Postępowanie jednak w rękach limanowskiej jednostki. Według prokuratury, sprawa obarcza "urzędników niższej rangi"
Limanowa. Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu nie znalazła podstaw, by wyłączyć limanowską jednostkę z prowadzenia postępowania w sprawie sfałszowania dokumentacji przy wydawaniu pozwolenia przez byłego starostę Jana Puchałę dla jego obecnej żony. Argumentem jest fakt, że puste koperty z akt wyjęli... urzędnicy niższej rangi.
Wniosek "ogólnikowy i chybiony"
O rozstrzygnięcie wniosku starosty Mieczysława Urygi pytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu już od połowy kwietnia. Początkowo rzecznik nie chciał nas powiadomić o rozstrzygnięciu, do czasu aż zostanie o tym powiadomiony starosta. We wtorek otrzymaliśmy jednak odpowiedź, z której wynika że prokuratura nie znalazła uzasadnienia dla wniosku Mieczysława Urygi.
– Wniosek ten nie został uwzględniony przez Prokuratora Okręgowego w Nowym Sączu, a powodem takiego rozsrzygnięcia było uznanie, że nie zachodzi (…) szczególnie uzasadniony przypadek uzasadniający przekazać sprawy innej podległej jednostce z wyłączeniem ogólnych zasad o właściwości miejscowej prowadzenia postępowań przygotowawczy – czytamy w odpowiedzi rzecznika prokuratury.
Zobacz również:Co na to sam starosta? – Jako Starosta Limanowski wypełniłem swój ustawowy obowiązek kierując stosowne zawiadomienie do Prokuratury. Wniosek o wyłączenie tutejszej prokuratury od prowadzenia sprawy podyktowany był troską o to aby zapobiec ewentualnym spekulacjom opinii publicznej dotyczącym braku obiektywizmu, z uwagi na to że sprawa mogła dotyczyć osób sprawujących wysokie funkcje publiczne. Ufam, że prokuratura jest organem kompetentnym do prowadzenia tego typu spraw i nie mnie komentować jej rozstrzygnięcia – mówi Mieczysław Uryga.
Do Starostwa Powiatowego w Limanowej wystąpiliśmy także o udostępnienie korespondencji między starostą a prokuraturą. Z odpowiedzi, jaką otrzymał Mieczysław Uryga, wynika że wniosek został uznany za „ogólnikowy” oraz „chybiony”, m.in. dlatego, że starosta wniósł o wyłączenie wszystkich prokuratorów pracujących w Prokuraturze Rejonowej w Limanowej, a nie o wyłączenie całej jednostki.
Według prokuratury, sprawa obarcza "urzędników niższej rangi"
Rozpoznając wniosek merytorycznie, Prokurator Okręgowy w Nowym Sączu uznał, że puste koperty z akt usunęli urzędnicy niższej rangi, których współpraca z lokalną prokuraturą mogła mieć charakter co najwyżej sporadyczny. Z uzasadnienia wynika zatem, że oceniając wniosek w ogóle nie wzięto pod uwagę tego, kto z usunięcia dokumentów miał potencjalnie odnieść korzyść. Pominięto również to, że Mirosław Kazana – szef limanowskiej prokuratury, uczestniczy w sesjach Rady Powiatu Limanowskiego, a także utrzymuje prywatne kontakty z Janem Puchałą.
– Analizując treść przedstawionych materiałów oraz agumentację wniosku, która sprowadza się jedynie do stwierdzenia, iż sprawa może dotyczyć osób sprawujących wysokie funkcje publiczne, których wykonywanie może wskazywać na bliską współpracę z organami ścigania, nie sposób założyć zaistnienie okoliczności, mogących realnie rzutować na obiektywizm tamtejszych prokuratorów – ocenił prokurator Michał Trybus. – Przede wszystkim, nie można tracić z pola widzenia faktu, że z przedstawionych materiałów wynika, iż usunięcie pustych kopert z akt postępowania administracyjnego, obarcza urzędników niższej rangi, których współpraca z lokalną prokuraturą, o ile w ogóle była, to mogła mieć co najwyżej charakter sporadyczny. W tej sytuacji, nie znajduję podstaw do przekazania niniejszej sprawy z pominięciem właściwości miejscowej innej jednostce prokuratury.
Dodatko, prokurator okręgowy poinformował, że kwestia ewentualnego wyłączenia funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej, o co również wnosił starosta Mieczysław Uryga, leży po stronie prokuratora który będzie nadzorował postępowanie przygotowawcze.
Fałszowanie dokumentacji
W 2017 roku żona ówczesnego starosty kupiła działkę w Zalesiu, tuż obok istniejącego budynku tras biegowych na Mogielicy (słynna działka, która wykaszana była za darmo przez Powiatowy Zarząd Dróg. W październiku 2017 roku żona starosty złożyła wniosek o pozwolenie na budowę. Pozwolenie otrzymała. Kilka miesięcy później działkę wraz z pozwoleniem na budowę sprzedała spółce z jej rodzinnej miejscowości, która powstała na kilka dni przed zawarciem aktu notarialnego.
