3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

'Majówka u Orkana' już po raz czternasty

Opublikowano  Zaktualizowano 

Poręba Wielka. W sobotę już po raz czternasty zgromadzono się w Porębie Wielkiej na „Majówkę u Orkana”. Po modlitwie uczestnicy mogli zwiedzić dom pisarza, zobaczyć występy regionalnych kapeli i skosztować lokalnych smakołyków. Niestety, imprezę nieco popsuła pogoda, która „wystraszyła” część uczestników.

W sobotę pod domem Władysława Orkana w Porębie Wielkiej już po raz czternasty odbyła się doroczna majówka. Jak co roku imprezę rozpoczęto od odśpiewania nabożeństwa majowego przy kapliczce matki Orkana. Tradycyjnie prowadził je kapelan Gorczańskiego Oddziału Związku Podhalan im. Władysława Orkana w gminie Niedźwiedź – ksiądz kanonik Władysław Ulmaniec.

Po modlitwie rozpoczęła się część artystyczna imprezy, którą poprzedziło powitanie zaproszonych gości. Swoją obecnością i krótkimi przemówieniami uroczystość zaszczycili: senator Stanisław Hodorowicz, poseł Wiesław Janczyk, dr hab. Anna Mlekodaj z PPWSZ w Nowym Targu, przedstawiciele Rady Powiatu Limanowskiego oraz przedstawiciele Zarządu Głównego Związku Podhalan w Polsce, a także wielu innych znakomitych gości.

Występy na scenie rozpoczął zespół Koła Gospodyń Wiejskich z Frywałdu – „Frywałdzianki”. Przepiękne stroje oraz radosny śpiew to wizytówka zaproszonego zespołu. Zaraz po ich występie i gromkich brawach na scenie pojawili się „Gorcanie” i „Turbacyki-Gorce”, których instruktorem jest Jakub Rusiecki. Wspólny występ składał się ze śpiewu i tańca przy akompaniamencie wspaniałej muzyki. Zaprezentowali się też „Mali Porymbianie” pod opieką Bronisława Kaczora. Jak informują organizatorzy, obydwa występy bardzo spodobały się publiczności i zaproszonym gościom.

Po dzieciach i młodzieży wystąpili dorośli z zespołu „Porębiański Ród”. Spora część pań, które można było zobaczyć na scenie, przygotowywała dania regionalne na poczęstunek. - Trudno jednak ocenić co wyszło lepiej. Zarówno występ jak i serwowane dania były godne uznania. Po występie dorosłych scenę przejęli „Porymbiany”, którzy mimo trzyosobowego składu i bardzo krótkiego stażu zaprezentowali się publiczności na wysokim poziomie - pisze na swojej stronie gmina Niedźwiedź.

Część artystyczną otwierali i zamykali goście z Frywałdu. Na zakończenie, mimo że śpiew ze sceny był wspaniały, widownia praktycznie opustoszała. Powodem tego były ciemne chmury, pędzące po niebie od strony Niedźwiedzia, a także porywisty wiatr, który zerwał się bardzo gwałtownie. Widzowie postanowili opuścić imprezę, a wytrwalsi przenieśli się do stodoły gdzie przy pysznościach przygotowanych przez członkinie Związku Podhalan, a także śpiewie i muzyce artystów z „Porębiańskiego Rodu” i „Frywałdzianek” biesiadowano do późnego wieczora.

W tym dniu dom Orkana stał otworem dla zwiedzających, a wstęp był darmowy. Dzięki temu wielu mieszkańców i gości odwiedziło dom pisarza. Ostatecznie pogoda tylko postraszyła i do końca imprezy na przybyłych nie spadła ani kropla deszczu.

(Źródło/fot.: UG Niedźwiedź)

Komentarze (1)

DajNaBulke
2015-06-04 22:04:37
0 0
Jak to dobrze, że partie siadają ze sobą na jednej ławce- dzięki temu nie widać różnicy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"'Majówka u Orkana' już po raz czternasty"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]