Rozmowa z dyrektorem PUP o spadku bezrobocia i dodatkowych pieniądzach
Rozmowa z Markiem Młynarczykiem, dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Limanowej o utrzymującej się tendencji spadkowej liczby bezrobotnych w Powiecie Limanowskim, dostępnych programach aktywizacji zawodowej i pieniądzach na aktywizację bezrobotnych.
Bezrobocie w Powiecie Limanowskim systematycznie nam spada i wszyscy mają nadzieję, że ta pozytywna tendencja utrzyma się w kolejnych miesiącach. Co generalnie przyczynia się do spadku bezrobocia?
Marek Młynarczyk: Przede wszystkim oferty pracy, które do nas spływają. To oferty z branży budowlanej, około budowlanej, praca dla kierowców i wiele zajęć związanych z sezonem turystycznym, jak drobny handel, usługi. Do spadku przyczyniają się też nasze działania związane z aktywizacją osób bezrobotnych dzięki pieniądzom, które pozyskujemy z różnych źródeł.
Przykładowo?
Choćby program POWER, który jest skierowany do osób, które nie ukończyły 30 roku życia, czyli do osób młodych. I wiek jest tutaj jedynym kryterium…
Rozumiem, że ktoś przed trzydziestką przychodzi pierwszy raz do urzędu pracy i od razu może skorzystać z POWER-a.
Tak. To jest program finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. W ramach tego programu pozyskaliśmy ponad 7 milionów złotych i chociaż wiele osób skorzystało już z tego programu, to mamy do wydania jeszcze niemało. Na przykład co najmniej 130 osób będzie mogło skorzystać ze staży, bo pieniądze uruchomimy częściowo we wrześniu, częściowo w październiku.
Czyli, czekamy na absolwentów.
Owszem. Tym niemniej wnioski można już składać. Mamy też siedemdziesiąt dotacji dla osób, które planują założyć własną działalność gospodarczą. Tu można otrzymać do 18 tysięcy złotych, możemy też zawrzeć z pracodawcami sto umów na prace interwencyjne. Przypomnę, jest to umowa na dziewięć miesięcy, przez pół roku my refundujemy pracodawcy po 1000 złotych miesięcznie. Są też pieniądze na szkolenia pod konkretne stanowisko pracy i pod uzyskanie konkretnych uprawnień. Te szkolenia, tak zwane twarde, kończą się egzaminami i otrzymaniem certyfikatu.
Podobno jest też prezent dla osób, które pracują co najmniej 80 km od Limanowej.
To tak zwane bony na zasiedlenie, których mamy jeszcze około piętnastu do rozdysponowania. Jest to 7 tysięcy złotych dla osób, które znajdą sobie pracę poza terenem naszego powiatu. Kraków na przykład już wchodzi w grę. Tu liczy się czas dojazdu do pracy z miejsca zamieszkania. Tam i z powrotem musi to być trzy godziny. Te 7 tysięcy ma być zastrzykiem finansowym, pomocnym w zagospodarowaniu się czy wynajęciu mieszkania. Wypłacamy je z góry. Warunkiem jest utrzymanie się w pracy przez pół roku, w innym przypadku zwraca pieniądze proporcjonalnie do przepracowanego okresu.
Jak działa w naszym powiecie w kwestii walki z bezrobociem Regionalny Program Operacyjny?
To są pieniądze od marszałka. Ten program z kolei kierowany jest do osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy.
Kim są te osoby?
To bezrobotni, którzy przynajmniej przez rok są zarejestrowane w naszym urzędzie, następnie kobiety, niepełnosprawni, osoby powyżej 50 roku życia oraz legitymujące się niskimi kwalifikacjami.
Czyli?
Wszystkie, które mają wykształcenie średnie lub niższe.
Posiadanie matury to oznaka niskich kwalifikacji?
Cóż, według tego programu – tak. Ale, to dobrze, bo większa liczba potrzebujących będzie mogła skorzystać z programu.
Dlaczego kobiety znajdują się w grupie osób w szczególnej sytuacji na rynku pracy?
To wynika choćby ze specyfiki naszego regionu. U nas, w Powiecie Limanowskim, znacznie trudniej jest znaleźć pracę kobietom, choć – paradoksalnie – legitymują się one lepszym wykształceniem niż mężczyźni.
Czy któraś z tych grup jest jakoś specjalnie preferowana?
