Przerwali cierpienie zwierząt - trzy psy odebrane właścicielowi
Gmina Jodłownik. Działacze fundacji i władze gminy w asyście policji przerwali dramat zwierząt. Mieszkaniec gminy Jodłownik przetrzymywał swoje psy w nieodpowiednich warunkach, bez dostępu do świeżej wody. Mężczyźnie odebrano trzy czworonogi.
Interwencja miała miejsce 30 grudnia w jednej z miejscowości na terenie gminy Jodłownik, gdzie pojawili się działacze fundacji Straż Obrony Praw Zwierząt, prowadzącej schronisko dla bezdomnych zwierząt w Borku (pow. bocheński).
- Z ulicy zauważyłyśmy sukę na krótkim łańcuchu bez budy przy drzwiach do garażu. Obok stała prowizoryczna zagroda z nową, dużą, porządną budą, ale pusta. Z boku garażu znajdował się niewielki wybieg dla drobiu i gołębi. Suka przy garażu nie miała nawet wody, a jedyne schronienie jakie miała to był stolik z jedną ścianką. Łańcuch nie miał kolucha i był przewleczony o obrożę. Po późniejszym zmierzeniu długości łańcucha okazało się, że ma 2,50 m ale ze względu na to, że upięty jest od góry to promień poruszania się suki wynosił niespełna 2,40 m. Wokół suki chodziły kury i kaczki, które wyszły przez barierkę z wybiegu. Na wybiegu było pełno błota, aż ciężko było dojść do kojca, w którym były zamknięte kolejne dwie młode suki. Jedna z nich miała zauważalną niedowagę. Było tam okropnie dużo starych, rozkładających się odchodów i okropny odór kału i moczu, intensywnie wyczuwalny mimo założonych maseczek. W kojcu była prowizoryczna dziurawa buda, przykryta jakąś płachtą. Nie było wody. Podobno wszystkie psy są tam od około 2 miesięcy i na pewno nie były szczepione, a w zagrodzie była jakaś suka ze szczeniakami, a budę dla tych psów dało nowosądeckie stowarzyszenie. Nie wiadomo co się dokładnie stało z tamtymi psami – relacjonuje interwencję fundacja.
Z informacji przekazanych przez działaczy Straży Obrony Praw Zwierząt, po przyjeździe na miejsce właściciel zwierząt zaczął się awanturować, dlatego do asysty wezwano policję, powiadomiono także władze gminy.
- Na miejsce przyjechał funkcjonariusz policji, wielokrotnie upominał mężczyznę, żeby założył maseczkę i przestał krzyczeć, ale starszy człowiek nie robił sobie z tego zupełnie nic. Wytłumaczyłyśmy funkcjonariuszowi co jest powodem naszej interwencji. On również stwierdził, że z właścicielem nie idzie się dogadać. Każdy po kolei próbował mu wytłumaczyć, że lepiej będzie jak podpisze zobowiązanie i stworzy zwierzętom odpowiednie warunki. Niestety mężczyzna dalej uważał, że przecież się nad nimi nie znęca, karmi je i nie bije. Nie przyjął mandatu za brak szczepień. Odmówił nawet przeniesienia budy z zagrody i suki spod garażu na drugą stronę domu i upięcia jej na ośmiometrowej lince, bo „ten pies ma być tam, bo z drugiej strony mu się nie przyda”. Nie widział nic złego w tym jak bardzo krzywdzi te zwierzęta. Uważał, że po kilkudziesięciu latach spędzonych w wojsku on wie wszystko i ludzie z sąsiedztwa mu zazdroszczą. Policjant powiedział bardzo stanowczo, że nie ma innej możliwości jak pójście na ugodę albo gmina odbierze mu wszystkie psy. Wtedy mężczyzna zaczął się odgrażać, że prędzej sam weźmie na nie widły. Wezwano wsparcie do asysty. Na miejsce dotarł również pracownik urzędu gminy. Pokazałyśmy warunki w jakich przebywają zwierzęta. Dodatkowo zauważyłyśmy, że suka przy garażu ma guza wielkości jajka na podbrzuszu. To była kolejna podstawa do odbioru psów, zagrażająca już nie tylko ich zdrowiu ale i życiu, ponieważ właściciel w dalszym ciągu upierał się, że psu nic nie jest i nie da go okolicznemu weterynarzowi, bo już mu jakieś psy wcześniej uśmiercił – czytamy w mediach społecznościowych.
