Produkowali nielegalną 'śliwowicę' i papierosy

Piwniczna-Zdrój. 2380 litrów nielegalnego alkoholu i 285 kg krajanki tytoniowej znaleźli funkcjonariusze straży granicznej przeszukując trzy posesje. Specjalnie zabarwiony alkohol sprzedawany był jako łącka śliwowica.

Na pierwszej posesji funkcjonariusze znaleźli 2 tys. l nielegalnego alkoholu i 15 kg krajanki tytoniowej o łącznej wartości ponad 100 tys. zł. Na drugiej ujawnili 380 l alkoholu wartego 15 tys. zł. Natomiast na trzeciej posesji przechowywano 270 kg krajanki tytoniowej.

- U trojga sprawców znaleziono także w sumie kilkaset pustych butelek przygotowanych do zapełnienia oraz duże ilości etykiet imitujących markowe wódki i zakrętek aluminiowych – mówi mjr Adam Jopek, komendant placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Piwnicznej-Zdroju.

Jak się okazało, nielegalny alkohol preparowano i sprzedawano jako łącką śliwowicę.

- Alkohol techniczny był barwiony esencjami i jako słynna łącka śliwowica, pokątnie sprzedawany niezorientowanym osobom, które wierzyły w to, ze kupują oryginalny produkt regionalny. Tymczasem był to zwykły roztwór spirytusu technicznego – tłumaczy ppłk Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. - Sprawcy rozprowadzali ten alkohol wśród swoich znajomych, a ci sprzedawali te butelki dalszym znajomym, często w odległych regionach Polski, często też ten alkohol techniczny trafiał na stoły weselników.

Wobec sprawców wszczęte zostały postępowania karno-skarbowe. Na poczet przyszłych kar finansowych zatrzymane zostały dwa samochody osobowe sprawców o wartości po kilkadziesiąt tysięcy zł.

Jak podaje ppłk Jarosiński, tylko w tym roku funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali już kilkanaście tysięcy litrów nielegalnego alkoholu i prawie 2,5 mln sztuk papierosów z przemytu, co zapobiegło uszczupleniu skarbu państwa w wysokości ponad 1,5 mln zł.


Fot.: KOSG w Nowym Sączu

,,MOJA miejscowość - miejsce, w którym żyję...” podsumowanie projektu Ciało 37-latka w garażu. Strażacy wykryli czad