 3x odmawiające proponowanego leczenia w szpitalu.
Odpowiedz
royski
2011-11-27 11:55:28
0 0
Do mojej Babci cierpiącej na nadciśnienie tętnicze przyjezdzali 6 razy w ciągu tygodnia, pewnego dnia byli 2 razy w przeciągu 6 godzin i zawsze kończyło się tym samym, albo zabierali ją do szpitala, by po 2 godzinach wypuścić, albo 'lekarz' stwierdzał ze nic sie nie dzieje. Na nic byly tłumaczenia, że skoro sytuacja bardzo wysokiego ciśnienia powtarza sie kilka razy w ciagu tygodnia, to pora zrobić badania, a nie trzeba być geniuszem by wiedzieć czym grozi nadciśnienie
Odpowiedz
hasz
2011-11-27 12:29:08
0 0
Łatwo obrażać drugiego i to szczególnie na forum, anonimowo nie znając faktów i realiów opierając się na opinii jednej ze stron.
Doriska na jakiej podstawie czytając ten artykuł doszukałaś się oznak stanu przedzawałowego?
raptor1988 trzeba by było zapytać osób które w takich sytuacjach wzywają karetke
royski ustawienie leków na nadciśnienie to nie zadanie pogotowai czy SORu tylko lekarza rodzinnego
Odpowiedz
borek
2011-11-27 12:36:38
0 0
Nie ma napisane ,czy chora podpisała lekarzowi w jego dokumentacji że nie wyraża zgody na leczenie szpitalne. W tym przypadku wszelkie tłumaczenie że nie chciała wyrazić zgody na leczenie szpitalne- jest zbędne.
Odpowiedz
Doriska
2011-11-27 12:53:05
0 0
hasz- nie chodzi o obrażanie, lecz wyrażenie swojej opinii... z moją się zapoznałeś...
Ja doszukałam się oznak stanu przedzawałowego,u każdej osoby mogą być inne, nietypowe, zwłaszcza u kobiet...
Co sekcja wykazała- znamy, jest czarno na białym...
Kobieta powinna zostać przetransportowana do szpitala gdy syn wzywał karetkę po raz pierwszy! nie zrobiono tego!
dlaczego??? dyrekcja opiera się na 'idiotycznych'twierdzeniach iż byli doświadczeni lekarze...
hasz- po tym jak ponad rok temu pies pogryzł moją córkę-nic mnie nie zdziwi...Dyrektor stwierdził że rany zaopatrywał wysokiej klasy specjalista, ale o czym myślał nie podająć dziecku surowicy gdzie ta była konieczna ponieważ miała braki w szczepieniach!!! przez to ponad rok dziecko 'tuła' się po szpitalach...ponad rok...
Odpowiedz
rajka
2011-11-27 13:28:30
0 0
Dla tych co nie do końca wiedzą dlaczego pogotowie mogło tej chorej nie zabrać- pogotowie wzywał syn, ale to sama zainteresowana ma wyrazić zgodę na transport do szpitala o ile jest w stanie to zrobić! Więc możliwość taka jest...
A dokładnie mówiąc pogotowie które było na miejscu powinno wykonać EKG i sprawa byłaby rozwiązana, a jeśli ból się utrzymywał-transport do szpitala i dalsza diagnostyka! TO ICH OBOWIĄZEK,,, a poza wszelkimi faktami-w raporcie ratownicy musieli zaznaczyć chociażby dla własnego dobra, że chora odmówiła transportu do szpitala!
Odpowiedz
Doriska
2011-11-27 13:35:38
0 0
ratownicy powinni zaznaczyć ale i także chora powinna podpisać iż nie wyraża zgody... więc jest parę niejasnośći...ale mi osobiście się wydaje że do tego nie doszło, dyrekcja dawno by o tym dudniła...
Odpowiedz
anilec
2011-11-27 13:45:59
0 0
Nie oceniam pracy lekarzy pogotowia, ponieważ nie byłem na miejscu.
Niepokoi mnie tłumaczenie, że
'Jeszcze raz zaznaczam, że pacjentka i jej syn nie zgadzali się na przewiezienie do Szpitala w Limanowej.'
Co syn ma do powiedzenia w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia?
