Warszawa/Limanowa. W miniony wtorek - w Światowym Dniu Zdrowia – w Warszawie odbył się protest Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ 'Solidarność', wzięło w nim udział ponad 1500 osób.
W proteście NSZZ „Solidarność” przeprowadzonym w Warszawie uczestniczyła również liczna reprezentacja z Małopolski.W proteście udział wzięli związkowcy z Limanowej, Brzeska, Bochni, Chrzanowa, Wadowic, Dębicy, Krakowa i Tarnowa.
Wśród uczestników przyjechali związkowcy: pracownicy służby zdrowia, Sanepidu i Pomocy Społecznej. - Byli też uczestnicy z innych branż oraz przedstawiciele emerytów i rencistów, na znak poparcia dla inicjatywy, która nie zawęża się do obrony interesów pracowników jednej branży, ale odnosi się wprost do problemu ogólnospołecznego, jakim jest sytuacja polskiego pacjenta w źle funkcjonującym systemie - informuje Danuta Kądziołka, przewodnicząca Sekretariatu Służby Zdrowia Regionu Małopolskiego.
- Protest dotyczył i nas - Limanowej, gdyż aktualna sytuacja opieki zdrowotnej także nas obejmuje - mówi Grażyna Mizgała, przewodnicząca „Solidarności” w limanowskim szpitalu, która była obecna na proteście w Warszawie. - Brak dialogu na szczeblu kraju przenosi się na zakłady pracy taki jak nasz. Dialog ograniczony jest przez brak pieniędzy, albo ustawy które pomagają pracodawcy, lub sam pracodawca, który bierze przykład z góry i wychodzi z założenia po co rozmawiać, kiedy u góry nikt nie zwraca uwagi na nas. Problemów w zakładzie pracy jest mnóstwo. Największym jest przepaść między zarobkami lekarzy, a pozostałym personelem szpitala, którzy czują się wykorzystywani w tym systemie, który nam funduje PO - mówi przewodnicząca.
Przesłanie protestu w happeningowym stylu było specyficzne. Związkowcy tym razem nie dopominali się realizacji żadnych konkretnych postulatów. W ósmym roku rządów PO-PSL oraz w piątym roku prezydentury Bronisława Komorowskiego dokonano podsumowania „osiągnięć” sprawujących władzę w zakresie polityki zdrowotnej i opieki społecznej.
- Dziś chcemy powiedzieć: sprawdzam i pokazać jak wygląda bilans zamknięcia dla tego rządu. Chcemy powiedzieć: dość oszukiwania ludzi, dość oszukiwania pacjentów - powiedziała na wstępie Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ 'Solidarność'.
- Obnażaliśmy rzeczywistość nie tylko poprzez wykazanie wadliwości funkcjonującego systemu ochrony zdrowia, ale dokonano zderzenia obietnic składanych przez Donalda Tuska i Ewę Kopacz z efektami ich realnie prowadzonej polityki - mówią związkowcy. - Nic w tym dziwnego, skoro bieżący rok jest rokiem wyborczym i zanim zaczniemy słuchać kolejnych obietnic składanych przez ubiegających się o reelekcję, powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: jak wywiązali się z obietnic którymi karmili nas wcześniej.
Organizatorzy przygotowali osiem worków obietnic PO i PSL, które wymieniają:
- podwyżki dla budżetówki - skończyło się zamrożeniem płac,
- podwyżki dla służby zdrowia - w efekcie nawet w zawodach średnich zarabia się często na poziomie płacy minimalnej,
- spokojną starość - w rzeczywistości nie tylko zaniedbano obszar pomocy społecznej, ale emerytury- dziś na głodowym poziomie- w przyszłości są pod wielkim znakiem zapytania,
- podniesienie składki zdrowotnej - miało nastąpić od 2010r, a dotąd nie nastąpiło,
- podatek liniowy - miał ożywić gospodarkę - dał odwrotne efekty,
- „Polska w budowie” - miała być nadzieją na poprawę warunków życia, a skończyła się aferami wokół Orlików, autostrad, stadionów, czy przewozów kolejowych,
- powrót z emigracji - skończył się dalszymi wyjazdami młodych, dla których w kraju nie ma perspektyw,
- dialog społeczny - w efekcie karykaturalny dyktat partii rządzących.