Powiadomiony o sprawie wójt gminy Jodłownik wyraził zgodę na odebranie zwięrząt właścicielowi. Trzy psy trafiły do schroniska w Borku. - Przeciwko właścicielowi będziemy wnioskować o zakaz posiadania zwierząt, ze względu na rażące zaniedbania zwierząt i niezapewnienie im podstawowych warunków bytowych. Poinformowałyśmy również Powiatowy Inspektorat Weterynarii o sytuacji, ze względu na chowane zwierzęta gospodarskie – informuje fundacja. Jej działacze podkreślali dobrą współpracę i szybkie działania władz samorządu.
O bulwersującej sprawie rozmawialiśmy z wójtem gminy Jodłownik, Pawłem Stawarzem. - Jeżeli człowiek, który zaniedbuje zwierzęta, obiecuje poprawę, to te zwierzęta można pozostawić i obserwować sytuację. Ale jeśli właściciel zwierząt trwał w przekonaniu, że to co robi jest właściwe, to nie ma o czym dyskutować – mówi wójt. - Rozmowa z tym człowiekiem, na temat warunków w jakich żyją zwierzęta, miała już wcześniej miejsce. Niestety, sytuacja wcale nie uległa poprawie – powiedział nam Paweł Stawarz.
Może Cię zaciekawić
PiS ma problem - PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe za 2023 r.
Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, odrzucenie sprawozdania rocznego następuje w razie stwierdzenia wykorzystania przez partię polityczną ś...
Czytaj więcejKEP: po spotkaniu z biskupami delegacja skrzywdzonych w Kościele zabierze głos
Poinformował o tym rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak na spotkaniu z dziennikarzami przed rozpoczęciem Zebrania Plenarnego KEP na Jasnej Górze. Ks. G�...
Czytaj więcejZapraszamy na wyjątkowe rekolekcje adwentowe
Ks. Jerzy Jastrzębski, który miał okazję pracować z ks. Piotrem Pawlukiewiczem i towarzyszyć mu w chorobie, zaprasza nas do refleksji nad naszą...
Czytaj więcej1000 dni wojny - najważniejsze wydarzenia od początku rosyjskiej inwazji
Według danych amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu straty po stronie rosyjskiej mogą wynosić nawet 700 tys. zabitych i rannych żołnierzy, a po ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Abp Jędraszewski rozpoczął proces beatyfikacyjny o. Józefa Andrasza z Nowego Sącza
Jak przypomniał metropolita krakowski w swoim edykcie, ojciec Józef Andrasz urodził się 16 października 1891 roku w Wielopolu koło Nowego Sącza...
Czytaj więcejSkąd zanieczyszczenia powietrza? Sporo pyłu niesie dym z domów
W Europie - również w Polsce - podejmowane są działania na rzecz czystego powietrza - chodzi zarówno o edukację społeczeństwa, jak i systemowe...
Czytaj więcejSzlachetna Paczka uruchomiła bazę rodzin; od soboty można zostać darczyńcą
"Na pomoc czekają seniorzy, samodzielni rodzice, osoby samotne, czekają też osoby z niepełnosprawnością, takie, którym na co dzień jest trudno...
Czytaj więcejZapowiedź zmian przepisów dotyczących bezpieczeństwa na drogach
Na konferencji prasowej z szefem MI Dariuszem Klimczakiem oraz szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem Bodnar zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym, Kodek...
Czytaj więcej- PiS ma problem - PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe za 2023 r.
- KEP: po spotkaniu z biskupami delegacja skrzywdzonych w Kościele zabierze głos
- Zapraszamy na wyjątkowe rekolekcje adwentowe
- 1000 dni wojny - najważniejsze wydarzenia od początku rosyjskiej inwazji
- Abp Jędraszewski rozpoczął proces beatyfikacyjny o. Józefa Andrasza z Nowego Sącza
Komentarze (14)
Artykuł o Schronisku który rzuci trochę światła :
https://oko.press/4-tony-martwych-psow-zaginelo-600-zywych-radysy-po-interwencji-odslaniaja-horror/
Teraz przejdźmy do sprawy i czy na tych zdjęciach widać by te psy były zaniedbane lub zagłodzone ???
