Mszana Dolna. Wiadomo już, że w listopadowych wyborach samorządowych, poza ubiegającym się o reelekcję Tadeuszem Filipiakiem, o fotem burmistrza miasta Mszana Dolna będzie walczyć także Tadeusz Klimek, aktualnie zastępca wójta gminy Mszana Dolna.
Zdaniem obecnego burmistrza część twierdzeń jego kontrkandydata mija się z prawdą, inne zaś nazywa wprost „wyborczymi bajkami” i czytał o nich z niedowierzaniem.
Przed paroma dnia opublikowaliśmy artykuł
'Nie chcę wchodzić w drogę szefowi', w których Tadeusz Klimek w kilku zdaniach przedstawił główne założenia swojego programu. W swoich wypowiedziach odnosił się zwłaszcza do współpracy między dwoma sąsiadującymi samorządami – miastem i gminą, która jego zdaniem w ostatnich latach właściwie nie funkcjonowała.
Z prośbą o skomentowanie tych twierdzeń zwróciliśmy się do obecnego burmistrza Mszany Dolnej, Tadeusza Filipiaka. Ten nie zgadza się ze „śmiałymi tezami” Klimka, jego zarzuty uznaje za nietrafione i dziwi się, iż w ciągu nieco ponad dwóch lat wicewójt zdołał tak dobrze poznać „bolączki” miasta.
- Pan Tadeusz Klimek pracuje w Urzędzie Gminy Mszana Dolna od 1 czerwca 2012 roku, a już zdążył poznać główne bolączki, nie tylko gminy, ale co bardziej zaskakuje, także miasta. Twierdzi, że współpraca pomiędzy gminą i miastem, wójtem i burmistrzem, właściwie nie istniała. Gdyby taką tezę postawił wójt Bolesław Żaba, byłoby o czym myśleć, ale wiem, że ma na ten temat inne, całkiem odmienne, zdanie od Tadeusza Klimka - mówi Tadeusz Filipiak. - Ja również nie zgadzam się w tej kwestii z moim rywalem w listopadowych wyborach - jeśli uważa, że po 2 latach pracy w samorządzie, zupełnie obcym dla siebie (chyba że kandydat do lat doświadczeń zalicza także swoją nauczycielską przygodę w mszańskich szkołach?), można stawiać tak śmiałe tezy, to znaczy, że ten czas tu spędzony zmarnował i nie wyciągnął wniosków także ze swojej samorządowej przygody w Lipnicy Murowanej przed kilku laty - ocenia burmistrz.
Nietrafionym, zdaniem Tadeusza Filipiaka, jest także zarzut o niewykorzystaniu unijnych funduszy. - Gdyby Tadeusz Klimek zaglądnął np. do „Wspólnoty”, to dowiedziałby się, że miasto Mszana Dolna pośród wszystkich miast Małopolski, a jest ich ponad 60, w rankingu skuteczności pozyskiwania unijnych środków uplasowało się na miejscu 6 - przypomina. - I jeszcze jedna uwaga: inne fundusze kierowane są dla jednostek o charakterze wiejskim, takich jak gmina Mszana Dolna, a inne dla tych o statusie miast. Większą możliwość absorbcji środków unijnych ma oczywiście samorząd z dużym budżetem i gdyby nie było podziału w roku 1992, te możliwości Mszany Dolnej byłyby oczywiście większe - zauważa obecny burmistrz. - Samorządowcy miasta zamiast więc bajać o zjednoczeniu, ponownym połączeniu obu jednostek samorządu terytorialnego, pisali projekty i efekty tego widać w mieście.
Jak dodaje Tadeusz Filipiak, według niego 'rozwód' miasta i gminy służy obu stronom. - Taka była wola mieszkańców tej społeczności i tak zadecydowały rady obu samorządów, trzeba to uszanować - mówi. - Pan Tadeusz Klimek zanim hasło zjednoczenia wypisał sobie na wyborczym sztandarze, powinien wcześniej zapytać mieszkańców miasta i gminy, co myślą o jego pomyśle? Nie odpowiadam za gminę, ale wicewójt Klimek kala własne gniazdo twierdząc, że 'można było korzystać z wielu unijnych projektów'. Dwa lata i trzy miesiące to istotnie niewiele czasu, by to wszystko ogarnąć, ale z wypowiedzi Tadeusza Klimka widać, że wie iż nie tylko zatrudniająca go gmina zmarnowała czas unijnej hojności, ale i miasto z tej szansy nie skorzystało. Że było inaczej, wystarczy przejść się ulicami Mszany Dolnej i miejscowości gminy Mszana Dolna.
Tadeusz Kilmek w rozmowie z nami podkreślał, że różni się od samorządowców, dla których najważniejsze są kwestie rozwoju infrastruktury drogowej. Przekonywał, że zamiast skupiać się na chodnikach i ulicznym oświetleniu, lepiej zadbać o wszystkie inne aspekty codziennego życia mieszkańców. Tę opinię Tadeusz Filipiak przyjął, jak sam mówi, z niedowierzaniem.
