7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Psy, które czekają na dom

Opublikowano 14.04.2016 20:41:41 Zaktualizowano 04.09.2018 19:03:04

- Zazwyczaj trafiają do nas bardzo pokrzywdzone psy, które szukają miłości i nowego domu – mówi Weronika, wolontariuszka stowarzyszenia „Mam głos” w Nowym Sączu, które szuka nowych domów dla zwierzaków. Pod opieką stowarzyszenia znajduje się teraz ponad 20 czworonogów.

Doświadczenie pokazuje, że ze znalezieniem nowego domu dla psów nie jest tak łatwo. Niektóre czekają na to nawet trzy lata. Największym zainteresowaniem cieszą się szczeniaki.
– Ludzie chętnie je biorą, bo są małe, można je łatwo wytresować i łatwo przystosowują się do nowej rodziny – przyznaje Weronika. – Zapewniam jednak, że wszystkie psy, które u nas mieszkają są wspaniałe niezależnie od wieku. Każdy pies ma inny charakter ale dla każdego znajdziemy odpowiedniego towarzysza.
Każdy pies, który ze stowarzyszenia trafi do nowego właściciela musi zostać wysterylizowany tak, aby nie rodziły się nowe psy, dla których nie ma domów. Pies musi mieć zagwarantowane dwa posiłki dziennie, wolny wybieg, a właściciel nie może stosować wobec niego żadnej agresji. Taka wygląda procedura adopcyjna. Zanim pies trafi do nowego domu, wolontariusze najpierw dokładnie sprawdzają miejsce i dom, w którym przyjdzie mu żyć. Zdarza się też, że po jakimś czasie wpadają na kontrolę, że sprawdzić czy z psem wszystko jest w porządku.
- Psy najczęściej trafiają do adopcji na wiosnę – przyznaje Weronika. – Problem pojawia się dopiero latem, gdy właściciele czworonogów wyjeżdżają na wakacje. Zdarza się, że psy są wówczas pozostawiane na ulicy.
Stowarzyszenie „Mam głos” działa w Nowym Sączu od 4 lat. Weronika pracuje w nim jako wolontariuszka od dwóch. Psy, które trafiają do tego azylu mają bardzo dobre warunki. Mają specjalne kojce, nie brakuje im jedzenia, mają też zapewnioną opiekę weterynaryjną. – Żeby stowarzyszenie działało muszą znaleźć się ludzie, którzy zaadoptują psy – przyznaje Weronika. – Jeśli jest taka możliwość prosimy też Państwa o materialne wsparcie. Nie muszą to być pieniądze. Może to być karma albo koce. Wszystko się nam przyda. Można nam też przekazać jeden procent podatku.
Każda osoba, która chciałaby pomóc w opiece nad psami jako wolontariusz może się zgłosić do stowarzyszenia przy ul. Adama Asnyka.
fot. Stowarzyszenie 'Mam głos'
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Psy, które czekają na dom"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]