7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Poślizg (nie)kontrolowany: Nowa polityka medialna

Opublikowano 14.04.2012 19:32:57 top

Wywołany po raz kolejny do tablicy przez władze powiatu, muszę się odnieść do wydarzeń z ostatnich dni, które miały miejsce na portalu i poza nim.

W piątek opublikowaliśmy tekst o skierowaniu przez wojewodę do WSA skargi na uchwałę Zarządu Powiatu w sprawie odwołania Dariusza Sochy. Kilka godzin po publikacji tego tekstu do naszej redakcji wpłynął mail od Asystenta Starosty Waldemara Wojtasa w którym powołując się na zasady rzetelności dziennikarskiej proszono bym opublikował stanowisko Zarządu Powiatu. Odpisałem, iż tego nie zrobię, bo byłoby to faworyzowanie jednej ze stron, a publikacja tego typu oświadczenia wymagałaby uzyskania stanowiska wojewody oraz Dariusza Sochy, informując go, że być może będzie z tego osobny artykuł. Wczoraj nie było już na to czasu, a w dodatku byłem za granicą. Asystent umieścił wówczas oświadczenie w komentarzach dodając, iż odmówiliśmy jego publikacji. To nie pierwszy raz, dlatego zadzwoniłem do asystenta i powiedziałem, że to niezgodne z prawem i by tego nie robił, bo od tego jest strona powiatu. Nie pomogło, a komentarze pojawiały sie dalej. Asystent wówczas wysłał tego samego maila, ale z z żądaniem publikacji go jako sprostowania (co sam wcześniej mu sugerowałem). A sprostowanie dotyczyło tego, że wojewoda według zarządu powiatu nie skierował skargi na uchwałę do Sądu, gdyż przesłał ją do starostwa, ale taka jest właśnie jego droga (to będzie tematem osobnej informacji, mam nadzieję, że Pan Wojewoda zechce skomentować oświadczenie. ) Pozwoliłem sobie zadzwonić do pana wicestarosty Franciszka Dziedziny i poprosić go o interwencję, bo już nie miałem pomysłu. Uważam bowiem, że pracownik administracji publicznej, jakim jest Waldemar Wojtas, powinien uszanować moje zdanie jako redaktora naczelnego portalu. Co więcej sam pracował w mediach i sytuacje ewentualnych oświadczeń czy też sprostowań niejednokrotnie przerabiał, także i tych wysyłanych przez starostwo - konkretnych padających wówczas słów nie będę przytaczał. Takie zachowanie jak wczoraj, jak i w dniach wcześniejszych traktuję jako próbę manipulowania opinią publiczną i zwyczajną bezczelność, a w mojej opinii jest to po prostu złamanie prawa. Poinformuję o jednej tylko sprawi, a mianowicie Dziennik Polski przed świętami, krótko podał informację o zmniejszaniu stref aktywności gospodarczej w tym m.in. w Limanowej. Informację uzupełniliśmy w Krakowskim Parku Technologicznym, prosząc jednocześnie o komentarz ze strony władz powiatu. Mieliśmy uzyskując go na drugi dzień, czyli jeszcze przed Świętami, ale jak się okazało powiat nic na ten temat nie wiedział. W środę po świętach upomniałem się o odpowiedź, ale do godziny 21 skrzynka była pusta.. Artykuł był planowany na piątek, ale w czwartek w innych mediach pojawił sie materiały na ten temat, który opierał się na zadanych przez nas pytaniach (co ciekawe starosta udzielił wywiadu, jeszcze przed wysłaniem odpowiedzi do nas). Nie da się tej sytuacji ocenić jednak inaczej jak ewidentne nierówne traktowanie mediów. Przecież łatwiej chyba napisać kilka zdań w mailu, niż osobiście udzielić wywiadu, zwłaszcza, że starosta uchodzi za człowieka bardzo zajętego. Jeżeli to ja zgłaszam temat, to liczę, że otrzymam odpowiedź wcześniej niż dziennikarze z innych redakcji. Asystent szeroko informował o nowych zasadach prowadzenia polityki informacyjnej, rzetelnym traktowaniu dziennikarzy (gdyż sam nim był). Jak te słowa mają się do tylko niektórych rzeczywistych wyzej opisanych zachowan? Przyzwyczailem sie do tego, ze dla wladz powiatu jestem złem i lepiej żeby tego portalu nie było. Myślałem jednak, że człowiek który mówi o sobie, że od kilkunastu lat pracuje w mediach, a starosta ktory jest doświadczonym marketingowcem będą rozumieć na jakich zasadach działa wolna prasa i uszanują zdanie Czytelników, a także moje, jako redaktora, co do tego jakie teksty, kiedy i w jakiej formie są publikowane na portalu. Za swoją pracę ponoszę odpowiedzialność, to Państwo mnie dcodziennie weryfikujecie i to podwójnie, bo ja z tego portalu żyje. Państwo też niech sami ocenią wobec kogo jestem krytyczny. Wydaje mi się, że wszelkie wiadome mi "niewygodne" dla władz tematy były poruszane niezależnie od tego kogo dotyczyły. Tak samo jak piszemy o spartaczonych chodnikach przy nowej hali przy ZS nr 1 w Limanowej, tak samo piszemy o zrujnowanej ulicy Grunwaldzkiej, afery na całą Polskę z Krzyżem Milenijnym, aferze w muzeum, oświetleniu ulicznym, brudnym mieście, czy w najbłizszych dniach o przegranym procesie miasta ze wspólnotą mieszkaniową o czym dowieiedziałem się dzisiaj. Informuję i będę informował dalej o działaniach powiatu, tych dobrych i tych złych, tych ostatnich niestety jest dość dużo, ale nie jest to moja wina, bo to władze powinny tak działać, aby takich ciągnących się "niespodzianek" jak ze szpitalem nigdy nie było. Dwa miesiące to dobry czas, by ocenić zmiany. Niestety według mnie, nie ma żadnych, co najwyżej jest więcej komentujących w dziwy sposób nicków, niby niewiadomego pochodzenia. Dalej codziennie doświadczam sytuacji, gdzie powiat traktuje sam siebie jak zamkniętą twierdzę. Odpowiedzi na każdy niewygodny temat są opóźniane, lub nieudzielane, lub próbuje się je ubarwić w taki sposób, aby osoba nie znająca tematu zagubiła się w gąszczu tworzonych słowotoków, gdy chcemy je z kilku stron skracać, to powiat tweirdzi, że to są utwory objęte prawem autorskim i winny być publikowane w całości. Takich pomysłów nie było nawet za komuny. Chciałbym zobaczyć godzinną wypowiedź Pana starosty w opodiwedzi na 1 minowy materiał w telewizji/ To chyba jest kuriozum na skalę chyba całego kraju. Jestem człowiekiem dużej wiary i mam nadzieję, że chociażby po przeczytaniu tego felietony coś jednak się zmieni, Może w Radzie Powiatu znajdzie się w końcu kilka osób, które zrozumieją, że odwarcanie się od społeczeństwa, odmawiania prawa do krytyki, jest sprzeczne z demokracją i na dłuższą metę nie pomaga władzy lecz jej szkodzy. Rozumiem, że powiat wybrał sobie dotychczas inną drogę, czyli próba zdykredytowania mojej osoby i portalu, a także wszystkich tych, którzy ośmielają się wyrażać jakiekolwiek krytyczne osoby, wobec "jedynej słusznej linii". Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Poślizg (nie)kontrolowany: Nowa polityka medialna"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]