7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Sejm debatował nad projektem dotyczącym waloryzacji emerytur i rent

Opublikowano 26.10.2022 20:39:00 Zaktualizowano 26.10.2022 20:40:06 top

Rząd systematycznie wspiera osoby starsze; w ciągu 7 lat najniższa emerytura wzrosła o ponad 52 proc. - przekonywali w środę posłowie PiS w debacie nad projektem dotyczącym waloryzacji emerytur i rent. "Działania rządu nie nadążają za inflacją i drożyzną" - wskazywała opozycja.

Sejm przeprowadził debatę nad projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. Rządowa propozycja zakłada, że od marca 2023 r. emerytury i renty wzrosną o 13,8 proc., jednak nie mniej niż o 250 zł. Najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna w 2023 r. wyniosą 1588,44 zł.

W dyskusji posłanka PiS Lidia Burzyńska wskazywała, że za rządów PO-PSL waloryzacja była "symboliczna" a obecny rząd stara się systematycznie podnosić świadczenia emerytalno-rentowe.

"W okresie ostatnich lat zasady waloryzacji świadczeń i mechanizm jej przeprowadzania był przedmiotem licznych, korzystnych zmian dla seniorów. To zmiany idące w kierunku poprawy sytuacji osób starszych, a nie tylko iluzoryczne zapowiedzi" - mówiła posłanka.

Zobacz również:

Przyznała jednocześnie, że wysokość tych świadczeń wciąż uznawana jest za niewystarczającą w odniesieniu do kosztów utrzymania. "Dzisiaj żyjemy w sytuacji, na które rząd Prawa i Sprawiedliwości nie ma wpływu. Jesteśmy po covidzie, jesteśmy w sytuacji, gdzie za wschodnią granicą naszego państwa toczy się wojna" - przypomniała Burzyńska.

Posłanka wskazała, że od 2015 r. do 2022 r. najniższa emerytura wzrosła o ponad 52 proc. "Z tym dyskutować nawet totalna opozycja nie powinna" - podkreśliła.

Joanna Frydrych (KO) zapowiedziała, że klub Koalicji Obywatelskiej poprze projekt, jednak - jak dodała - "nasuwa się pytanie, czy omawiane kwoty uchronią emerytów i rencistów przed postępującym zubożeniem".

"Waloryzacja zaplanowana na 2023 rok wynika z rekordowej inflacji do jakiej doprowadził obecny rząd" - oceniła Frydrych. Jak mówiła, obecnie emerytom i rencistom "nie starcza na życie, na leki, na rachunki".

Posłanka KO wskazała, że najniższa emerytura spada w stosunku do najniższego wynagrodzenia. "W 2014 roku najniższa emerytura stanowiła 50 proc. płacy minimalnej. Natomiast w 2023 roku będzie to jedynie 44 proc. płacy minimalnej" - powiedziała Frydrych.

Jak dodała, w obliczu wzrostu cen potrzebna jest druga waloryzacja, która "we wrześniu tego roku po części rozwiązałaby problem utraty wartości emerytury". "Siedem lat waszych rządów doprowadza do ubóstwa coraz większej liczby seniorów" - podkreśliła posłanka KO.

Tadeusz Tomaszewski (Lewica) zwrócił uwagę, że wskaźnik waloryzacji jest zależny od poziomu inflacji. Jak mówił, "działania rządu nie nadążają za inflacją i drożyzną". Poinformował, że prawie 400 tys. osób pobiera świadczenia poniżej minimalnej emerytury.

Poseł Lewicy zaapelował o zastosowanie podwójnej waloryzacji, wprowadzenie emerytur stażowych i emerytur wdowich. Jednocześnie zapowiedział poparcie dla projektu. "Każde działanie rządu wspomagające tę grupę osób jest zasadne i będziemy to wspierać, jednak oczekujemy rozwiązań systemowych" - zastrzegł.

