5°   dziś 3°   jutro
Poniedziałek, 06 stycznia Baltazar, Kacper, Melchior

Propozycja gminy ws. przejęcia szkoły nie jest brana pod uwagę. Miasto ma plany, ale ich nie zdradza

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Władze miasta nie biorą pod uwagę propozycji przejęcia przez gminę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 przy ul. Reymonta w Limanowej. Za „logiczną i wartą zastanowienia” uważają ją niektórzy z rodziców uczęszczających tam uczniów. Magistrat chce nadal prowadzić szkołęi ma plany zagospodarowania połowy budynku, która ma zostać pozyskana od powiatu. - Żadne rozmowy na temat przejęcia tego budynku się nie toczą. Na pewno nadal będzie tam szkoła – zapewniał Władysław Bieda na ostatniej sesji.

Mieszkanka Limanowej, zaangażowana wcześniej w rozmowy z władzami miasta na temat oświaty, mówiła na ostatniej sesji Rady Miasta, że należy rozważyć propozycję wójta gminy Limanowa, który zadeklarował gotowość przejęcia przez gminę generującą wysokie koszty szkoły z jednoczesnym zapewnieniem przyjęcia wszystkich dzieci. Chodzi o Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 4, znajdujący się na terenie osiedla Łososińskiego, przy ul. Reymonta. - Dla nas, rodziców, jest to logiczne i warto się nad tym zastanowić – mówiła kobieta w trakcie debaty nad raportem o stanie miasta za 2019 rok. 

Władze gminy w toku negocjacji z miastem zapowiedziały bowiem gotowość nieodpłatnego przejęcia placówki, deklarując że przyjmie do niej także dzieci z miasta. Na zasadzie wzajemności, magistrat miałby przyjmować uczniów z gminy do innych swoich szkół – dzieci z Sowlin do Szkoły Postawowej nr 2 przy ul. Piłsudskiego oraz dzieci z Lipowego i Starej Wsi do Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Jordana. 

Odpowiadając na spostrzeżenia mieszkanki, burmistrz kolejny raz odniósł się do kwestii finansowania nauczania w miejskich szkołach dzieci spoza terenu Limanowej. Przypomniał, że subwencja oświatowa nie pokrywa kosztów funkcjonowania placówek. 

Zobacz również:

- Jest to kwestią skali. W miejskich szkołach kształcimy 620 uczniów z gminy, choć ustawowo powinna to robić gmina Limanowa. Dlaczego mieszkaniec miasta ma wyjąć na to pieniądze ze swojej kieszeni? Nie mamy obowiązku dokładać blisko 2 mln zł z pieniędzy miejskiego podatnika dla wygody kogoś innego. Przez lata się tak utarło, nikt tego nie dochodził. Ale to też nie były takie kwoty – mówił Władysław Bieda. - Mamy „wyeksportowanych” 620 uczniów, to jest przecież cała duża szkoła. My całą dużą szkołę prowadzimy dla mieszkańców innej gminy! Taka jest prawda. I nie dajcie sobie wmówić, że my na tym coś zarabiamy - przekonywał. 

W dalszej części swojej wypowiedzi Władysław Bieda przekonywał, że miasto ma plan na zagospodarowanie pozyskanej od powiatu połowy nieruchomości przy ul. Reymonta. Połowa budynku, w której przed laty powiat prowadził liceum, ma stać się własnością miasta dzięki trójstronnemu porozumieniu między miastem, powiatem i województwem małopolskim. - Żadne rozmowy na temat przejęcia tego budynku się nie toczą. Tej propozycji nie bierzemy pod uwagę. Na pewno nadal będzie tam szkoła – zapewniał Władysław Bieda. 

Jakie plany wobec niewykorzystanej części budynku ma magistrat? Spytaliśmy o to Władysława Biedę, ale nie chciał on zdradzać szczegółów. - Nie mamy jeszcze zamkniętej sprawy przekazania nieruchomości, dlatego nie będę za daleko wybiegał w przyszłość. O planach będziemy informować, gdy już uzyskamy notarialne potwierdzenie własności - powiedział nam burmistrz. 

Kryzys w relacjach obu samorządów na tle finansowania oświaty sięga 2017 roku, kiedy to po zmianie obwodów miejskich szkół problemy z rekrutacją do tych placówek mieli uczniowie z terenu gmin. Ten sam problem z rekrutacją powrócił w tym roku. Jak informował wójt, odmówiono przyjęcia dzieci do limanowskich placówek 5 rodzicom dzieci do Szkoły Podstawowej nr 2 (Sowliny), 15 dzieciom do Szkoły Podstawowej nr 4 (Łososina Górna, Koszary, Walowa Góra, Młynne) oraz 24 rodzicom dzieci do Szkoły Podstawowej nr 3 (Stara Wieś, Lipowe). Według Jana Skrzekuta, uzasadniono to brakiem opłacalności prowadzenia oddziałów i warunkowano przyjęcie uczniów podpisaniem porozumienia między samorządami. burmistrz Władysław Bieda przypomina, że 30% uczniów miejskich szkół stanowią dzieci z terenu gminy Limanowa i twierdzi, że realizacja zadań sąsiedniej gminy musi być oparta na porozumieniu, a ich realizacja powinna być pokryta ze środków własnych tamtego samorządu.

(Fot.: archiwum)

Komentarze (3)

katemich
2020-07-15 09:31:17
1 2
My ciemny lud miasta Limanowa, czekamy na oświecenie płynące z UM. Jakież to macie plany dla tej placówki oświatowej?
Odpowiedz
Jozek123
2020-07-15 10:06:45
0 2
Gmina powinna przejąć od powiatu częsc budynku
i otworzyc szkołę dla wszystkich
Odpowiedz
konto usunięte
2020-07-15 15:48:19
0 0
zastanawiają mnie ci radni..... moze trzeba by bylo ich wymienic !!! ogladam którąś z kolei sesje i szlak mnie trafia .. Radny Ficoń czy Pan ma coś do powiedzenia ?? Bo widzę ze jeszcze ani razu Pan nie zabrał głosu..... a nie mówiąc juz o jakiejkolwiek rozmowie z mieszkancami pana ogręgu .. My jako mieszkańcy zwrócimy sie do Przewodniczącej z prośbą o zdyscyplinowanie Pana i nie tylko by spadł Pan na ziemie ... i zaczął cokolwiek robić ......Bo jak na razie chodzi Pan z głową w chm,urach za nasze pieniądze STOP !!!!!!!!!!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Propozycja gminy ws. przejęcia szkoły nie jest brana pod uwagę. Miasto ma plany, ale ich nie zdradza"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]