3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Przedsiębiorcy przerażeni karami, MUW uspokaja

Opublikowano  Zaktualizowano 

Niektórzy przedsiębiorcy są przerażeni, że nowa ustawa o informowaniu o cenach towarów i usług za stwierdzone uchybienia spowoduje płacenie kar pieniężnych rzędu 20 i 40 tys. zł.

Jak wyjaśnia Małopolski Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej, są to jednak wartości maksymalne, które przy zachowaniu choćby minimum rozsądku i staranności będą funkcjonować tylko na papierze.

- To prawda, że ustawodawca w tych przypadkach przewidział likwidację nakładania grzywien w formie mandatu karnego, a jednocześnie zobowiązał wojewódzkich inspektorów Inspekcji Handlowej do wymierzania kar pieniężnych w drodze decyzji administracyjnych - informuje MUW. - Na całe szczęście ustawa określa tylko górne granice, 20 tys. po pierwszym ujawnieniu nieprawidłowości i 40 tys. zł przy tzw. recydywie. Ustawodawca nie uregulował jednak kwestii dolnej granicy tej kary. Przy ustalaniu jej wysokości uwzględniany będzie stopień naruszenia obowiązków oraz dotychczasowa działalność przedsiębiorcy, a także wielkość jego obrotów i przychodu. Nie można zatem mówić o dowolności w tym zakresie. Ponadto strona postępowania administracyjnego będzie mogła, m.in. odwołać się od wydanej decyzji do organu wyższego stopnia (Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów), a także w uzasadnionych przypadkach wystąpić z wnioskiem do właściwego wojewódzkiego inspektora Inspekcji Handlowej o umorzenie kary w całości lub w części.

- Trzeba zaznaczyć, że niniejsza ustawa nie będzie jedynym aktem prawnym, na podstawie którego wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej może wymierzać przedsiębiorcom kary administracyjne. Dla przykładu ustawa o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi za określone uchybienia przewiduje sankcję do 500.000zł, ale co ważne zakreśla minimalną karę 5.000zł - informuje MUW. - Istotne jest, że w tej ustawie cenowej odstąpiono od utrzymywania dotychczasowego rozróżniania między „oznaczaniem” towaru ceną a „uwidacznianiem” cen, rezygnując z obligatoryjnego „metkowania” towaru i poprzestając na uwidacznianiu cen.

Przypomina się, iż do czasu kiedy Minister Gospodarki, po zasięgnięciu opinii Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nie określi sposobu uwidaczniania cen towarów i usług, w tym ich cen jednostkowych, a także wykazu towarów, w przypadku których nie będzie wymagane uwidocznienie ceny jednostkowej, nadal będzie obowiązywać stare rozporządzenie Ministra Finansów.

Tak więc w dalszym ciągu sprzedawcy detaliczni są zobowiązani do:
- opatrywania towarów oferowanych kupującym, co do zasady, wywieszkami zawierającymi informacje wskazujące ich nazwy handlowe, ceny oraz jednostki miar, do których odnoszą się uwidocznione ceny. W przypadku towarów podobnych na wywieszkach winni umieszczać ponadto nazwę producenta i inne informacje umożliwiające niebudzącą wątpliwości identyfikację ceny z towarem,

- uwidaczniania cen przy towarach wystawionych w miejscu ekspozycji handlowej, takim jak: witryna, gablota i innym podobnym miejscu wystawowym, wewnątrz lub na zewnątrz sklepu,

- uwidaczniania przy towarze na wywieszce lub w innej formie dostępnej dla kupującego ceny jednostkowej.

Istotnym jest też, że na stacjach benzynowych ceny paliw powinny być oznaczone i podane w taki sposób, aby były wyraźne i czytelne dla kierowców pojazdów poruszających się po drogach publicznych i zbliżających się do stacji benzynowej.

Gastronomicy muszą:
- uwidaczniać ceny porcji oferowanych potraw lub wyrobów w cenniku wywieszonym w miejscu ogólnodostępnym dla kupujących, w pobliżu drzwi wejściowych do lokalu. Cennik powinien ponadto zawierać: datę wystawienia, pełną nazwę potrawy lub wyrobu, określenie ilości nominalnej potrawy lub wyrobu, wyrażonej w legalnej jednostce miary, zawartej w jednej porcji, w tym zwłaszcza ilości głównego składnika (mięsa, drobiu, ryb), dodatków uzupełniających (przystawek, deserów) i napojów, a w przypadku towarów sprzedawanych na sztuki dopuszcza się określenie ilości nominalnej oferowanej porcji w sztukach,

- uwidaczniać na wywieszkach ceny porcji wyrobów garmażeryjnych przy poszczególnych towarach, wraz z pełną ich nazwą, określeniem ilości nominalnej oferowanej porcji każdego wyrobu, wyrażonej w legalnej jednostce miary. Także w przypadku towarów sprzedawanych na sztuki dopuszcza się określenie ilości nominalnej oferowanej porcji w sztukach.

Usługodawcy powinni:
- w zakładach świadczących swoje usługi umieścić w miejscu widocznym i ogólnodostępnym cennik wraz z dokładnym określeniem rodzaju i zakresu usług,

- prowadząc działalność w szczególności w zakresie hotelarstwa, wykładać w każdym pokoju noclegowym katalog zawierający ceny noclegu, wyżywienia lub innych oferowanych usług, a także wywieszać lub wykładać w miejscu przeznaczonym do odbywania rozmów telefonicznych cennik, zawierający cenę za jeden impuls telefoniczny i inne opłaty za usługi dodatkowe, związane z łączeniem rozmowy.

Nowa ustawa, która wchodzi w życie 25 lipca br., daje obopólne korzyści tak handlowcom, jak i konsumentom. Ci pierwsi nie będą musieli tracić czasu i środków na metkowanie. Natomiast klienci w przypadkach rozbieżności lub wątpliwości co do ceny będą mogli żądać sprzedaży towaru po cenie dla nich najkorzystniejszej.

(Źródło: MUW, fot. freeimages.com)

Komentarze (3)

Spokojny
2014-08-03 12:38:15
0 0
I PAN urzędnik władca i BÓG będzie w zależności od humoru brał w łapę albo dopie... max bo będzie mu wolno. Niemniej jednak pamiętajcie wszystko w granicach prawa.
Odpowiedz
ruda59
2014-08-04 06:40:22
0 0
'klienci w przypadkach rozbieżności lub wątpliwości co do ceny będą mogli żądać sprzedaży towaru po cenie dla nich najkorzystniejszej'.
No jest jakis postep, ale daleko nam jeszcze do handlu 'za Wielka Woda' Tam, gdy cena towaru na polce rozni sie od ceny, ktora wybije kasjer i jest ona niekorzystna dla konsumenta, daja towar za darmo. Wszystko w tym celu, abys kupil u nich, a nie w innym sklepie. Po prostu, chca zatrzymac klienta, a nie stracic. Oczywiscie nie we wszystkich sklepach - (tam gdzie wieksza konkurencja np. sklepy z zywnoscia).
Odpowiedz
konto usunięte
2014-08-05 05:17:18
0 0
To limanowskie Biedronki już dawno by popłynęły. Tam często zdarza się, że stare ceny wiszą na półkach. Pewnie, przez niedopatrzenie pracowników. Ale sprytny klient mógłby to wykorzystać ;)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Przedsiębiorcy przerażeni karami, MUW uspokaja"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]