'Lekarz z wyrokiem. Pacjent zmarł' (TTV)
Śmierć w Ośrodku Zdrowia w Laskowej 41-letniego ojca pięciorga dzieci stała się tematem reportażu telewizji TTV. Materiał został wyemitowany wczoraj w programie 'Blisko ludzi'. W najbliższy weekend prawdopodobnie znajdzie się także na antenie TVN24 w magazynie 'Prosto z Polski'.
- Tragiczna śmierć ojca pięciorga dzieci. Zmarł w ośrodku zdrowia, niemal na rękach lekarza. Wcześniej, dwukrotnie nie doczekał się pomocy w szpitalu, dokąd odwoziła go karetka na sygnale - zapowiada materiał Tomasz Pupiec, autor reportażu. - Ta historia bardzo nas poruszyła, bo jak za chwile państwo zobaczą, nieszczęśnik trafił w szpitalu na lekarza, który nie bardzo przejmował się procedurami medycznymi. Trafił na lekarza, który był już wcześniej skazany za lekarskie błędy i fałszowanie dokumentacji medycznej. Mimo to znów pracował w szpitalu z którego wcześniej wyleciał, za niedopełnienie obowiązków.
Zobacz materiał wideo na stronie TTV
***
Do wczoraj dyrektor szpitala miał przedstawić Zarządowi Powiatu Limanowskiego harmonogram działań już wdrożonych i tych, które wdrożone zostaną w sprawie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W tej sparwie wysłaliśmy pytania do Powiatu. Na odpowiedź oczekujemy.
Przypomnijmy, że w akcję pomocy rodzinie z Laskowej włączyła się Limanowska Akcja Charytatywna. Pomoc materialną, nawet najdrobniejsze kwoty, dla rodziny można kierować na konto LACH'u 53 8804 0000 0000 0021 9718 0001 z dopiskiem 'Rodzina z Laskowej'.
Może Cię zaciekawić
Pallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcejMecenas Wąsowski publikuje wyjaśnienia w sprawie ks. Michała
Z szacunku wobec Czytelników „Gazety Wyborczej” i w trosce o wiarygodność mediów cytujących dzisiejsze „rewelacje” tego periodyku przekaz...
Czytaj więcej
Komentarze (91)
To taki Nasz Limanowski Układ Zamnknięty.
jeszcze raz szczere wyrazy współczucia dla żony i 5 dzieci zmarłego oraz niewidomej matki,pożegnanie ich na pogrzebie ze zmarłym utkwiło mi głeboko w pamięci i łączę się duchowo w ich bólu,panie Boże chroń nas przed takimi lekarzami (...)
Pan Starosta niech zdejmie swoją propagandę we wszystkich podporzadkowanych sobie instytucjach i wezmie się do naprawy funkcjonowania Szpitala Limanowskiego.
Ojcami chrzestnymi bałaganu panującego w szpitalu czyt. zwolnienie dyr.Sochy,którzy przyczynili się do stworzenia nienajlepszej atmosfery poprzez swoje decyzje to Pan Starosta,Zarząd Powiatu ,Rada Powiatu na czele z Panem Przewodniczącym.
Panie Przewodniczący jest Pan Lekarzem i spotkałem wiele osób które pozytywnie się o Panu wyrażały i dlatego od Pana oczekuje sie najwiecej w tej materii.
Przysięga Hipokratesa to przecieć chyba dla Pana nie tylko słowa?
„17.12.2008
Obowiązki na krótko
W lipcu Tadeusz Sikoń przestał pełnić obowiązki ordynatora SOR, zastąpił go Stanisław Kłodziński. Zmiana miała być podyktowana potrzebą poprawy
Jakości świadczenia usług. Przed przyjściem do Limanowej Stanisław Kłodziński sprawował funkcję p.o. ordynatora sądeckiego SOR - niespełna rok, od lutego 2006. W Limanowej pracował krócej - w październiku stracił posadę. Dyrektor szpitala wyjaśnił, że doktor odszedł z przyczyn niezależnych.
Wówczas na stanowisko p. o. ordynatora znów powrócił, Tadeusz Sikoń - i znów tylko na chwilę. Kilka dni temu przestał sprawować tę funkcję, a do limanowskiego szpitala przyszedł Robert Kowalik. - Nowy ordynator posiada specjalizację z zakresu ratownictwa medycznego i doświadczenie w pracy tak w SOR, jak i karetkach pogotowia - wyjaśnia Dariusz Socha, dyrektor szpitala powiatowego w Limanowej. - Zna tę pracę od podstaw, myślę, że pozytywnie wpłynie to na opiekę nad naszymi pacjentami. Jego głównym zadaniem jest zmiana organizacji pracy, szczególnie rozwiązanie problemów z udzielaniem profesjonalnej, szybkiej pomocy osobom trafiającym do SOR.