Kolejna kwestia nie wyczytałem by był przy tym WETERYNARZ !!!!!! i tutaj właściciel powinien wezwać Weterynarza by zbadał stan zdrowia psów oraz czy warunki w jakich przebywają zagrażają ich życiu .
Teraz zadajmy sobie podstawowe pytanie czy te osoby miały odpowiednie wykształcenie by wypowiadać się na temat zdrowia tych psów oraz warunków w jakich się znajdują ???
Cytat :
"Wokół suki chodziły kury i kaczki, które wyszły przez barierkę z wybiegu."
Czy ten tekst jest normalny ??? Gdzie jest jakiś akt prawny który zakazuje przebywać kurom i kaczkom razem z psami ???
Cytat :
"Na wybiegu było pełno błota, aż ciężko było dojść do kojca, w którym były zamknięte kolejne dwie młode suki."
Dziwne nieprawdaż iż było błoto ??? Gdzie ci ludzie żyją ??? Czy to jest czepianie się o wszystko by za wszelką siłę odebrać psy ???
Nie znam tego człowieka i jestem przeciwnikiem wszelkiego znęcania się nad zwierzętami , ale jestem również PRZECIWNIKIEM tego iż przyjdzie sobie przedstawiciel jakiejś Fundacji dla Zwierząt i bez żadnych problemów zabierze zwierzęta jakie by to nie były.
Wójt Gminy Jodłownik to jakiś Technik Weterynarii który wie czy zwierzęta są zaniedbane ???
Wójt Gminy Jodłownik niech zajmie się stanem Finansów w Gminie , Infrastrukturą drogową , Kanalizacją , Wodociągami itp.
TRZEBA WALCZYĆ ZE ZNĘCANIEM SIĘ NAD ZWIERZĘTAMI ALE RÓWNIEŻ Z NAZBYT DUŻYMI UPRAWNIENIAMI TAKICH ORGANIZACJI !!!!!
https://bezprawnik.pl/ustawa-o-ochronie-zwierzat/
Przykład działania takich Organizacji w poniższym artykule :
https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/wiesci-rolnicze/pozostale-wiesci-rolnicze/18124-obroncy-praw-zwierzat-odebrali-rolnikowi-22-krowy-kilka-dni-pozniej-zostaly-przerobione-na-hamburgery
Czasami robi się wiele hałasu o nic.
Sama byłam świadkiem jak w Nowym Sączu na ulicy Ducha jakaś wrona czy kawka była ze złamanym skrzydłem a wokół niej stało dwóch strażników miejskich, panie z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, weterynarz i dwóch Policjantów!
Fanatyzm bywa gorszy od trzęsienia ziemi, ale szary człowieczek jak by potrzebował czasem wsparcia Policji to już mógłby być problem z brakami kadrowymi ect...
Curva - to na swoim prywatnym podwórku też niemożna przebywać bez maseczki . :)
Za okrucieństwo na zwierzętach , karać należy tak samo jak za ludzi , tym bardziej że zwierzęta bywają całkiem bezbronne .
Coś mi się wydaje , że troska o psy SAMOZWAŃCZEJ Straży Obrony Praw Zwierząt JEST TEŻ PRZEDE WSZYSTKIM "TROSKĄ" O WŁASNY BIZNES . :)
Eeehhh nawet nie będę komentować.
..cos z historii około 50 lat temu za tzw socjalizmu w Polsce wiele osób na limanowszczyźnie żyło w spartańskich warunkach pisząc wprost w biedzie biedzie ..w domach zimno z jedzeniem było na "okrągło".....buty nosiło się po rodzeństwie lub dostało się od kogoś....nikt w sumie nie martwił się o ludzi ..jak robisz tak masz...przy domach były psy koty w oborach krowy świnie ..u bladszych konie.....wszystkie zwierzęta miały swoje imiona ludzie je szanowali ..a teraz te zwierzęta co zostały maja numery chociaż na siłę chce się je zrównać z ludźmi ,,,,
...szkoda że aktywiści obrony zwierząt nie żyli 50 lat temu może by z taką starannością jak zwierzętom teraz pomagali biednym ludziom...ale czy oni wiedzą coś o biedzie....
...powtarza zwierzętami trzeba się opiekować......odpowiednio ....