4°   dziś 6°   jutro
Poniedziałek, 18 listopada Roman, Klaudyna, Anielia, Karolina

Późne powikłania - rośnie procent chorych

Opublikowano 22.11.2021 07:55:00 Zaktualizowano 22.11.2021 08:00:32 top

Zdrowie. - Przy każdej kolejnej fali COVID-19 zwiększa się procent chorych, którzy po 3 miesiącach od zakażenia mają objawy z nim związane – powiedział PAP dr Michał Chudzik, twórca i koordynator programu STOP-COVID, który od roku bada osoby z long Covid.

W ramach projektu STOP-COVID (www.stop-covid.pl) dr Chudzik przez ponad rok przebadał ponad 2,3 tys. pacjentów z powikłaniami po przebytym COVID-19. Zauważył, że liczba zgłaszających się pacjentów nie maleje. Co miesiąc jest ich ok. 200 i gdyby nie ograniczone możliwości zespołu, w którym obok kardiologów pracują m.in. specjaliści chorób płuc, psycholodzy, neurolog i dermatolog, byłoby ich z pewnością więcej.

"Po roku badań można wyciągnąć z nich kilka wniosków. Przede wszystkim taki, że skutki odległe COVID-19 są znacznie poważniejsze niż pierwotnie zakładaliśmy. Przy każdej kolejnej fali zwiększa się procent chorych, którzy po 3 miesiącach od zakażenia mają objawy z nim związane. Wiosną 2020 r. było to 50 proc., jesienią 60 proc., a w tegorocznej wiosennej fali – 70 proc. Co będzie po obecnej fali, zobaczymy dopiero w pierwszych miesiącach 2022 roku" – powiedział PAP kardiolog.

U ok. 40 proc. pacjentów objętych opieką objawy utrzymują się nawet po roku od zachorowania na COVID-19. Najczęściej ozdrowieńcy skarżą się na przewlekłe zmęczenie. Z kolei 16 proc. ma zaburzenia neurologiczne dotyczące procesów poznawczych i pamięci o charakterze "mgły mózgowej" czy nawet demencji.

Zobacz również:

"To osoby młode, które wcześniej nie chorowały na żadne choroby. Ich średnia wieku wynosi 50 lat" – dodał dr Chudzik.

Częstym powikłaniem są zmiany pozapalne w sercu, a w ostatnim czasie kardiolodzy zauważyli także wzrost liczby pacjentów z trwałym uszkodzeniem tego organu, wymagającym specjalistycznego leczenia.

Ekspert przyznał, że grupą pacjentów, wobec których medycyna wydaje się obecnie całkiem bezradna, są osoby z zaburzeniami węchu i smaku. "Próbujemy już nawet metod niekonwencjonalnych, bo na razie nie mamy żadnej terapii, która mogłaby im pomóc" – dodał.

Dobre efekty daje leczenie ozdrowieńców uskarżających się na zespół przewlekłego zmęczenia, zaburzeniami lękowymi i "mgłą mózgową".

"Skuteczny jest kompleksowy program rehabilitacji pocovidowej, obejmujący kondycję fizyczną, wsparcie psychologiczne i dietetyczne. Po jej wdrożeniu 80-90 proc. pacjentów bardzo szybko dochodzi do siebie.

"Stosujemy nowoczesne metody, nierefundowane przez NFZ, jak suplementacja czy terapia mitochondrialna, dająca wzmocnienie struktur energetycznych w naszych komórkach. Polega ona na tym, że pacjent oddycha powietrzem o naprzemiennie niskiej i wysokiej zawartości tlenu.(...) Organizm jest wtedy mobilizowany do zwiększonej produkcji krwinek czerwonych, żelaza i to wszystko wiąże się z większą produkcją energii w mitochondriach. Do tej pory korzystali z tej terapii sportowcy po dużych wysiłkach fizycznych. Metoda była opisywana w wielu zaburzeniach – +mgle mózgowej+, demencji u osób starszych, rehabilitacji kardiologicznej, liczymy, że będzie skuteczna także dla ozdrowieńców po COVID-19" – zaznaczył dr Chudzik.