Lekarz mógłby pytać syna gdyby syn był kuratorem ubezwłasnowolnionej matki, lecz syn odpowiedziałby karnie za utrudnienie ratowania życia, a lekarz w takim przypadku musiałby podczas wyjazdu niezwłocznie wezwać Stróżów Prawa.
„Po śmierci chciałem uzyskać kserokopię dokumentacji interwencji przybyłych karetek, jednak usłyszałem, że w celu ich uzyskania muszę posiadać pełnomocnictwo… zmarłej matki.”
Rosyjski wymiar sprawiedliwości, też żądał PEŁNOMOCNICTWA od pomordowanych ojców, dziadków, w Katyniu …
Błędy(śmiertelne i nie tylko) się zdarzały i będą zdarzać, lecz równie niepokojące jest zrzucanie winy na tych co nie zasłużyli na to ...
Odpowiedz
dusik
2011-11-27 13:46:18
0 0
Kontrakty z NFZ na koniec roku się kończą więć po co zabierać, może o własnych siłach wyzdrowieje. Taka prawda bolesna o naszej służbie zdrowia. 'Państwowa Służba Zdrowia' jak masz pieniądze!!!
Odpowiedz
hawkeye
2011-11-27 13:55:51
0 0
TEN MEŻCZYZNA KŁAMIE W ŻYWE OCZY! ZA KAŻDYM RAZEM LEKARZ LEKARZ POGOTOWIA STWIERDZIŁ KONIECZNOŚĆ ZABRANIA CHOREJ DO SZPITALA W LIMANOWEJ ALE RODZINA ŻYCZYŁA SOBIE PRZEWOZU DO SZPITALA W NOWYM TARGU. KARETKA SYSTEMU JAKĄ JEST KARETKA SPECJALISTYCZNA W MSZANIE DOLNEJ TYLKO W WYJĄTKOWYCH SYTUACJACH MOŻE WYJEŻDZAĆ POZA WŁASNY TEREN
Odpowiedz
CUDNA
2011-11-27 14:01:37
0 0
Dobry doktor w karetce to taki co rozwiązuje problem tanio, zabierając chorych do szpitala na leczenie, naraża się tym na zerwanie umowy o pracę w pogotowiu.
Odpowiedz
arekszczecina
2011-11-27 14:10:35
0 0
wiekszosc wypowiedzi powyżej to wypowiedzi ludzi którzy nie mają pojecia ani o tej konkretnej sytuacji ani o pracy w pogotowiu. CAŁĄ SYTUACJĘ WYJAŚNI PROKURATURA. jeżeli okaże się, że pacjentka faktycznie dwukrotnie nie wyraziła zgody na przewiezienie do szpitala to lekarz miał związane ręce. w Polsce jezeli chory jest swiadomy swoich decyzji decyduje o sobie do końca, nawet w obliczu zagrożenia życia.
Odpowiedz
kix
2011-11-27 14:13:29
0 0
A ty HAWKEYE jesteś lekarzem czy sanitariuszem,że tak doskonale wiesz co lekarz karetki 'stwierdził'? I nawet jeśli rodzina życzyła sobie przewozu do Nowego Targu ( w co wątpię, skoro trzykrotnie wzywała Limanową), to nie sądzisz, że była to 'wyjątkowa sytuacja', o której wspominasz, zważywszy na fakt, że chora dializowała się w Nowym Targu???
Śmiesz mówić, że mężczyzna kłamie??? Ujawnij się skoro tak lekko rzucasz oskarżenia!
Odpowiedz
Janek64
2011-11-27 14:27:38
0 0
Ten przypadek nieszczęśliwy pokazał jak bardzo potrzebny jest szpital w Rabce.
Odpowiedz
blizniak
2011-11-27 14:35:07
0 0
Jeżeli brak podpisów chorego odmawiających proponowane leczenie szpitalne a zdażenie kończy się tak tragicznie to jest duży problem. Bardzo duży.
Odpowiedz
anilec
2011-11-27 14:46:27
0 0
http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201111/1322058838_by_krystiangor1992_500.jpg
Odpowiedz
Doradca
2011-11-27 15:03:51
0 0
Tak jak choroby układu krążenia powodują niewydolność nerek tak i niewydolność nerek prowadzi w bardzo szybkim tempie do zawału serca. „19 listopada moja mama była przyjęta na dializę rutynową do Nowego Targu, niestety w skutek niskiego ciśnienia tętniczego zabieg nie został wykonany do końca – mówi syn kobiety.”
