Poniedziałek, 20 marca
Klaudia, Eufemia, Wincenty, Maurycy, Kira, Joachim

Pożar autobusu na parkingu stacji. Ogień zauważył inny kierowca

18.03.2023 08:51:00 admin 1 10008

Podłopień. Dziś przed godziną 9. rano prawdopodobnie doszło do awarii układu hamulcowego w autobusie, przewożącym 25 osób. Z kół pojazdu wydobywał się ogień. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji zarzewie ognia zostało szybko ugaszone gaśnicami.

Autokar poruszał się dziś rano przed godziną 9. rano drogą krajową nr 28 i przewoził 25 osób. Doszło w nim prawdopodobnie do awarii układu hamulcowego. Początkowo służby informowały, że w trakcie jazdy, w pobliżu kół, zaczął wydobywać się dym. Kierowca pojazdu postanowił zjechać na parking przy stacji paliw w Podłopieniu. Natychmiast użyto gaśnic, dzięki czemu autokar nie spłonął. 

Na miejsce straż zadysponowała jednostki OSP z Podłopienia, Dobrej i Tymbarku oraz PSP Limanowa. Jak informuje Wojciech Bogacz, obecnie trwa chłodzenie zarzewi ognia, a pojazd sprawdzany jest kamerą termowizyjną. - Wszyscy pasażerowie opuścili pojazd o własnych siłach. Nikomu nic się nie stało. Nie było także zagrożenia stacji paliw, gdyż autokar zatrzymał się na parkingu - wyjaśnia. - Sytuacja jest opanowana. 

Na miejscu oprócz straży jest także policja. Autokar stoi poza drogą krajową nr 28 i nie występują utrudnienia w ruchu.

Informacja będzie aktualizowana.

Po publikacji tej informacji skontaktował się z nami świadek zdarzenia, który szczegółowo opisał sytuację, która z jego relacji wyglądała dużo groźniej. 

- Jechałem drogą nr numer 28 z Mszany Dolnej w kierunku Limanowej. Na wysokości stacji paliw zobaczyłem wydobywający się z zaparkowanego autobusu ogień - mówi. - Początkowo nie dowierzałem oczom. Gwałtownie zahamowałem, wycofałem, ale ogień faktyczni był. Szybko podjechałem do autobusu. Okazało się, że kierowca i pasażerowie byli w środku pojazdu. Siedzący w środku nie widzieli ognia, który był w okolicach luku bagażowego. Wiał dość silny wiatr, który powodował, iż ogień z okolic przedniego koła - luku, szedł dołem wzdłuż pojazdu. Waliłem pięściami w szyby autobusu by wszyscy wyszli z niego. Chyba myśleli, że jakiś wariat przyjechał i bije po szybie. Wyjąłem gaśnice ze swojego auta, kierowca autobusu wziął też swoją, ale trzeba podziękować obsłudze stacji paliw, którzy użyli swoich gaśnic i tym ogień został ugaszony.  Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludzie zamiast pomóc, to stali i nagrywali telefonami co się dzieje - dodaje świadek zdarzenia. 

(Fot. Świadek zdarzenia oraz OSP Tymbark)

1
udostępnij
Komentarze (0)
Masz do nas sprawę? Skontaktuj sie z nami mailowo [email protected]