Związkowcy w maskach Donalda Tuska i Ewy Kopacz zaprezentowali worki obietnic, a następnie złożyli je przed głównym wejściem do Kancelarii Premiera jako swoiste memento.
- Wylądował tam także „Pakiet deontologiczny władzy” – przestroga dla wszystkich, którzy rządząc przestają się liczyć z tymi, w imieniu których rządy sprawują - mówią związkowcy. - Nad „darami” królował „Biały szczyt - … i kamieni kupa” – przypomnienie medialnej akcji Donalda Tuska i Ewy Kopacz, którzy w 2008 r. dokonali szumnej zapowiedzi reformy przeprowadzonej w ścisłej konsultacji z przedstawicielstwami środowisk medycznych i ekspertów. Przez dwa miesiące zwodzili wszystkich „białym szczytem”, a dzieła dokonali poprzez siłowe wprowadzenie regulacji ewidentnie sprzecznych z tym, co mówili eksperci, związkowcy służby zdrowia, samorządy medyczne, czy organizacje pacjentów.
- Potem wszyscy przeszliśmy z akompaniamentem gwizdów i okrzyków przemaszerowali pod Belweder, żeby również Prezydentowi RP powiedzieć, co sądzimy o podejmowanych przez niego decyzjach - mówią. - Pochód otwierał ratownik z twarzą Bronisława Komorowskiego i żyrandolem nad głową.
- Pod Belwederem zobrazowaliśmy pięć lat kadencji prezydenckiej za pomocą pięciu worków, które symbolizowały podpisanie szkodliwych dla społeczeństwa ustaw - mówią związkowcy i dodają:
- „ustawy zdrowotne” - podpisane mimo iż budziły wiele zastrzeżeń, a czas potwierdził zasadność obiekcji,
- „67” - dla wszystkich oczywiste, że wydłużenie wieku emerytalnego jest społecznie szkodliwe,
- „skok na OFE” - jawna niesprawiedliwość pozbawiająca miliony Polaków ich oszczędności,
- „nowoczesny patriotyzm” - pamiętamy choćby różowego orła na czekoladowej kupie, baloniki i opowieści o tym, że mamy się tylko bezkrytycznie cieszyć,
- „dialog społeczny” - służba zdrowia pamięta, gdy władze naszej Branży zwróciły się w 2011r. z apelem do Prezydenta, by nie podpisywał niebezpiecznej i szkodliwej Ustawy o działalności leczniczej, a na pismo nie odpowiedział nikt, nawet najniższy rangą urzędnik Pałacu Prezydenckiego.
Po złożeniu przed zamkniętą bramą Belwederu worków osiągnieć prezydenckich i żyrandola, odśpiewano okolicznościową piosenkę i zakończono happening.
(Na podstawie: Solidarność Kraków, fot. Krajowy Sekretariat Ochrony Zdrowia)
Zobacz również:
Komentarze (7)
https://www.youtube.com/watch?v=9mFbsrnk-t8
Obejrzałem podany film jest śmieszny, ale manipulacją pachnie na kilometr. Co powiesz na komentarze pod nim zamieszczone. Historia Polski nie rozpoczyna się w 2005 roku, lecz znacznie wczesniej i jak mówi poeta:'spisane będą czyny i rozmowy'. Wiemy kto stał za okrągły stołem, kto stał za pierwszymi niby demokratycznie przeprowadzonymi wyborami, które zostały powtórzone kiedy okazało się, że komuniści zostali na lodzie. Wiemy kto stał za obaleniem w 1991r. pierwszego pro-polskiego i pro- społecznego rządu J.Olszewskiego. Wiele trzeba zmienić, by wszystko pozostało po staremu.