Nie wiem tylko dlaczego nie zainteresowano się w Nowym Targu /na miejscu w Szpitalu/ skąd to niskie ciśnienie?./ i wypuszczono pacjentkę do domu chociaż zabieg nie został dokończony, śmiem domniemywać, że zabiegu nie dało się wykonać bo parametry tego nie dopuszczały. Maszyny do dializ nie da się oszukać.
Niewydolność nerek dzieli się ze względu na tempo jej powstawania na ostrą i przewlekłą. W obu postaciach niewydolności nerek dochodzi do równoczesnego zaburzenia funkcji układu krążenia, a w efekcie do zawału serca.
Niech zajmie się tym Prokuratura. Jest tak, że jeżeli Pacjent odmawia przewiezienia do Szpitala odnotowuje się to w karcie wyjazdu i podpisuje to pacjent.
„Nie zgodziłem się na to, ponieważ ogólnie wiadomo jest, że pacjentom poddawanym dializoterapii nie podaje się leków domięśniowych ze względu na możliwość wystąpienie krwotoku.”
Lekarz decyduje jakie leki należy podać i za to odpowiada. Moim zdaniem lekarz który przyjechał karetką pogotowia miał wiedzę w tym temacie i pouczanie przez rodzinę co może podać, a co nie jest dwuznaczne, to tak jakbyśmy dyskutowali dlaczego leki przeciwbólowe podał lekarz kolejny raz przyjeżdżając, dlaczego syn tego nie zabronił zrobić.?.
Pani Dorisko winy Pana Dyrektora moim zdaniem nie ma. Niech winnego wskaże Prokurator.
Każda śmierć jest szokiem dla Najbliższych i trzeba rodzinę zrozumieć, że chce wyjaśnić wszystkie okoliczności. My na portalu tego nie wyjaśnimy. Jest Prokuratura, są specjaliści biegli z medycyny sądowej niech się wypowiedzą. Nam laikom pozostaje złożyć wyrazy współczucia dla Rodziny i pozostawić wyjaśnienie sprawy specjalistą.
Odpowiedz
hawkeye
2011-11-27 15:14:14
0 0
moim marzeniem jest, aby każdy na forum podpisywał się imieniem i nazwiskiem. gdybym nie mial pewnej wiedzy w tym temacie nie napisałbym komentarza. a w tej sprawie jedną z najwazniejszych kwestii bedzie czy chorej zostało zaproponowanie zabranie do szpitala na które nie wyraziła zgody czy też nie stwierdzono koniecznosci zabrania do szpitala. to wyjasni prokurator, tymczasem trwa nagonka i wieszanie psów na załodze pogotowia - jezeli okaże się niesłuszne -to co - powiecie 'przeprasza' ??
Odpowiedz
Janek64
2011-11-27 15:48:30
0 0
hawkeye czasem marzenia się spełniają. Ciężkie chwile dla rodziny ale i też dla załogi pogotowia .Pozdrawiam
Odpowiedz
hawkeye
2011-11-27 15:56:16
0 0
również wspóczuję rodzinie Zmarłej, śmierć bliskiej osoby zawsze jest ogromnym ciosem dla bliskich ale również prosze o przemyślane komentowanie przynajmniej do czasu wyjaśnienia całej sytuacji przez prokuraturę.
Odpowiedz
kix
2011-11-27 15:57:00
0 0
Masz okazję spełnić swoje marzenie - przedstaw się jako pierwszy, niech ujawni się źródło twojej pewnej wiedzy i nie chrzań, że syn kłamie.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-11-27 16:28:42
0 0
Skoro syn lepiej wiedzial jakie leki mozna podawac a jakich nie to po co wzywal pogotowie? przeciez z taka wiedza mogl sam mame w domu leczyc.
A doriska jak zwykle oskarza personel szpital bo to ich wina ze jej dzieci same plataja sie po osiedlu i nie maja zrobionych obowiazkowych szczepien
Odpowiedz
chorniczus50
2011-11-27 18:37:12
0 0
Alez ta doriska mnie wkurza!Nie ma tematu gdzie nie wsadzi swoje głupie 5 groszy!Taka madra a oswoje sprawy nie potrafi zadbac! PORAZKA!