- W swojej wypowiedzi Tadeusz Klimek podkreśla, że jest samorządowcem od wielu lat. Minione dwa lata i parę miesięcy w gminie łatwe jest do oceny, ale bardzo chciałbym usłyszeć o doświadczeniu z Lipnicy Murowanej. Z niedowierzaniem przeczytałem opinię pana Klimka, że złym jest ten samorządowiec, który interesuje się chodnikami, drogami i oświetleniem, a pomija sprawy życia codziennego życia. Czym jest codzienna wyprawa do szkoły po drodze bez chodników, czym powrót z tej szkoły po tej samej drodze bez oświetlenia, jeśli nie codziennością setek dzieci i dorosłych? - pyta burmistrz Mszany Dolnej.
„Wyborczą bajką” nazywa natomiast zapewnienia Klimka o trosce nad opieką zdrowotną dla mieszkańców. - Nie wiem, czy pan Tadeusz Klimek był kiedyś w miejskiej przychodni? Takiej bazy lokalowej mogą nam pozazdrościć okoliczne miejscowości, ale już kontrakty nie leżą w gestii samorządów, ale NFZ. Obiecywanie zatem, że służba zdrowia w Mszanie odżyje, kiedy za jej naprawianie zabierze się obecny wicewójt gminy, to kolejna wyborcza bajka - mówi Filipiak.
Pytany o stosunek do swojego kontrkandydata w nadchodzących wyborach, Filipiak podkreśla, że nie lekceważy Tadeusza Klimka i ma nadzieję, że nie będzie on unikał publicznych debat i merytorycznych dyskusji nad swoim wyborczym programem.
- Tadeusza Klimka nie lekceważę, liczę że nie będzie unikał publicznych debat, że podejmie próbę obrony swojego programu i powie, jak zamierza go realizować, że nie będzie unikał odpowiedzi na pytania o 4 lata wójtowania w Lipnicy Murowanej, a także nie pominie okresu swojej pracy w charakterze nauczyciela wf miejskich szkołach: w tym czasie bowiem poznawał miasto, a jego podopieczni, dziś dorośli, mieli okazję poznać jego - kończy Tadeusz Filipiak.
Do tematu wyborów w Mszanie Dolnej będziemy powracać.
Zobacz również:
Komentarze (28)
Chciałbym jeszcze zobaczyć program Pana Klimka, a nie tylko opinię o tymże programie od jego przeciwnika.
To taki jakby zaklinacz węży.Mówią że startuje bo Żaba nie ma szans w gminie to jak wygra to go zrobi zastępcą i będą realizować PROGRAM RODZINA NA SWOIM.
Co do pańskiej wypowiedzi odnośnie wykorzystania środków unijnych to nie dyskutuję o cyfrach ale o ich wykorzystaniu.
Co nam dała REWITALIZACJA???
Park przypominający łąkę z betonem,trochę drzew,mały cmentarz,no i kawałek placu zabaw.
Następnie CENTRUM HANDLOWE które zniszczyło rodzimy,miejscowy handel ale dało miejsce do funkcjonowania Pana Rodzinnej firmy jak Pan przeważnie ją określał FOKUS.Dzięki Pana przyjętej strategi opłacamy media wokół istniejących galerii.Interes na 102,tylko nie dla miasta.
No i zostało ukochane dziecko REWITALIZACJI--MÓJ RYNEK.
JAK GO WIDZĘ TO MI BRAK SŁÓW.
Poza rewitalizację mamy słynną TYTANOWĄ TARGOWICĘ,obleganą przez kupców tak że frekwencja chyba przerosła pańskie oczekiwania.
Może nam Pan poda z rozbiciem ile Pan otrzymałeś środków zewnętrznych żebyśmy mieli świadomość ile poszło na zmarnowanie.
Ps. Widziałem dokument który podpisał Pan Klimek w imieniu Wójta do Nadzoru Budowlanego na mieszkańca gminy którego inaczej nie można nazwać jak DONOS.
OCZYWIŚCIE PANIE TADEUSZU FILIPIAK PAN SIĘ BRZYDZI DONOSAMI????
- wartości sprzedanego majątku,
- wielkości zaciągniętych kredytów,
- zapłaconych odsetek od kredytów,
- wielkości odsetek które będziemy spłacać w przyszłości
PROSZĘ NIE ZAPOMINAĆ O KREDYCIE Z 01.10.2014 ROKU
ZACIĄGNIĘTEGO NA SPŁATĘ WCZEŚNIEJ ZACIĄGNIĘTYCH KREDYTÓW. KREDYT GONI KREDYT
Ps. Panie Burmistrzu masz tak Pan wywindowane wynagrodzenie wraz z Panem Sekretarzem i Panią Skarbnik że zbliżacie się do kwoty PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH ROCZNIE NA ICH OBSŁUGĘ.
CZY TO NIE GRANDA W BIAŁY DZIEŃ ŻE PRZY TAK MAŁYM BUDŻECIE TAK OGROMNE WYNAGRODZENIA KTÓRE NIJAK SIĘ MAJĄ DO EFEKTÓW PRACY.