Z kolei pacjenci z zaburzeniami neurologicznymi korzystają z treningów przy użyciu aparatu przypominającego PlayStation, które ma zmusić ich mózg do aktywności i nauki. Zdaniem eksperta, wyzwaniem pozostają zaburzenia demencyjne, które pojawiają się u bardzo młodych osób, m.in. u pacjentki 30-letniej.

"Procesy demencyjne w mózgu będą postępować, możemy je jedynie spowalniać albo zrobić wszystko, by się nie uruchomiły, ale nie potrafimy ich cofnąć. Wierzymy, że mózg u młodych osób jest bardziej plastyczny, że występujące w nim zmiany nie są stałe tak jak u seniorów. Jednak można pokusić się o generalne spostrzeżenie, że pandemia i towarzyszące jej ograniczenia zmuszające nas do izolacji, siedzenia w domu, często przed ekranem komputera, mogą wpłynąć na przyspieszone starzenie się społeczeństw" – uważa kardiolog.

Znacząca grupa badanych – powyżej 30 proc. – przed COVID-19 nie miała żadnych chorób przewlekłych. Z analiz wynika, że na ciężkość przebiegu zakażenia koronawirusem miały u nich wpływ dwa czynniki – przepracowanie i zła fizjologia snu.

"Dwa razy więcej osób, które zbyt późno chodziły spać, miało long Covid z ciężkim przebiegiem. Warto wiedzieć, że najważniejsze są pierwsze godziny snu – od godz. 23.00 do 2.00. Wtedy produkujemy najwięcej melatoniny, która jest najsilniejszym stymulatorem naszego układu odpornościowego. Jeżeli przegapimy te godziny, nie nadrobimy tego długością snu. Jeśli tuż przed snem pracujemy przed ekranem komputera lub oglądamy telewizję, to mózg ma tak dużą stymulację, że po naszym położeniu się spać, nadal pracuje – i melatonina też nie jest wydzielana" – wyjaśnił dr Chudzik.

Równie szkodliwe, jego zdaniem, jest spanie w pomieszczeniu, gdzie włączony jest telewizor lub komórka ze świecącym niebieskim światłem, bo mimo naszych zamkniętych oczu, światło dociera do mózgu, dając sygnał, że czuwamy. Wówczas również nie będzie produkowana melatonina.

Badaczy zaskoczyło, że częsta aktywność fizyczna młodych pacjentów nie wpływała na przebieg long Covid. Gdy jednak sprawdzili pod tym kątem osoby po 65. roku życia, okazało się, że im bycie aktywnymi pomogło w dojściu do zdrowia. Skąd ta różnica? Sekret tkwi w rodzajach aktywności. Odporność wzmacniają regularne, umiarkowane zajęcia bliższe rekreacji, a nie nadmierny wysiłek jak np. bieganie maratonów.

Otyli ciężej przechodzą COVID-19, co nie zdziwiło zespołu dra Chudzika, bo otyłość to przewlekły stan zapalny, z którym nieustannie zmaga się organizm i który negatywnie wpływa na sprawność układu immunologicznego.

"Ale gdy popatrzyliśmy na przypadki +mgły mózgowej+, to osoby z niskim BMI (body mass index – wskaźnik masy ciała) poniżej 18, stanowiły największą grupę z tym zaburzeniem. Tego nie potrafimy jeszcze wyjaśnić. Być może to wpływ osobowości, bo osoby ekstremalnie szczupłe nie zawsze cieszą się dobrym zdrowiem. Utrzymywanie się w dobrych wymiarach BMI 25-28 może być lepsze niż rygorystyczne diety" – uważa kardiolog.