Nie, wszyscy są traktowani jednakowo. My musimy spełnić narzucone nam przez marszałka wskaźniki poszczególnych grup docelowych, natomiast wszystkie osoby z tychże grup czy pracodawcy będą mogli o te środki aplikować. Przypomnę, że w ramach tych pieniędzy – a jest to kwota grubo ponad dwa miliony złotych – 53 osoby będą mogły założyć własną działalność gospodarczą, 80 skierujemy na staże, 78 – na szkolenia, zaś na prace interwencyjne - 25. Istniała też będzie możliwość doposażenia 20 stanowisk pracy.
Od kiedy można się starać o te pieniądze?
Od zaraz. Wszystkie niezbędne druki są dostępne na naszej stronie internetowej: www.pup.limanowa.pl
Pozostają jeszcze pieniądze w gestii Ministra Pracy i Polityki Społecznej.
Owszem. W minioną środę otrzymałem informację z Warszawy, że minister Władysław Kosiniak-Kamysz zamierza uruchomić dodatkowe środki ze swojej rezerwy.
W jakiej kwocie?
To około 200 milionów na cały kraj.
Na ile liczy Powiat Limanowski?
Myślę, że będzie to kwota mniej więcej 800 tysięcy złotych.
To nowe pieniądze, niezależne od tych 718 tysięcy złotych, otrzymanych w czerwcu?
Niezależne. Wtedy otrzymaliśmy pieniądze dla osób między 30 a 50 rokiem życia i te już w całości rozdysponowaliśmy oraz dla bezrobotnych 50 plus. W tym drugim przypadku rekrutacja ciągle trwa.
Kiedy te pieniądze trafiłyby do Limanowej?
Myślę, że to kwestia tygodnia, może ciut dłużej, ale na pewno bardzo szybko.
Wiemy, jak zostaną podzielone?
Z tego, co usłyszałem to my będziemy decydować o ich rozdysponowaniu pod kątem lokalnych potrzeb.
Czyli grupa bezrobotnych w przedziale wiekowym 30-50 może liczyć na większe wsparcie, biorąc pod uwagę, jak szybko rozeszły się pieniądze z poprzedniej rezerwy?
Myślę, że tak, że będzie to ta grupa, którą będziemy chcieli aktywizować w pierwszej kolejności, bo widzimy, jakie jest zainteresowania a poza tym do tej grupy było jak dotychczas kierowanych najmniej programów. Wszystko zależy jednak od tego, jaka to będzie kwota i czy będą jakieś szczegółowe wytyczne odnośnie do wydatkowania tych pieniędzy.
Kiedy ruszyłby nabór?
Chcielibyśmy, żeby to było jak najszybciej. Myślę, że na pewno jeszcze w lipcu.
Czy to koniec pieniędzy na ten rok?
Nie, bo z reguły jesienią, gdy kończą się prace sezonowe w urzędach pracy pojawiają się absolwenci, minister uruchamia dodatkowe pieniądze.
Czyli piłka jest teraz generalnie po stronie osób bezrobotnych, bo pieniądze są.
Powiedziałbym, że bardziej po stronie pracodawców. Bo to oni tworzą miejsca pracy i bez nich, jako urząd pracy nie zrobimy prawie nic. Bezrobotny sam od siebie może jedynie założyć własną działalność gospodarczą. Ale na szczęście wniosków jest coraz więcej ponad nasze możliwości finansowe. W parze za tym idzie coraz większy odpływ bezrobotnych. Jeszcze dwa lata temu było ich 10 000, teraz ta liczba zmniejszyła się do 7500 osób. Mam nadzieję, że ta pozytywna tendencja utrzyma się jak najdłużej.
(Źródło: Powiat Limanowski)
Może Cię zaciekawić
PGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ks. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcej
Komentarze (7)
'Bezrobocie w Powiecie Limanowskim systematycznie nam spada...' - gdyż co raz więcej ludzi decyduje się na stałe opuszczenie kraju po sezonowych pracach za granicą, 'obrotni' znajdują pracę na dłużej i już nie wracają do rejestrów PUP, a jedynie odwiedzają swoje rodziny.
Innym sposobem na czasowe poprawienie statystyk jest POWER - młodzi którzy nie chcą, nie mogą, nie umieją wyjechać biorą -naście tysięcy i trzymają działalność przez 2 lata na tzw niskim Zus'ie. To bardzo sprytne odsunięcie w czasie stopy bezrobocia - taki ochłap, żeby się 'odczepili' na 2 lata.