(TOP)”
Więc z dostępnych informacji wynika, że Pan Doktor będąc Ordynatorem Limanowskiego SOR od 2008 roku, w 2009 roku dyżurował w Szpitalu w Tarnowie i tam miało miejsce wydarzenie które opisywała prasa w 2011 roku i jest tematem przedstawionego materiału.
Moje pytanie jest inne. Pacjent był przez 2 dni na SOR w/w lekarz był na dyżurze w drugim dniu dziwnym trafem nic nie mówi się o lekarzu który w pierwszy dzień nie postawił diagnozy i nie zdecydował się na dodatkowe badania.
Przecież gdyby zdecydowano się na wykonanie dodatkowej diagnostyki pacjenta nie helikopterem a zwykłą karetką pogotowia można było przewieź spokojnie do Szczecina do Berlina do Warszawy do Wiednia i 5 razy przynajmniej do Krakowa 20 razy do N. Sącza i tyle samo do Nowego Targu.
Przypomnieć należy, że od niedzieli do poniedziałku do wieczora można było zrobić zabieg ratujący życie.
A takie zabiegi robi się na cito.
„W rozwarstwieniu aorty wstępującej (typ A Stanford, typ I i II DeBakey) operacja aorty jest zabiegiem ratującym życie. Redukcja opóźnienia do leczenia chirurgicznego, podobnie jak w przypadku zawału serca, jest kluczowa, gdyż śmiertelność ocenia się na 1-2% w każdej kolejnej godzinie od rozpoczęcia objawów. Śmiertelność wewnątrzszpitalna u chorych nie leczonych zabiegowo sięga 56%, podczas gdy interwencja chirurgiczna zmniejsza ją do około 22-27%. Jedynie w przypadku wystąpienia w przebiegu tętniaka rozwarstwiającego udaru mózgu można mówić o względnych przeciwwskazaniach do operacji. Podjęcie decyzji o leczeniu zachowawczym wynikać może też ze współistnienia ciężkich, obciążających istotnie przebieg okołooperacyjny chorób, zaawansowanego wieku lub braku zgody pacjenta. Pięcioletnie przeżycie u chorych leczonych chirurgicznie wynosi około 68%. Także i w tym przypadku alternatywną metodą leczenia jest przezskórne założenie stent-graftu. Jest to jednak metoda wymagająca dalszej oceny w badaniach klinicznych”
W miarę propagacji rozwarstwienia mogą dołączać się powikłania, z których większość stanowi bezpośrednie zagrożenie życia i tamponada serca jest jednym z następstw.
http://www.czytelniamedyczna.pl/2724,tetniak-rozwarstwiajacy-aorty.html
Ja w podobnej sytuacji nie czekałbym na łaskę jednego lekarza, tylko zawiózłbym chorego do innego szpitala. Przerabiałem to osobiście w przypadku teściowej, kiedy to uznałem że pierwszy lekarz się nie zna i zawiozłem ją własnym samochodem do następnego szpitala.
Panie administratorze, tutaj potrzeba konkretnych, prawdziwych i dosadnych wypowiedzi, a nie cenzury, którą prowadzicie, a może jesteście na posługi tej bandy skorumpowanych lekarzy?
Jeśli sąd zawiesił prawo wykonywania zawodu tylko na rok, to lekarz przychodząc pracować na dwa dyżury w tygodniu w Limanowej obecnie miał już 'czystą kartę'.
Żaden dyrektor czy pracodawca nie ma możliwości sprawdzenia, czy jakiś wyrok w zawieszeniu doktor posiada.
Zresztą, dla zachowania równości w ocenie Pan Jakub może przeprowadzić lustrację i sprawdzić ilu z lekarzy pracujących w ośrodkach, przychodniach, szpitalach regionu miało/ma wyroki w zawieszeniu lub miało zakaz wykonywania zawodu, z jakiej przyczyny?
Jeśli szpital, dyrektor, zapewnił wszelki sprzęt, warunki lokalowe oraz medykamenty potrzebne do poprawnego funkcjonowania SOR, to niestety ale za resztę świadczenia odpowiedzialność ponoszą medycy. Żaden dyrektor w żadnym szpitalu nie leczy na SOR. Od tego mamy lekarzy.
Zawód trudny i wymagający ogromnej dawki empatii.
Ludzie nie mogą stawać się tylko przypadkami i statystycznym numerem na oddziałach.