Według ostatniej definicji WHO tzw. długi covid (long Covid), to co najmniej jedna dolegliwość w okresie 3 miesięcy od wykrycia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 lub podejrzenia tej infekcji. Musi ona utrzymywać się przez co najmniej dwa miesiące i nie można jej wyjaśnić inną chorobą. Objawy mogą się pojawić już w trakcie ostrej postaci choroby COVID-19, a potem nadal się utrzymują, ale też dają o sobie znać po raz pierwszy dopiero po wyzdrowieniu.

Długi covid objawia się zmęczeniem, spłyceniem oddechu i zaburzeniami poznawczymi. U chorych występują bóle w klatce piersiowej, zaburzenia smaku i węchu, osłabienie mięśni i kołatanie serca.

"Oczywiście można powiedzieć, że moje badania nie obejmują wszystkich pacjentów po COVID-19, bo ci, którzy czują się dobrze, do mnie nie przychodzą. Jednak dzięki nim możemy potwierdzić, że skutki odległe zakażenia mogą być poważne i nie do porównania z żadną inną chorobą wirusową. Nie jest to zwykła grypa, jak mówią niektórzy, i kolejne lata będą to pokazywać, bo osoby z odległymi objawami będą nadal wymagały pomocy" – podkreślił dr Chudzik. 

Komentarze (13)