Odpowiedz
strazak
2011-11-27 19:22:25
0 0
Jeżeli chodzi o szpital w Limanowej, a zwłaszcza izbę przyjęć to wcale mnie nie dziwi że ktoś nawet w szpitalu pod izbą przyjęć może umrzeć ! Lekarz który tam przyjmuje prawie zawsze, 2-3 pacjentów (na poczekalni siedzi 15) i idzie do pokoju drzemać ! i tak jest przez cały dzień bo obserwowałem jego pracę. Za taką pracę 1000 zł to za dużo! Rodzinie zmarłej życzę aby winny został ukarany, a karą dla niego powinna być śmierć ! Jak nie będzie miał go kto zastrzelić to zadzwońcie po mnie !
Odpowiedz
wicusiok
2011-11-27 21:10:03
0 0
mateoWRC- ja zrozumiałem że to karetka z Nowego Targu była i jej nie zabrała 2x. Dopiero limanowska karetka z podstacji w Mszanie Dolnej zadziałała jak należy zabierając pacjentkę do NT. Więc nie nalatuj - w tej sprawie - na Limanową.
Odpowiedz
XxTrakerXx
2011-11-27 22:26:42
0 0
Nie chciała jej zabrać karetka z NT czy ta z Limanowej ?
Odpowiedz
kix
2011-11-28 07:35:50
0 0
Wicusiok - nie zabrała jej 3x limanowska karetka - w tym 2x z mszańskiej podstacji i 1x z Limanowej. Ta ostatnia (czwarta), która przetransportowała ją do Nowego Targu była owszem z Limanowej, ale przyjechała 'na zamówienie'.
Odpowiedz
Moka
2011-11-28 08:52:33
0 0
HIPOKRYZJA - tak mogę nazwać to o czym wielu z was pisze, teraz szkalujecie załogę pogotowia ale na innych stronach wielbicie za cudowna akcję. Pod komentarzami można znaleźć te same osoby -czyli jak 'wiatr zawieje'.
Większość z was nie ma zielonego pojęcia o pracy w pogotowiu a wymądrza sie jakby miała conajmniej doktarat z tej dziedziny.
Zostawcie wyjaśnienie tej sprawy prokuraturze i nie wieszajcie psów na załodze pogotowia - ONI I ICH BLISCY TEŻ PRZEŻYWAJĄ CIĘŻKIE CHWILE.
Pozdrawiam wszystkich pracujących na podstacji w Mszanie - CHŁOPAKI robicie kawał dobrej roboty !
Odpowiedz
Doriska
2011-11-28 15:03:16
0 0
Młody- jak już coś to mam jedno dziecko i nie pląta się sama po osiedlu... Zmądrzej troszkę...
chroniczus50- skoro denerwują Cię moje komentarze to nie czytaj, możesz je omijać i myślę że tak będzie najrozsądniej, po co ma Ci ciśnienie w górę iść... to niebezpieczne...
Odpowiedz
chorniczus50
2011-11-29 04:10:49
0 0
I tu postawimy kropke na Twoj widok tylko cisnienie moze podniesc sie do góry... NIC wiecej!:)
Odpowiedz
konto usunięte
2011-11-29 12:12:46
0 0
Zajmijcie się k...wa robotą ,a nie grymaszeniem nad światem w którym żyjecie.Nic nie zmienimy ,póki służba (przepraszam) ochrona zdrowia jest za darmo.Bo nic nie jest za darmo.I nawet teraz nie jest ,bo płacimy składki ZUS,oczywiście kto płaci to płaci.A NFZ rozwiązać jako organizację przestępczą.
Po drugie wola pacjentki,jak nie chce to nie chce,ma do tego święte prawo.Żyjemy w demokratycznym państwie.
A syn niech zamówi mszę świętą za kochaną mamą i tyle.
Odpowiedz
kix
2011-11-29 14:10:56
0 0
A co ty antyfreedom wiesz o świętym prawie pacjentki??? To, że nie chciała - to stanowisko szpitala, a jak było naprawdę - wskaże prokuratura. Pomyśl, po co syn dzwoniłby po karetkę drugi i trzeci raz, skoro nie chciał wysłać mamy do szpitala. Nielogiczne, prawda?