Może potrzeba więcej wyrozumiałości dla pacjenta.
Pacjent 41 letni trafił 2 razy na SOR trafił czy nie?
W pierwszy dzień odesłano go do domu z informacji z tego portalu podejrzewano nawet chorobę kręgosłupa lub zawianie
nie wypisano nawet recepty tak było czy nie ?
Przywieziono Go do szpitala drugi raz w godzinach popołudniowych w poniedziałek czy to prawda czy nie ?.
Podano mu relanium i środek przeciwbólowy EKG nic nie wykazywało 'podobno' czy to nie jest prawdą?.
Wypisano Go w godzinach wczesnych wieczornych czy tak było ?.
Pacjent pojechał we wtorek do Ośrodka Zdrowia i zmarł?
Czy nie szukał pomocy?.
Co to nie jest prawdą ?.
Natomiast lekarz jest człowiekiem czyli może się mylić.
Jeżeli uznam że decyzja lekarza budzi wątpliwości, to udaje się do innego.
Przerabiałem to osobiście gdy czterech różnych lekarzy przez trzy tygodnie nie było w stanie rozpoznać 'hepatitis viralis b', choć objawy były typowe jak bóle przedramion.
Zdarza się też że niektórzy lekarze uważają się za guru i nie chcą zlecać szczegółowych badań.
Kto z nas wie, czy zmarły nie uskarżał się na dolegliwości wcześniej?
Skąd mamy wiedzieć, czy zmarły nie był leczony wcześniej w Ośrodku w Laskowej?
Gdy pacjent pojawił się w ośrodku, był w dobrej formie, jak mówiła na początku Pani Doktor z ośrodka.
Zrobiono podstawowe badania, kolejny raz kolejny doktor nie widział podstaw do interwencji i hospitalizacji.
Zastanawia mnie, czy prokurator także zabezpieczył dokumentację medyczną w Ośrodku z Laskowej.
Jest bardzo wiele niewiadomych, dlatego poczekajmy na pracę prokuratora.
Dziennik Baltycki, z 2010 roku:
'Doktor Bogdan K. jest niewinny nieumyślnemu doprowadzeniu do śmierci 62-letniego Witolda Ługowskiego z Wałdowa pod Miastkiem. Taka jest treść nieprawomocnego wyroku, który zapadł wczoraj w miasteckim sądzie.
- Zgon nastąpił o godzinie 24.00. Biegły ocenił, że do zawału serca doszło od 4 do 12 godzin przed zgonem, a więc najwcześniej o godzinie 12.00. Tymczasem oskarżony lekarz badał zmarłego około godziny 10.00. Nie mógł w tym czasie stwierdzić zawału - uzasadnił sędzia Bogdan Kostyk.
Zaniedbanie polegające na nieskierowaniu Witolda Ługowskiego na badanie EKG, które mogłoby wykryć zawał serca, było podstawą oskarżenia.'
'Proces przeciwko doktorowi Andrzeja K. został umorzony na dwuletni okres próby. Lekarz był oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki.
29 czerwca 2010 roku 60-letni lekarz pełnił dyżur w lubelskim szpitalu MSWiA. Kiedy pogotowie przywiozło skarżącą się na silne bóle brzucha Leokadię A. podczas diagnostyki stwierdzono u niej m.in. wodobrzusze i obecność gęstego płynu w jamie brzusznej. Zlecono więc konsultacje internistyczne i ginekologiczne.
Bez ich wykonania pełniący dyżurujący w szpitalnym oddziale ratunkowym Andrzej K. zdecydował o wypisaniu kobiety do domu na drugi dzień. Tego samego dnia kobieta zmarła. Przyczyną śmierci okazała się perforacja jelita i zapalenie otrzewnej.
Sprawą zajmował się Sąd Rejonowy Lublin-Wschód. Prokuratura zarzucała mu, że naraził pacjentkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i o nieumyślne spowodowanie jej śmierci.
Sędziowie nie dopatrzyli się jednak winy. Uznali, lekarz dopuścił się zaniechania. '
@samson Czy wiesz za co dostał wyrok dr.Kowalik będąc lekarzem w N.Targu?
http://ttv.pl/archiwum/85623,lekarz-z-wyrokiem-pacjent-zmarl,0.html
Nie piszcie, że stwarza się nienawiść w stronę Szpitala, bo to nie jest prawdą.
Oddziały Szpitala są obstawione w 100% i nikt od nas nie jedzie do innych Szpitali.
Proszę sprawdzić czy są miejsca wolne i ile ich jest?.
Lekarze leczą i ratują życie naszym bliskim.
