5°   dziś 10°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

Poseł chce odwołania marszałka

Opublikowano 03.12.2013 06:44:27 Zaktualizowano 05.09.2018 08:28:14 top

Na zwołanej na wniosek radnych opozycji nadzwyczajnej sesji SWM marszałek Marek Sowa przedstawił szczegóły dotyczące spółki Małopolska Sieć Szerokopasmowa (MSS), okoliczności jej powołania, sprzedaży oraz przyznania dotacji unijnej na realizację projektu jej budowy.

Radni domagali się wyjaśnień w związku z publikacjami w mediach dotyczącymi sprzedaży publicznej spółki podmiotowi prywatnemu.

- Nie mam wątpliwości, że sprzedając spółkę odzyskaliśmy poniesione koszty i zrobiliśmy wszystko, żeby sieć szerokopasmowa mogła zostać wybudowana - powiedział marszałek Sowa.

Marszałek podkreślał, że na każdym etapie postępowania sprawa była przedstawiana radnym województwa rzetelnie, a wszelkie działania były transparentne i zgodne z prawem. Poinformował również, że sam poprosił Najwyższą Izbę Kontroli o przeprowadzenie działań sprawdzających prawidłowość przebiegu procesu sprzedaży spółki MSS. - O wynik kontroli jestem spokojny i liczę na to, że ostatecznie zamknie ona sprawę - mówił marszałek.

Odniósł się w ten sposób do wątpliwości które podkreślali radny Grzegorz Biedroń i senator Bogdan Pęk podczas konferencji prasowej sprzed tygodnia. Zaznaczali oni, że spółka MSS została sprzedana prywtnemu podmiotowi za 2,6 mln zł podczas gdy ZWM dzień wcześniej przyznał jej dofinansowanie ze środków unijnych w wysokości 64 mln zł. Kilka dni później eurodeputowany Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej poinformował, że w związku z wątpliwościami złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Podczas sesji ponownie padły te same określenia, co podczas obu konferencji prasowych. - Cieszą mnie słowa eurodeputowanego Ziobry, że złożył doniesienie - komentował marszałek Sowa. - Prokuratura będzie musiała zająć stanowisko i oficjalnie wypowiedzieć się w tej sprawie, co ostatecznie rozwieje wszelkie wątpliwości, że sprzedaż spółki była najkorzystniejszym dla Małopolski rozwiązaniem i całkowicie zgodna z prawem.

Marszałek przypomniał radnym, że początkowo budowa sieci szerokopasmowej miała być zadaniem realizowanym samodzielnie przez samorząd województwa. Od 2007 r. inwestycja była ujęta w wykazie projektów kluczowych MRPO z zapisaną kwotą 30 mln euro (120 mln zł) dofinansowania. W 2011 r. powołano spółkę województwa pod nazwą MSS, która miała realizować projekt wspólnie z partnerem prywatnym, który miał wyłożyć znaczną część potrzebnych nakładów finansowych na realizację tego wartego niemal 200 mln zł projektu. Początkowo na dodatkowe dokapitalizowanie spółki przewidziano jeszcze 30 mln zł. Do tego jednak nie doszło. Ostatecznie zdecydowano się na wariant zbycia udziałów w spółce MSS bez zwiększania kapitału zakładowego, przy jednoczesnym zmniejszaniu poziomu dofinansowania - ostatecznie z 30 mln euro do poziomu niecałych 15,4 mln euro (czyli 64 mln zł - 50% wartości kosztów kwalifikowalnych i 33% wartości całej inwestycji). Wobec nikłego zainteresowania firm telekomunikacyjnych w postępowaniu negocjacyjnym (o objęcie udziałów) oraz zaporowych, niekorzystnych dla województwa warunkach stawianych przez oferentów w kolejnym postępowaniu przetargowym (na zbycie udziałów), oferta firmy Hyperion, która jako jedyna wpłynęła w trzecim postępowaniu i spełniała wszystkie wymogi została zaakceptowana przez zarząd, a MSS ostatecznie została sprzedana. Umowa dotacyjna na wspomnianą kwotę 64 mln zł została podpisana trzy miesiące później.

Podczas sesji oprócz radnych i marszałka głos zabierali także goście, m. in. poseł Andrzej Romanek oraz senator Bogdan Pęk. Poseł Romanek podnosił kwestię długotrwałości projektu MSS i jego nikłych efektów. - Po tylu latach wciąż jesteśmy na początku drogi, bo sieci szerokopasmowej wciąż w Małopolsce nie ma - mówił poseł. Nie zgadzał się z marszałkiem i nie akceptował argumentacji zarządu. Zaapelował, by radni podpisali się pod wnioskiem o odwołanie marszałka i całego zarządu województwa.

Również senator Bogdan Pęk nie szczędził ostrych uwag, w tym również osobistych pod adresem poszczególnych członków ZWM. Podkreślał, że sprzedaż spółki, której przyznano dotację unijną może być efektem zmowy partyjnej i wynikać z sieci powiązań koleżeńskich.

Marszałek Marek Sowa kategorycznie zaprzeczał zaznaczając transparentność całego procesu, otwartość i dostępność informacji dla każdego zainteresowanego. - Nic nie odbywało się w tajemnicy, a przy dużym współudziale radnych ze wszystkich klubów - mówił marszałek Sowa, który odpowiedział na wszystkie pytania radnych dotyczące MSS.

Zobacz również:

Komentarze (2)

konto usunięte
2013-12-03 15:45:06
0 0
Banda oszustów z PO, normalnie trzeba wyjść na ulicę, a latarni starczy na wszystkich złodzieji.
Odpowiedz
mczarna
2013-12-04 19:14:22
0 0
Sprzedajcie dalej wszystko,co nasze.
Już Wam chyba niewiele zostało.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Poseł chce odwołania marszałka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]