Według naszych ustaleń, w 2017 roku przy wydawaniu pozwolenia na budowę dla żony byłego starosty Jana Puchały, dotyczącego budynku usługowego w Zalesiu, doszło do sfałszowania dokumentacji. Do stron postępowania wysłano zawiadomienia. Dwie osoby nie żyły, więc listy wróciły, śladu po nich w dokumentacji jednak nie ma. Są za to „nowe” listy wysłane jeszcze raz do osób nieżyjących, które dziwnym trafem zostały odebrane, a daty na zwrotnych potwierdzeniach odbioru wychodzących z urzędu sfałszowano.
To nie jedyne wątpliwości dotyczące wydawania pozwoleń przez byłego starostę Jana Puchałę. W lipcu ubiegłego roku informowaliśmy, że jako starosta Jan Puchała wydawał pozwolenia na budowę niezgodnie z prawem, bo swojej obecnej żonie. Załatwienie sprawy w jednym z przypadków (domu) trwało... 1 dzień. Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, organ administracji publicznej podlega wyłączeniu od rozpoznania sprawy jeśli ta dotyczy interesów majątkowych jego kierownika (w tym przypadku starosty), albo jego małżonka (żony). Sprawą żaden urząd (starostwo, wojewoda, ani prokuratura) wówczas się nie zainteresował.
Co sądzą radni o zawiadomieniu?
Podczas sesji Rady Powiatu Limanowskiego sam radny Jan Puchała nie chciał z nami rozmawiać na ten temat. Jak się okazało – również i na żaden inny, bo gdy tłumaczyliśmy że chcieliśmy umożliwić mu zajęcie stanowiska, polecił byśmy do niego nie dzwonili i nie pisali w żadnej sprawie, bo nie jest już starostą.
Bardziej rozmowni okazali się inni radni, których w przewie w obradach prosiliśmy o komentarz.
- Decyzję starosty uważam za jak najbardziej słuszną. Nie chcę wyrokować, jakie będzie rozwiązanie, pozostawiamy to stosownym organom. Cieszę się natomiast, że obecny starosta Mieczysław Uryga stoi na straży transparentności pracy całego urzędu. I to jest chyba najważniejsze - powiedziała w rozmowie z nami przewodnicząca Rady Powiatu Limanowskiego, Ewa Filipiak.
- Nie widzę w tym nic niestosownego. Takie rzeczy się dzieją, media są rodzajem kontroli, a ta sprawa nie jest prywatna, tylko publiczna - tak o głośnym temacie wypowiada się radny Marian Wójtowicz.
- Były pan starosta Puchała ma wprawę jeżeli chodzi o zgłoszenia wszelkich podejrzeń do prokuratury, mnie też zgłaszał, zrobił dużo złego i chciał mnie po prostu wykończyć. Przychodzi czas na każdego i teraz on musi się rozliczyć z tego co zrobił. Myślę że pan starosta Uryga zrobił prawidłowo, oby skutecznie. Zastanawiam się tylko czy to nie jest za późno, bo przecież nie kto inny jak portal Limanowa.in informował, że żona byłego starosty dostała pozwolenie w jeden dzień. Ja nigdy w jednym dniu nie dostałem nic, tylko odsyłano mnie od Annasza do Kajfasza. Ale lepiej późno niż wcale - ocenia Stanisław Nieczarowski.
- Starosta zrobił słusznie. Kiedy jest jakaś sytuacja i my nie wiemy, co było tego przyczyną, to należy to wyjaśnić. Kiedy dotarła taka informacja do starosty, jest poinformowany, pewni pracownicy ujawnili kulisy, to gdyby do organów ścigania starosta tego nie zgłosił, no to później automatycznie mógłby zostać postawiony zarzut przeciwko niemu. Dlatego starosta zrobił bardzo słuszny krok w kierunku wyjaśnienia tej sprawy - powiedział nam Wojciech Włodarczyk z Zarządu Powiatu Limanowskiego.
Może Cię zaciekawić
Pallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcejMecenas Wąsowski publikuje wyjaśnienia w sprawie ks. Michała
Z szacunku wobec Czytelników „Gazety Wyborczej” i w trosce o wiarygodność mediów cytujących dzisiejsze „rewelacje” tego periodyku przekaz...
Czytaj więcej
Komentarze (10)
....tyko to prawo stanowią ..urzędnicy wyższe rangi....czyli prawo dla ..kogo...?
Myślę że moją teorię potwierdzi Prokuratura, zanim temat się ustawowo przedawni.
A interes w wydaniu pozwolenia miał były starosta, może warto tą sprawą zainteresować Ministerstwo Sprawiedliwości ..........?
@TOP Dlaczego został usunięty mój komentarz z dnia dzisiejszego z godzin rannych?
Proszę o podanie powodu jego osunięcia, KOMU tym razem się nie spodobał mój komentarz, jakiejś "grubej rybie" ?
Jest to jawną dyskryminacją , gdzie jest wolność słowa??
Od redakcji:
komentarz zawierał niedozwolony link