Pan Dyrektor nie może stać na każdym z oddziałów i pilnować żeby się nic się nie stało nie jest lekarzem od tego są Ordynatorzy i Lekarze. Utarło się, że lekarz jest nieomylny i to nie wina pacjentów tylko lekarzy, którzy stwarzają taką opinię.
To trzeba zmienić. Trzeba wprowadzić procedury, które poprawią relację na poziomie pacjent lekarz, gdy się wysłucha pacjenta popierając to badaniami można szybciej zdiagnozować.
Nikt z przyjemności nie prosi o pomoc przeważnie idziemy do Szpitala, bo nam coś dolega.
Za pacjentem idą pieniądze. Jakie to są pieniądze to inna kwestia powinny być większe, ale nie powinno się kłaść na wagę- życia przeciwko oszczędnościom? To też trzeba zmienić.
Sprzętu w tym Szpitalu nie brakuje brak jest decydenta, który każe użyć tego sprzętu w takich przypadkach jak ten omawiany lub jak ten z przed paru miesięcy gdzie pacjent się wykrwawił.
Trzeba dbać żeby takich przypadków było jak najmniej. Co z tego, że przedstawiacie, że gdzieś zdarzają się podobne przypadki, róbmy tak żeby u nas było dobrze.
Dla przykładu pochwalę Młodą Lekarkę z Limanowskiego Szpitala. Przykład sprzed co najmniej roku.
Na SOR przyjechałem z Sąsiadką, która źle się poczuła. Dyżurowała Młoda Lekarka wiem, że na imię miała Maria. Bardzo spokojnie wysłuchała o dolegliwościach zleciła badania i leki. Po pół godziny były wyniki zaniepokoiły Panią Lekarkę, która powiedziała, że chce zrobić Echo na oddziale, bo nie chce czekać na kolejne badanie żeby nie tracić czasu oświadczyła, że wprawdzie powinien to zrobić lekarz ze specjalizacją, ale nie ma nikogo w tej chwili na dyżurze a Ona chce zobaczyć czy nie potrzeba pilnej interwencji kardiologicznej. Po 10 minutach była decyzja o przewiezieniu na kardiologię inwazyjną do Nowego Sącza gdzie od razu był robiony zabieg. Sąsiadka żyje i czuje się dobrze dzięki tej młodej lekarce z limanowskiego SOR.
Nie wiem czy miał Jej kto powiedzieć dziękuję, przynajmniej teraz proszę przyjąć podziękowanie.
Mam nadzieje, ze tam nigdy nie trafie.
Wiem, ze sa tam rowniez dobrzy specjalisci ale mimo wszystko szpital ten owiany jest zla slawa i to powoduje obawe.
Oby juz nigdy wiecej takich przypadkow!
Droga Ratowniczko no ja na pewno nie opieram się na mediach chociaż oni tutaj swoją rolę spełnili, mam nadzieję że już nikt nie przyjmie tego lekarza w Polsce do pracy. Chodzę do klasy z najstarszą córką zmarłego łączymy się z nią w bólu przez to że znamy doskonale tą historię. A ty ,,Ratowniczko' nie musisz bronić swoich kolegów z pracy bo to każdy człowiek myślący wie że jeżeli 2razy ktoś z takimi objawami zgłasza się do szpitala a lekarz nie reaguję w żaden sposób i myśli że pacjent udaje to lekarz jest.....i nie zasługuje na to żeby go nazywać takim zaszczytnym słowem. Oczywiście jest wielu dobrych lekarzy w Limanowej, życzę wszystkim żeby trafiali tylko na tych najlepszych.
Niestety pogotowie ma takie procedury że najpierw zawozi pacjenta do Limanowskiego Szpitala.
Gdy istotny jest czas czasami warto obejść te procedury i prywatnym samochodem zawieźć chorego na SOR w do takiego szpitala, który posiada takowy oddział.
Chodzi o przypadki gdy chory jest przytomny.
Przy złamaniach kończyn to dyspozytor nawet karetki nie chce wysłać.
Pozdrawiam
Ratowniczko no masz rację on nie jest taki jak my go opisujemy jest jeszcze gorszy jak można po swoim błędzie w szpitalu w Tarnowie zacierać ślady i próbować fałszować kartotekę.
W tym szpitalu nalezy wszystkie 'stare wygi' wyslac na emeryture, a dac szanse mlodyn lekarzom. Sama na wlasnej skorze przekonalam sie ze mlodyn lekarzom mozna zaufac, a te stare wygi sa dobre tylko w 'ciupaniu kasy' A ty RATOWNICZKO zamknij sie wreszcie, bo podnosisz ludziom cisnienie.
