0°   dziś 4°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

'Ze strachu serce w gardle staje'

Opublikowano 17.10.2011 19:06:49 Zaktualizowano 05.09.2018 11:32:24

Nowy Sącz. - To co się dzieje na alejach Piłsudskiego i ulicach Królowej Jadwigi i I Brygady przechodzi wszelkie pojęcie. Dowodzi to temu, że na ulicach Nowego Sącza nie ma policji – denerwuje się radny Józef Gryźlak. Tak jak większość mieszkańców osiedla Wojska Polskiego ma dość wyścigów samochodowych urządzanych wokół osiedla.

Późnymi popołudniami, wieczorami i nocą po trzech „prostych” – alejach Piłsudskiego i ulicach Królowej Jadwigi i I Brygady – ścigają się samochody i motocykle.

- Jadą tak szybko, że człowiekowi ze strachu serce w gardle staje. A warkot silników, który niesie się po osiedlu nocą, nie daje spać. Czekać tylko, aż dojdzie do tragedii – opowiada Anna Dominik mieszkająca w jednym z bloków na osiedlu Wojska Polskiego.

Radny Nowego Sącza Józef Gryźlak wręcz zarzuca policji, że nie przykłada ona wagi do problemu, mimo że wyścigi odbywają się tu niemal każdego dnia.

- Informacje o samochodach bardzo szybko poruszających się w tamtym rejonie, również w późnych godzinach nocnych, docierały do nas od dłuższego czasu. Otrzymywaliśmy telefony od innych kierujących, czy też mieszkańców osiedla – mówi st. sierż. Paweł Grygiel z Komendy Miejskiej Policji. - Od dłuższego czasu patrole zarówno Wydziału Ruchu Drogowego, jak i Prewencji są dyslokowane w tym rejonie, jak i odpowiednio zadaniowane z uwzględnieniem tych miejsc, gdzie dochodzi do takich zjawisk. Konsekwencje w stosunku do kierujących są wyciągane na podstawie obowiązujących przepisów Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym tzn w związku z popełnionymi wykroczeniami są karani mandatami karnymi bądź kierowane są wnioski o ukaranie do Sądu Grodzkiego – zapewnia.

Policja w swoich działaniach sugeruje się Systemem Ewidencji Wypadków i Kolizji, który – jak twierdzi sam zastępca komendanta mł. insp. Rafał Leśniak – pozwala kierować patrole na wyznaczone miejsca w dni i pory, gdy dane zdarzenia występują tam ze szczególną intensywnością.

Jednak starania funkcjonariuszy najwyraźniej nie odstraszają „rajdowców” – liczba mandatów karnych przyznawanych na alejach Piłsudskiego, Królowej Jadwigi i I Brygady rośnie z roku na rok. W 2009 było ich w sumie 540, 2010 – 982, a tylko do końca sierpnia bieżącego roku – 762. Większość z nich jest przyznawana na alejach Piłsudskiego.

Sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, że wyścigi organizowane są spontanicznie i przeważnie ciężko jest wskazać, kto jest ich inicjatorem.

- Raz jest tak, że się umawiamy z jakimś kumplem i się ścigamy. Czasami jadę tam i dociskam gaz paląc gumy aż ktoś się do mnie dołączy – opowiada 20-letni Kamil, który często ściga się na trzch „prostych” przy Wojska Polskiego.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"'Ze strachu serce w gardle staje'"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]