papuas
2021-11-22 08:41:11
3 18
Powikłania są u ludzi z powodu ich nieleczonych chorób przewlekłych , bądż onkologicznych . Otumania się ich strachem przed "zarazą" , zamyka lub utrudnia dostęp do specjalistów , bo służba zdrowia widzi tylko cpvid ! Ludziska boją się przede wszystkim plandemii . Boją się iść do lekarza , który boi się wirusa i zamyka się na pacjentów ! A wredne typy pokroju Niedzielskiego pier.olą o 4 i 5 dawce tzwn. szczepionki ! Miłego , normalnego dnia
Odpowiedz
konto usunięte
2021-11-22 09:25:51
5 8
Robią powoli podkładkę pod długofalowe objawy poszczepienne a wszystko bedzie zwalone na covid oczywiście
Odpowiedz
roomserwis
2021-11-22 09:37:53
4 17
A Ja napiszę o własnych obserwacjach.
Covida przeszedłem 1,5 roku temu z lekkimi objawami. Przez te półtora roku po covidzie wielokrotnie miałem kontakt z zakażonymi i nic. Nadal żyję i nie zaobserwowałem u siebie żadnych zmian zdrowotnych na niekorzyść.
Natomiast kilka osób z mojego otoczenia sie zaszczepiło i wszyscy mają objawy o których mowa w artykule. U jednych bardziej intensywne u innych mniej. Wujek przed szczepieniem po kompleksowej diagnoscyce zdrowy. Po 3 miesiącach od szczepienia zakrzepica i najpierw N.S. a obecnie klinika w Krakowie.
Kuzynka po 2 miesiącach po przyjęciu szczepionki' problemy dermatologiczne i problem z przemianą materii. Przybyło jej 20 kg i wygląda jak kukiełka ludzika z reklamy opon michelin. Jej koleżanka z pracy, zaszczepiona w tym samym dniu co ona problemy z pamięcią i percepcją.
Nie namawiam tutaj do nieprzyjmowania tego preparatu zwanego szczepionką. To sprawa indywidualna. Namawiam natomiast do rozumnej obserwacji tego wszystkiego co dzieje się pod hasłem "covid"
... dbajmy w sposób naturalny o własny układ odpornościowy.
Odpowiedz
Akristofer
2021-11-22 10:18:24
2 8
@roomserwis dzięki za przykłady. Niestety zaraz wpadną @Yarix i reszta i cie zaszczuja, ze wymyślasz i jesteś foliarzem.
Odpowiedz
Poludnie
2021-11-22 10:55:54
6 8
To może ja też wtrącę swoje 3 grosze,,,, w zeszłym roku mój mąż przeszedł kowid, po miesiącu zasłabł w pracy, 3 miesiące temu dostał migotanie przedsionków, ja odradzałam mu szczepienie, naczytałam się tych piepszonych proroków z limanowa in, jakoby szczepienia nie działają, teraz czytając artykuł żałuję że odwiodłam męża od szczepień, teraz wiem że to był błąd,,,, ludzie słuchajcie własnego rozumu a nie tych idiotów przeciwnych szczepieniu !!!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2021-11-22 11:11:07
6 4
@ południe przestań bredzić szczepienie wlasnie powoduje takie powikłania między innymi
Odpowiedz
papuas
2021-11-22 13:08:30
6 8
@daniell - tłumaczenie głupiemu nic nie pomoże . Jeżeli ona zasugerowała się opiniami "piepszonych proroków" i "idiotów" , to świadczy tylko o jej kosmicznej głupocie . Większym głupcem niż głupi , jest ten , co idzie za głupim . A skrajnie kretyńskim założeniem jest mniemanie , iż brak szczepienia był przyczyną migotania przedsionków jej męża . Sama zapewne śpi w maseczce i stoi w kolejce po 4 , 5 , 6 .... dawkę .
Odpowiedz
Poludnie
2021-11-22 13:20:57
5 4
Daniel mówisz że szczepienie powoduje ??? to dlaczego są te dolegliwości jeśli nie jesteśmy szczepieni !!!! papuas a Ty kolejny fanatyku zamknij jape, bo guzik wiesz w tym temacie.
Odpowiedz
konto usunięte
2021-11-22 13:32:05
2 7
@południe a ja już się spotykałem z ludźmi co prosto z mostu dostali odpowiedź od lekarzy, że te dolegliwości, które ich męczą są winną szczepienia, a ta osoba jest królikiem doświadczalnym
Odpowiedz
papuas
2021-11-22 14:47:08
3 6
Południe - japę to ty widzisz za każdym razem jak popatrzysz w lustro . Zdrowia poszczepiennego życzę . Psychicznego również .
Odpowiedz
nieufny
2021-11-22 16:09:59
1 8
@Południe, nie obwiniaj ani siebie, ani innych o przypadłość męża. Przyczyn migotania przedsionków jest bardzo wiele i Twój mąż powinien przejść kompleksowe badania w dobrej klinice w Krakowie. Postaraj się o skierowanie. Poza tym ta dolegliwość może być przemijająca, co mówię w oparciu o własne doświadczenie. Wiadomo powszechnie, że grypę już w początkowym stadium należy wyleżeć i wypocić, co najmniej przez tydzień, przyjmować aspirynę i pocić się, pocić do woli. Tej choroby nie wolno zaziębić, bo skutki "przechodzenia" grypy mogą być tragiczne. Tak zapewne jest też z covidem. Poza tym o zdrowe serce (z wyjątkiem chorób , na które nie mamy wpływu) trzeba dbać systematycznie na co dzień, prowadząc, zdrowy, higieniczny tryb życia, co może jest truizmem, ale profilaktyka się opłaca. W moim przypadku migotanie przedsionków było skutkiem innej choroby, ( nie covid!) na którą ja nie miałem żadnego wpływu. Pozdrawiam
Odpowiedz
aniah
2021-11-22 19:35:35
0 4
Z moich obserwacji wynika że wida przechodzą osoby zaszczepione i cieszą się jak dzieci że lekko bo się zaszczepili... podczas gdy niezaszczepionym nic nie jest....
Piszę o przykładach w mojej rodzinie, kto miał wida: starzy i schorowani oraz zaszczepieni i młodzi .....
Wnioski można wyciągnąć samemu.
Odpowiedz
dan07
2021-11-22 20:26:06
0 0
U mnie Covida też miało łacznie już napewno ponad 50 osób i tylko jedna przechodziła go cieżko tzn. leżała w łóżku z dusznosciami, ale obyło sie bez szpitala. Reszta objawy przeziębienia. A znam kilka osób które chorowały po szczepieniu ciężko. Sam muszę sie zaszczepić bo pracuję za granicą i cisną na nas, a nie stać mnie na zmiane pracy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Późne powikłania - rośnie procent chorych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]