Protest przeciwko likwidowaniu szkół

Łącko. Mieszkańcy Zarzecza i Brzyny protestują przeciwko likwidacji szkół podstawowych w ich miejscowościach. Twierdzą, że o projekcie uchwały intencyjnej w sprawie likwidacji placówek dowiedzieli się w ostatniej chwili, a decyzja nie była poprzedzona konsultacjami społecznymi.

O podjęciu uchwały można przeczytać w Następne szkoły do likwidacji.

Rodzice dzieci uczęszczających do tych szkół tłumnie zebrali się w sali urzędu gminy Łącko, gdzie w piątek obradowała rada gminy. Przypomnieli wójtowi jego przedwyborcze obietnice oraz fakt, że niedawno odremontowano budynek szkoły w Zarzeczu, a w planach własnymi siłami wybudować boisko sportowe.

- Unowocześnienie placówek oświatowych przez rozbudowę i modernizację szkół oraz promowanie nowoczesnych środków i metod edukacji – odczytała z listy obietnic przedwyborczych Janusza Klaga jedna z matek. – To jest nowa metoda edukacji? Zamykanie jedynego miejsca kultury we wsi? – żaliła się.

Protestujący mieszkańcy twierdzą, że o planach likwidacji szkół w Zarzeczu i Brzynie nie wiedzieli. Skarżą się, że nie zostały przeprowadzone żadne rozmowy, a pozytywnie opiniująca projekt gminna komisja oświaty dołożyła w tej kwestii zbyt mało starań.

- Komisja oświaty tak była w szkole, a zajęło jej to dokładnie pięć minut – mówił jeden z rodziców. - Czy ktoś w urzędzie gminy powiedział, że jakieś konsultacje były przeprowadzone? Nikt, bo się nas boją! Dlatego tak szybko zwołali sesję, żebyśmy nie mieli czasu – dodał inny.

Podjęte uchwały intencyjne oznaczają, że do końca tego miesiąca zostanie przyjęty już ostateczny i wiążący plan likwidacji tych szkół podstawowych. Sama piątkowa uchwała sprawy nie przesądza, ale wójt gminy chce ograniczyć wydatki urzędu.

- Jednym z czynników jest ekonomia. Urząd gminy dopłaca do oświaty 6 milionów złotych, a to jest bardzo dużo – tłumaczył Janusz Klag, wójt gminy Łącko.

Łącko to nie jedyne miejsce na Sądecczyźnie, gdzie planuje się likwidację małych szkół. Problem dotyczy ponad dwudziestu placówek w całym regionie. Samorządy drastycznie tną koszty, a w większości przypadków wydatki na oświatę stanowią jedne z najpoważniejszych obciążeń finansowych przewidzianych w gminnych budżetach.

Czy częste mycie włosów naprawdę szkodzi? Fakty i mity Referendum? "Klęczał przede mną i bał się, co on będzie robił jako wójt”