Bony zasiedleniowe dla osób mających pracę powyżej 80 km od Limanowej - w wolnym tłumaczeniu 'macie 7 tysięcy i sp....jcie ze statystyk naszego powiatu'
Nie sądzę, aby posiadanie dobrego wykształcenia średniego zawodowego było 'posiadaniem gorszego wykształcenie. Wręcz przeciwnie - znam wielu murarzy, kucharzy, kelnerów po przekwalifikowaniu itp. pracujących za bardziej niż godziwą stawkę, w przeciwieństwie do lokalnych bezrobotnych socjologów, politologów, czy np pani po dziennikarstwie nakładającej lody w jednej z okolicznych lodziarni.
Czy któraś z grup bezrobotnych jest szczególnie preferowana - tak, wszyscy krewni i znajomi, którzy wiedza o w miarę korzystnych ofertach, nim te pojawią się nawet na tablicy. Czasem nigdy się nie pojawiają, bo nie zdążą :)
Jak zostaną rozdysponowane pieniądze? Szkolenia i kursy, po których jak nie masz pewnej pracy przed przystąpieniem, to nic nie zyskujesz prócz kolejnego papierka, oraz tysiące dla lokalnych ustawionych na tanią siłę roboczą przez 9 miesięcy. Załapią się ci, co mają się załapać...
Reszta to frazesy służce ładnej oprawie, jak kształtna rama do brzydkiego pejzażu. Trzeba było ze mną zrobić wywiad - przynajmniej nie plótłbym andronów, jak powyższy rozmówca ;)
Na koniec trochę humoru, gdyż pozostało jedynie to na osłodę rzeczywistości:
http://remekdabrowski.pl/2015/06/szkolenia.html
Pozdrawia i życzę mimo wszystko miłego dnia :)
Natomiast muszę dodać ,że z jakiegoś powodu deprecjonuje się u nas w Polsce ludzi z wykształceniem zawodowym ,pomimo tego ,że ludzie ci mają jakiś fach w ręku i potrafią robić coś pożytecznego,co służy nam wszystkim..Piekarze pieką dla nas chleb,murarze budują nam domy,mechanicy naprawiają auta itd...tacy fachowcy są potrzebni każdemu na co dzień.
W tym roku podawali najnowsze dane,jakie kierunki studiów są najbardziej oblegane i kolejny raz okazuje się ,że jest to PRAWO i DZIENNIKARSTWO...
Od lat przedstawiane są prognozy dotyczące bezzasadności wyboru tych kierunków.
Młodzi ludzie jednak dalej w to brną...Czy oni nie zdają sobie sprawy ,że po PRAWIE nie ma pracy ,a jeśli cudem uda się gdzieś załapać ,to jest to kancelaria i pensja miesięczna mniejsza niż mają pracownicy Biedronki i innych marketów.
Owszem są jednostki ,które po zrobieniu aplikacji doskonale sobie radzą na rynku pracy ,ale najczęsciej pochodzą z rodzin prawniczych i mają ułatwiony start.
Znam kilka osób ,które ukończyły Prawo(na Ujocie) i narzekają ,ze nie ma dla nich pracy,pracują często w kancelariach za 1400 zł lub dorabiają w barach i restauracjach.Narzekają ,że ('zwykłe')panie ekspedientki zarabiają więcej od nich ('wielkich prawników') w Biedronce.
Znam też sporo osób z wykształceniem zawodowym,które doskonale sobie radzą i maja głowy na karku,stać ich na coroczne wakacje oraz na wybudowanie domu czy luksusowy samochód.Oni nie narzekają ,tylko sami biorą się do pracy i nie czekają aż praca spadnie im z nieba.
Może w Polsce się coś zmieni i zacznie się doceniać szkoły zawodowe.Tak stało się w Niemczech.Niech Minister edukacji zajmie się reformą szkolnictwa zawodowego.Dobry fach w ręku jest lepszy niż kilka bezużytecznych dyplomów.
Z całym szacunkiem, ale niech ten Pan nie przypisuje swojemu urzędowi zasług obniżania bezrobocia.
dyrektorowi proponuję poczytać komentarze, a top'owi napisać z komentarzy kolejny artykuł 'kulisy spadku bezrobocia w powiecie limanowskim'