Odpowiedz
konto usunięte
2011-11-29 15:52:51
0 0
A właśnie wiem kochany kixsie.Czy chciałbyś być wyrywany z własnego domu gdzieś na siłę,wbrew swojej woli?Komuna się dawno skończyła.A wiedza szpitala mnie tutaj nie obchodzi.A syn dzwonił tyle razy po co? Jak myślisz?Bo nie zaradny i brak może paliwa w piątym samochodzie pod domem.A jak widzę to nie chciał zawieść matki do Limanowej tylko do Nowego Targu.A może do gdańska?Co to?Taksówka,koncert życzeń.
Sam miałem chorego śmiertelnie ojca ,a nie dzwoniłem nadaremno po karetkę,sam go przytaszczyłem do szpitala i korona z głowy mi nie spadła.
Odpowiedz
kix
2011-11-29 16:52:05
0 0
I dlatego, że miałeś chorego ojca uważasz, że zażarłeś wszystkie rozumy? Współczuję oczywiście, natomiast jeśli nie miałeś w tym przypadku problemów z tzw. 'rejonizacją', to szczerze gratuluję i zaznaczam zarazem, że nie masz pojęcia co to znaczy....
Otóż wyobraź sobie, że leczysz bliską osobę w jednym szpitalu, który zna przypadek, ma pełną dokumentację historii choroby i liczysz, że bliski do końca będzie leczony właśnie w tym miejscu, któremu ufasz. I nagle pojawia się sytuacja zagrożenia życia, a nie jesteś w stanie przewieźć chorego własnym (dziesiątym)samochodem do szpitala, bo jego stan na to nie pozwala. Chory krzyczy z bólu i każdy najmniejszy ruch wywołuje na jego twarzy wyraz cierpienia. Co wtedy robisz? Dzwonisz naturalnie po karetkę, która podlega innemu rejonowi, tzn. nie zabiera bliskiego tam gdzie od zawsze się leczył, do szpitala, któremu ufasz, lecz całkiem gdzie indziej, gdzie bliski diagnozowany będzie w zasadzie od początku. I zwróć uwagę, że w takim przypadku na ratunek może być już za późno, bo potrzebna jest natychmiastowa reakcja, a nie nowa diagnoza, czy te z zapoznawanie się z historią choroby.
Przeanalizuj tą sytuację, ja natomiast pytam: po co wtrącasz swoje żałosne 3 grosze w sytuację, o której masz mgliste zaledwie pojęcie??? Nie rzucaj retorycznych pytań, czy chora chciała być jak mówisz 'wyrwana' z własnego domu!!! A może ona prosiła o ratunek? Nie oskarżaj syna!!! Może nie był w stanie przewieźć jej do szpitala ze względu na jej stan? Może wierzył, że lakarz karetki, który twierdzi, że nic wielkiego się nie dzieje, jest kompetentny i ma rację? I skąd wiesz czy pod jego domem stoi 5 samochodów czy może żaden? Pracujesz w mszańskim wydziale transportu, czy co?
Przez swoją wypowiedź starasz się być elokwentny, a wystawiasz się zaledwie na pośmiewisko.
Dziękuj siłom wyzszym za swoją 'zaradność' i nie oceniaj zaradności innych.
Odpowiedz
chorniczus50
2011-11-29 18:10:27
0 0
BRAWO kix,mysle ze raz na zawsze uciąłes ten temat.Mysle ze tym wpisem zatkałes gebe paru nieznajacym sie na rzeczy laikom.Ale to nic pewnego ze dotarłes do ich ptasich móżdżków...
Odpowiedz
konto usunięte
2011-12-01 13:13:03
0 0
Miło mi,że interesuje Was coś co nie zależy od Malutkich tego świata.
Macie rację,nie powinno być i chorób i rejonizacji i tak dalej....Jednak świat jest tylko ,jaki jest.
Z rodziną solidaryzuję się,bo każda śmierć jest śmiercią.
Pozdrawiam kix-a i chomiczusa.
ps.Ktoś napisał...,,rodząc się zaczynamy umierać,,
Odpowiedz
kix
2011-12-01 14:05:54
0 0
Ktoś napisał również, że niedziwienie się niczemu jest oznaką głupoty, a nie mądrości.
Ignorancja i niekompetencja w takich przypadkach musi być potępiana właśnie przez nas - Malutkich, bo tylko w ten sposób można zwrócić uwagę Wielkich na realny problem.
Pozdrawiam również.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pogotowie było 3 razy - kobieta zmarła"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]