4°   dziś 5°   jutro
Wtorek, 03 grudnia Franciszek, Franciszka, Ksawery, Pasjan, Hilary

Policja wezwana na sesję powiatu

Opublikowano 

LIMANOWA. Falę dyskusji wzbudził projekt uchwały, zakładający utworzenie Zespołu Placówek Oświatowych.

W skład ZPO wchodziłyby dotychczasowe: Międzyszkolny Ośrodek Sportowy, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna i schroniska młodzieżowe. Atmosfera była tak gorąca, że ostudzić ją mieli funkcjonariusze policji, których wezwał starosta Jan Puchała, by nie dopuścić do głosu mężczyzny z sali.

Celem projektu – jak oficjalnie podają jego pomysłodawcy – jest usprawnienie organizacji pracy wszystkich wymienionych jednostek, a w szczególności PPP. Ostatnie kontrole w poradni ujawniły bowiem nieprawidłowości, a Kuratorium - przy okazji ostatniej - stwierdziło, że nie zostały one usunięte. Jadwiga Sikoń, dyrektorka Poradni, poprosiła więc o głos w sprawie. Kiedy powstanie Zespół, straci funkcję.
- Od 12 lat jestem dyrektorem Poradni, a od 32 „poradniakiem”. Dwa lata temu wygrałam konkurs na dyrektora tej placówki. Uzyskałam 100 procent głosów, czyżby te osiem osób w komisji się pomyliło? Dlaczego dwa lata temu starosta nie chciał rekonstruować tej poradni? – pytała na sesji Jadwiga Sikoń.
Zdaniem dyrektorki radni nie mogą wciągnąć pod Zespół Placówek Oświatowych PPP, ponieważ w rozumieniu ustawy poradnia nie jest placówką, co – jak twierdzi – potwierdza Ministerstwo Edukacji Narodowej.
- Placówką jest szkoła, przedszkole – i to można łączyć – wyjaśnia. - Poradnia jest ponad szkołami. Status poradni mówi, iż przewodniczącym zespołu orzekającego nie może być nikt inny, jak dyrektor poradni, a nie np. zastępca. Dlaczego starosta przy tym projekcie nie zasięgnął opinii związków zawodowych? Dlaczego dyrektor wydziału edukacji, Artur Krzak, po zapoznaniu się z opinią rady pedagogicznej naszej poradni, która jednoznacznie odrzuciła projekt uchwały, nie odpowiedział na pytanie zasadnicze: Co tak naprawdę kryje się za projektem, jakie są zalety?
W odpowiedzi na jej zarzuty, Artur Krzak wyjaśnił, że tego typu praktyki stosuje się w kraju, a projekt był konsultowany z prawnikami i Kuratorium Oświaty.
- Nazwa Poradni nie zniknie, będzie tylko włączona w Zespół Placówek Oświatowych – dodał.
Sprawa nie dla wszystkich jest jednak jasna. Podczas sesji padały zarzuty, że ostatnie kontrole w PPP były robione „na zlecenie”.
- Kontrola była zlecona przez wojewodę, nie przez starostwo – tłumaczył Bolesław Żaba, członek zarządu powiatu. – Dwa lata temu dyrektorce daliśmy kredyt zaufania, teraz specjaliści stwierdzili nieprawidłowości w poradni. U źródeł decyzji leży dobro dziecka, chcemy poprawić jakość funkcjonowania PPP.
Dodał jednocześnie, że w planach projektu nie ma żadnych zmian kadrowych. Pochwalił przy tym pracowników Poradni za profesjonalizm.
Dyskusję w sprawie włączenia PPP do Zespołu Placówek Oświatowych zakończyła próba dojścia do głosu jednego z rodziców, korzystających z pomocy Poradni. Tadeusz Grzybacz, dostał się przed mównicę i zdążył powiedzieć: - Pan starosta wykorzystuje do prywatnych celów osobistą znajomość z Madaleną Grzybacz. Ja bym państwu udowodnił, dlaczego ta Poradnia zostanie połączona. Bardzo proszę o głos, chcę przedstawić dokumenty.
Głosu jednak panu Tadeuszowi nie udzielono, a wyraźnie zdenerwowany jego wystąpieniem starosta Jan Puchała poprosił siedzącego wśród gości komendanta policji o interwencję funkcjonariuszy. Mikrofon wyciszono i radny Stanisław Piegza wystąpił z wnioskiem o zamknięcie dyskusji i przystąpienie do głosowania nad projektem uchwały. Za było 19 radnych, trzech przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
***
Tadeusz Grzybacz, jak udało nam się ustalić, jest ojcem pięciolatka, którym – po rozwodzie – opiekuje się matka. Mężczyzna miał prawo do widzeń, jednak matka mu ich odmawiała. Skierował sprawę do sądu, ten orzekł, że widzenia mają się odbywać w filii Poradni Psychologiczno Pedagogicznej w Mszanie Dolnej. Wizyty nadzorowała tylko dyrektor poradni. Matka dziecka uznała to za nadużycie i skierowała w tej sprawie skargę. Dyrektorka w trakcie jej rozpatrywania przez komisję rewizyjną przyznała matce rację. Skargi wpłynęły także do Rady Powiatu. Tadeusz Grzywacz nie zgodził się z nimi i wystosował własną skargę. Rada jego sprawą zajmowała się dwukrotnie, uznając zarzuty i twierdzenia za bezzasadne. Złożył kolejne pismo, domagając się wyjaśnień, dlaczego Rada zagłosowała w jego sprawie tak a nie inaczej. Tą kwestią radni zajmą się na następnej sesji.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Policja wezwana na sesję powiatu"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]