W przeszłości dzieliło ich zapewne wiele spraw ale gdy stwierdzili że tak dalej być nie może by Nasze Miasto ulegało GWAŁTOWNEJ DEGRADACJI powiedzieli głośno i wyraźnie WSPÓLNE OBYWATELSKIE 'NIE'.
Ps. A Pan Klimek wraz ze swoimi radnymi niech szuka szczęścia gdzie indziej ale nie tu,u Nas.
Za sprawą Pana Filipiaka i jego usłużnych radnych mamy tyle nieszczęść że kolejna nam jest nie potrzebna i chyba nie zasadna.Tych cierpień które nam zafundował Pan Burmistrz i jego radni to chyba wystarczy i czas z tym skończyć.
Tak że Panie Klimek nie szukaj Pan szczęścia u Nas bo z Kasiny już mamy reprezentanta z którym też będziemy się żegnać.
Przykład, warty poświęcenia niecałych 15 minut.
https://www.youtube.com/watch?v=TsuIBZVJSLw
Ale za nim się żuci kamień taka mała dygresja - Burmistrz to stanowisko na którym człowiek powinien dbać o dobro wspólne i o dobro człowieka. Jakoś Panie Burmistrzu w ostatnich latach pogubił się Pan w tym. Nich sobie Pan odpowie jak wygląda nasze dobro wspólne - Mszana Dolna po Pańskich rządach i jak dba pan o dobro człowieka- środowisko, klimat miasta, porządki śmieci itd. Jest Pan Katolikiem więc trzeba zrobić rachunek sumienia i w tej kwestii
na P. Filipiaka ale w tych wyborach przykro Mi
ale już niedostanie głosu .Nie idę na wybory
ponieważ na dzień dzisiejszy niema dobrego
kandytata na Burmistrza Mszany Dolnej .
Burmistrz przydał By się Młody i nieskorumpowany
z tymi z Miasta i Gminy rządzących i tymi
którzy już rządzili oraz biznesem.W Mszanie potrzeba
młodej Krwi która będzie odporna na układ!
i zaniechaniami:brak uregulowania gospodarki wodno-kanalizacyjnej.
ZAWYŻONYMI OPŁATAMI ZA ŚMIECI które nijak się mają do wielkości wytworzonych odpadów a wynikają z błędnej kalkulacji ilości mieszkańców podaną przez Pana Burmistrza.
W swojej wsi - Kasinie jest tyle do zrobienia:
chodnik + oświetlenie przy głównej drodze do szkoły - rano jest takie natężenie ruchu, że nie można przejść przez jezdnię. Zimą masakra dzieci przychodzą od stóp do głów zachlapane syfem z drogi i przemoknięte,
ogrodzenie szkoły - podstawa bezpieczeństwa,
świetlica w szkole, która działa do odjazdu busa, a co jeżeli ktoś pracuje do 16 - 17 godz?, gdzie dziecko ma zostać?
osuwiska,
zepsute drogi dojazdowe do osiedli,
kanalizacja,
itd
Jedna odpowiedz na wszystko władz gminy, których przedstawicielem jest pan Klimek to brak pieniędzy.
Nie znam osób, które mają o nim dobre zdanie.
NIE CHCEMY Go w Gminie. Absolutnie nie polecamy do Miasta
My takiego kandydata na Burmistrza nie chcemy,Pan Filipiak dla porównania brzydzi się DONOSAMI i nie jest ich orędownikiem.
Krajanie dotrzyjcie do osób które uczył Pan Klimek to usłyszycie o nowoczesnych metodach edukacji na ówczesne czasy które i dzisiaj są nie do przyjęcia.
Startując z tym Panem utożsamiacie się z jego działalnością na polu edukacyjnym,trochę rozwagi i zastanowienia czy warto tracić własna reputację dla osoby która na to chyba nie zasługuje.
Gdy nas dosięga beznadzieja
Zostaje nam jedynie wyjście
Wybrać burmistrza czarodzieja.
Sposób sprawdzony obok w gminie
Gdzie ten kandydat już pracuje.
Czarodziej bardzo zdolny człowiek
Dla gminy dobrze to rokuje.
On jednym słowem remontuje
Drogi przez lata nie ruszone
I zabezpiecza gminne mosty
Podmyte i zniszczone.
U niego petent załamany
Znajdzie nadzieję, zapewnienia
Że wszystko teraz w tej to gminie
Jest już do naprawienia.
Radość petentów bywa krótka
Przychodzi chwila przebudzenia
Czar pryska, smutna rzeczywistość
Niestety w sprawach nic nie zmienia.
Lecz dobra, chociaż chwila czarów
Która mieszkańców zadowala.
Odskocznią jest od prozy życia
Na krótką radość im pozwala.
A więc kto w Mszanie wierzy w czary
Niech na tym wybór swój opiera
A szybko znajdzie się w zmyślonym
świecie Harrego Pottera.
Koh. 10:5,6;
Ze spuszczoną głową,to już KONIEC.