Bożena Żelazowska (Koalicja Polska) pytała, dlaczego projekty dotyczące emerytur stażowych i emerytur bez podatku od kilku lat "leżą w zamrażarce sejmowej". Zdaniem posłanki, wprowadzenie tych rozwiązań podniosłoby jakość życia osób starszych. Poinformowała, że mimo to Koalicja Polska poprze procedowany projekt.

Zdaniem posła Konfederacji Roberta Winnickiego rząd zamiast zapewnienia godziwych emerytur, "rozdaje przed wyborami prezenty w postaci trzynastej i czternastej emerytury". "Z tego miejsca mówię: emeryci nie dajcie się oszukać tym, którzy wprowadzają drożyznę, którzy powodują, że dzisiaj musicie ponosić takie koszty życia, bo te prezenty są wyciągnięte z waszej kieszeni, waszych dzieci i waszych wnuków" - mówił Winnicki.

Podkreślił, że należy stosować zachęty, by osoby starsze chciały jak najdłużej pracować.

"Chciałam uświadomić posłom i posłankom Prawa i Sprawiedliwości, że żadnej łaski nie robicie. Macie wysoką waloryzację, która jest następstwem jeszcze wyższej inflacji" - wskazywała Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050).

"Ostatnio zrobiliśmy zakupy według +koszyka Dudy+, który zawierał podstawowe produkty spożywcze takie jak margaryna, chleb, jajka, cukier, olej, mleko, ser, sok pomarańczowy i jajko z niespodzianką dla dziecka. To był koszyk pana prezydenta Andrzeja Dudy w kampanii wyborczej w 2015 r. Co się okazało? Zrobiliśmy zakupy w tym samym dyskoncie, według tej samej listy zakupów i przez 7 lat +koszyk Dudy+ zdrożał o 134 proc." - powiedziała posłanka.

Stwierdziła, że emeryci za rządów PiS są biedniejsi. Zapowiedziała, że Polska 2050 poprze projekt, ale waloryzacja jest spóźniona.

Poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko ocenił, że procedowany projekt jest dobry i uzyska poparcie ugrupowania, które reprezentuje. "Starajmy się jak najbardziej podnieść najniższe emerytury, żeby emeryci mogli żyć godnie" - powiedział.

Poparcie dla projektu zadeklarował również Robert Kwiatkowski (koło Polska Partia Socjalistyczna). Zwrócił jednocześnie uwagę, że konstrukcja systemu fiskalnego w Polsce jest do zmiany. Jak tłumaczył, "dług, który państwo zaciąga, żeby sfinansować emerytury i renty, będą spłacały przyszłe pokolenia". "Konstrukcja systemu fiskalnego jest taka, że opodatkowana jest głównie praca. Naszym zdaniem to opodatkowanie jest nadmierne" - ocenił.

Wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, odnosząc się do wypowiedzi posłów, przyznał, że emeryci i renciści są grupą, którą należy otoczyć szczególną opieką. "Waloryzacja emerytur w 2023 r. wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom" - powiedział.

"Jakbyśmy zapytali emerytów, czego doświadczyli za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL, to wymieniliby podniesienie wieku emerytalnego, waloryzację 5-złotową. Co tam jeszcze było? Nic nie było, dlatego nie pamiętamy" - mówił wiceminister.

Zaznaczył, że oprócz stałej waloryzacji rząd prowadził inne działanie wspierające seniorów, takie jak trzynasta i czternasta emerytura czy kwota wolna od podatku.

Wiceminister poinformował, że w ciągu ostatnich trzech lat na waloryzację świadczeń, trzynastą i czternastą emeryturę rząd przeznaczył ponad 116 mld zł.(PAP)

Komentarze (1)

konto usunięte
2022-10-26 21:13:36
0 1
Rząd sprawił że Polska jest głęboko w d.pie, a bedzie jeszcze głębiej bo musi na rozkaz USA przystąpić do wojny z Rosją co rząd powoli przygotowuje, wszyscy ludzie dobrej woli nie słuchajcie tej propagandy wojennej bo to nie będzie fałszywy covid tym razem tylko realna brutalna śmierć
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Sejm debatował nad projektem dotyczącym waloryzacji emerytur i rent"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]