Przestancie juz wieszac psy na nim.
BEARCHEN to nie pierwszy tego typu popelniony blad
Pozostaly osierocone dzieci, a ty bearchen jestes mloda i nie masz zielonego pojecia o samotnym wychowywaniu dzieci.
Wiec adelle,ratowniczka przestance sie wymadrzac. W takim przypadku nie wystarczy powiedziec ups PRZEPRASZAM .Osoby winne
tej sytuacji powinny odszkodowanie placic tej rodzinie i wysokie alimenty.Wtedy lekarze bardziej powaznie podchodzili by do pacjentow
Niech odpowiednie organy skaza winnego, wymierza kare i to bedzie najsprawiedliwsze. Jezeli odszkodowanie sie nalezy to powinno byc rowniez wyplacone, mimo ze nie wynagrodzi to rodzinie bolu i cierpienia jakie przezywaja, pozwoli przynajmniej jakos w miare funkcjonowac.
A Starostwo z dyrektorem szpitala na czele niech podejmie odpowiednie kroki, aby do tak tragicznych przypadkow nie dochodzilo. I niech sie nie skonczy tylko na pustych slowac i zapewnieniach.
Jedna z kar doktor juz otrzymal. Bycie na jezykach tysiecy ludzi i mediow bywa czasem gorsze od kary przyznanej przez sad.
To nie bylo umyslne spowodowanie smierci. Wezcie to pod uwage.
P.S. Przepraszam wszystkie Panie które poczuły się urażone w związku z moim komentażem.
Tobie nawet to nie pomoze.
Twoja inteligencja ponizej 0
a na marginesie za dużo mamy studentów - niestety - dawniej studentów było bardzo mało - ale za to naprawdę wyuczonych (w mojej klasie był tylko jeden ale na prawdę fenomen) a teraz aż żal przyznać że studia może zrobić każdy kto ma maturę bez względu na wiedzę i wrodzoną umiejętność pochłaniania wiedzy co jest niestety smutne
:(
Ale może sami sobie winni, po co tacy dociekliwi ?
A @ratowniczka pisze do znudzenia 'nie oceniajcie z góry'. Ja sytuację znam z mediów bo skąd indziej, ale widocznie prawdą jest ( nikt przynajmniej nie zaprzecza ) że lekarz miał wyrok, fałszował papiery, przez rok nie mógł pracować a pracował - więc mam prawo wyrobić sobie opinię o nim nie znając go osobiście. A w jakąś zorganizowaną akcję szpitala w tarnowie, tvnu i limanowa.in przeciwko temu konowałowi z prowincji nie chce mi się wierzyć.
A tytulem ' wszyscy popelniaja bledy' tak oczywiscie to prawda. Ale jesli ja polenie blad w swojej pracy, ponosze ich ciezkie konsekwencje a na final z tej pracy wylatuje. Wiem ze tetniam aorty to tykajqca bomba, ale podstawowa diagnostyka moze skierowac przynjamniej tok myslenia na wlasciwy tor.
My jako ewentualnie pacjenci szpitala limanowskiego mamy prawo do wygrazenia swoich obaw w nawet nie merytoryczny sposob, ale TY bez argumentow poperajac i tlumaczac ta sytuacje stajesz sie nie wiarygodna i sprawiasz ze i o srodowsisku ratowniczym bedziemy myslec jako niekompetentej bandzie. Zycze refleksji i rozumu
Dziewczyna przez swoją nieroztropność użyła nazwy i znaku nie będąc do tego w żadnej mierze uprawniona nie jest reprezentantką tych służb.
Mam nadzieję, że takiego błędu nigdy już nie popełni.
Służby Ratownictwa Medycznego ciężko pracują na dobre imię i zaufanie.
Postrzegani są z jak najlepszej strony i niech słowa przelane na portalu przez pseudo Ratowniczkę nie wpłyną na zmianę zdania o Ich odpowiedzialnej i ciężkiej pracy.
'Nie, nie jestem ratownikiem medycznym jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam..'
Zastanów się.
Nic bardziej błędnego.
Temat jest zbyt poważny żeby można było sobie urządzać zabawę.
Wypowiedzi w stylu że się komuś nie udzieli pomocy sam przyznaj są nie na miejscu.
Jak się dziewczyna chce bawić niech założy konto 'małolata' i niech pisze do woli.
Ratownictwo Medyczne jest postrzegane z jak najlepszej strony a takie nierozważne komentarze mogą sugerować wręcz coś odwrotnego.
Kubeł zimnej wody na młodziutką główkę i wszystko będzie oki.
Pozdrawiam Janek64.