8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Rząd będzie skupował jabłka? Interwencjonizm państwowy ratunkiem dla sadowników?

Opublikowano 22.08.2016 00:04:23 Zaktualizowano 04.09.2018 18:37:32 pan

Rosyjskie embargo mocno daje się we znaki polskim rolnikom i sadownikom. Przetwórcy owoców narzucają natomiast bardzo niskie ceny. Efekt? Coraz większe problemy ze sprzedażą owoców, zwłaszcza jabłek. Czy pomysły parlamentarzystów pomogą rolnikom z naszego regionu?

Rząd chce wprowadzić nowe przepisy, które mają zażegnać kłopoty rolników ze zbytem owoców. Dyskusji w Starostwie Powiatowym w Nowym Sączu przysłuchiwali się rolnicy z Łososiny, Laskowej, Jodłownika, Łącka, Starego Sącza i Podegrodzia.
Sprawa dotyczy wypłaty rządowych transz tymczasowego wsparcia dla producentów owoców i warzyw poszkodowanych przez rosyjskie embargo oraz rozwiązanie podobnych problemów w przyszłości
- Sadownicy wypracowali wspólne stanowisko, które zostało przekazane na ręce dyrektora Departamentu Rynków Rolnych w Ministerstwie Rolnictwa - mówił poseł Jan Duda, członek Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Rolnicy domagają się aby państwo, skoro ma duży wpływ na to co się dzieje na rynku, w sytuacji, kiedy jest nadprodukcja powodowana embargiem czy brakiem rynków zbytu, stosowało interwencjonizm. Niech skupuje nadwyżki, w przypadku jabłek robi z nich koncentrat. Kolejna sprawa to zapewnienie ceny skupu gwarantującej zwrot kosztów produkcji – chodzi tu o to, żebyśmy przestali dopłacać do powstający plantacji, czy to sadów jabłoniowych czy plantacji owoców miękkich. Ewentualna dopłata tylko dla tych, którzy chcą wymienić ze starego sadu odmiany, które nie bardzo mają szansę na znalezienie odbiorcy.
Poseł Duda wymienił punkty oficjalnego stanowiska sadowników, które przytaczamy poniżej:
- zastosowanie interwencjonizmu państwowego w ceny owoców sadowniczych przez ich skup;
- zapewnienie ceny skupu gwarantującej zwrot kosztów produkcji;
- wprowadzenie dopłat do wymiany nasadzeń tylko w przypadku sadowników prowadzących już plantacje owocowe;
- ustanowienie embarga ograniczającego sprowadzanie owoców na teren Małopolski z innych regionów sadowniczych;
- wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia upraw rolniczych i sadowniczych beneficjentów pobierających opłaty bezpośrednie;
- ujednolicenie polityki podatkowej względem wszystkich producentów owoców.
Co o powyższych rozwiązaniach sądzą sami sadownicy?
- Mamy nadzieję, że nasze postulaty będą brane pod uwagę. Od rządu oczekujemy wsparcia przy skupie owoców. Chodzi o skupy interwencyjne. Konkrety nie padły. Sezon zbiorów został zakończony. Bardzo dużo jabłek zostało przeznaczonych na przetwórstwo. Z ich sprzedażą będzie bardzo duży problem. Na dzień dzisiejszy ceny jabłka konsumpcyjnego wahają się od 60 groszy do złotówki. Koszt produkcji jabłka z hektara przy plonie 38 ton wynosi 1,20 zł - mówi sadownik Krzysztof Kurzeja z łącka.
W spotkaniu zorganizowanym przez senatora Stanisława Koguta i posła Jana Dudę, wzięli udział m.in.: Dariusz Goszczyński – zastępca dyrektora ds. informacji rynkowej i statystyki rolnej, wyrobów alkoholowych, wsparcia mechanizmów promocji oraz oznaczeń geograficznych w Departamencie Rynków Rolnych w Ministerstwie Rolnictwa, Marzena Trajer – dyrektor Biura Analiz i Programowania ARR w Warszawie, Janina Burzyńska – zastępca dyrektora ARR w Krakowie, Paweł Mucha – dyrektor generalny Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, Jacek Gołda – dyrektor Wydziału Rolnictwa MUW.
Więcej o problemach sadowników, także z perspektywy Solidarności Rolników Indywidualnych na Województwo Małopolskie, można przeczytać w najnowszym wydaniu DTS.
(Fot.: trade.gov.pl)
Zobacz również:

Komentarze (5)

konto usunięte
2016-08-22 06:57:10
1 0
Gdzie ten rząd ma to przetworzyć? W starostwie w Limanowej czy w restauracji w Mszanie Dolnej? Najlepiej OBOWIĄZKOWO ubezpieczyć, na pewno koszty będą niższe.
Odpowiedz
HenrykV
2016-08-22 09:45:52
1 0
najlepszy z tych 'pomysłów' to embargo na jabłka spoza Małopolski. Czyli jak pojadę w kieleckie i kupię sobie 200 kg jabłek to mnie zatrzymają pod Krakowem i jabłka mi wyrzucą z bagażnika???

Jak normalny rolnik mówi takie rzeczy, to może się uśmiechnąć. Jak powtarza to poseł to ja mu gratuluję i postaram się mu to przypomnieć przy okazji następnej kampanii wyborczej.
Odpowiedz
konto usunięte
2016-08-22 10:09:58
1 0
Zwyczajnie nikt nie ma pomysłu jak wyjść z wojny na Ukrainie. Szkoda tylko że płacą za to praktycznie tylko producenci jabłek i mleka.
Odpowiedz
BRZEGI
2016-08-22 11:32:22
0 0
..okres dobrobytu dla sadowników się skończył...ale forsy to zarobili na kilka pokoleń....a teraz skorzystali z dotacji unijnych...brukując nawet duże podwórka , nakupili sprzętu..a teraz ekonomia zagląda...przeinwestowali....i larum pomocy ...a przecie to ludzie z głową...i teraz ocknęli się....ale dalej sadzą sady ...po co.... po ...dotacje... wszak to zamożni ludzie ..a co maja powiedzą ludzie biedniejsi...z nimi nikt nie chce rozmawiać ....
Odpowiedz
konto usunięte
2016-08-22 19:01:15
0 0
Wyczuwam @BRZEGI w Twoim komentarzu zazdrość.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rząd będzie skupował jabłka? Interwencjonizm państwowy ratunkiem dla sadowników?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]