7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Siostry, którym nie grozi bezrobocie

Opublikowano 01.02.2016 21:49:06 Zaktualizowano 04.09.2018 19:21:12

Ich życie wyznacza modlitwa i praca. Muszą prać, sprzątać, gotować, zajmują się ogrodem, haftowaniem czy pieczeniem ciast w zależności od posiadanych umiejętności. Różni je od zwyczajnych ludzi tylko jedno – żyją w zamknięciu z dala od świata. 2 lutego obchodzimy Światowy Dzień Życia Konsekrowanego.

W Polsce jest prawie 35 tys. osób konsekrowanych. Szacuje się, że jeden na tysiąc Polaków to zakonnica, zakonnik lub osoba świecka, która nie wstępuje w związek małżeński ale decyduje się na złożenie ślubów wierności Bogu. Są wśród nich Klaryski ze Starego Sącza. W klasztorze przebywa obecnie 29 sióstr. Ich przełożoną jest siostra Elżbieta Wielebińska. Przyjęło się, że dzień Klarysek podzielony jest na trzy części: 8 godzin pracy, 8 godzin snu i 8 godzin modlitwy. W praktyce różnie z tym bywa. Większość sióstr nigdy nie wychodzi poza klasztorne mury i żyje w nich aż do końca swoich dni. Dla wielu osób byłaby to prawdziwa katorga. Siostry są tam jednak bardzo szczęśliwe i nie tęsknią za światem zewnętrznym choć dzień zaczynają bardzo wcześnie.
- Wstajemy o 4.45 – wyznaje siostra Teresa Izworska. - Budzi nas dzwonek. Później jeszcze jedna z sióstr idzie i puka do każdej celi. Dzięki temu wiemy też, czy wszystko z siostrami jest w porządku i czy którejś nic się nie stało. Może się zdarzyć, że któraś z sióstr po prostu sobie zaśpi. Jestem już ponad 35 lat po ślubach i przyznam, że kilka razy zdarzyło mi się zaspać ale było z tego powodu wiele radości.
Pracy w klasztorze jest dużo, dlatego siostry dzielą się obowiązkami. – Ideałem byłoby gdyby każda siostra pracowała w swoim zawodzie ale nie zawsze tak się udaje – przyznaje siostra Teresa. – Nie jest nas za dużo ale pomagamy sobie. Mamy dużo starszych sióstr i trzeba o nie zadbać. Klasztor musi żyć, dlatego mamy dużo pracy. Bezrobocie na pewno nam nie grozi.
Dla rozrywki siostry czytają prasę albo oglądają wiadomości. Większość nigdy nie wychodzi za klasztorne mury choć zdarzają się wyjątki. Ostatni miał miejsce w 1999 roku, kiedy to papież Jan Paweł II kanonizował w Starym Sączu św. Kingę.
Podobne życie wiodą Bernardynki z Zakliczyna, których w klasztorze jest zaledwie kilkanaście. Nie mogą wyjechać w odwiedziny do bliskich ale mogą z nimi rozmawiać przez telefon albo rodzina może przyjechać do nich do klasztoru. Jest tam wyznaczona sala, w której mogą się spotkać i porozmawiać.
- Kontakt ze światem zewnętrznym jest ograniczony ale są sprawy, które trzeba załatwić na zewnątrz czy to sprawy urzędowe czy wizyta u lekarza specjalisty – tłumaczy przełożona zakonu siostra Weronika Węgrzyn. – Kiedy więcej sióstr choruje w jednym czasie prosimy lekarza, aby do nas przyjechał. Jeśli jednak jest to wizyta w szpitalu – trzeba wyjść. Siostra przyznaje jednak, że sprawy urzędowe w wielu przypadkach można załatwić przez telefon albo przez Internet, do którego dostęp ma tylko jedna siostra w klasztorze.
Zarówno Klaryski jak i Bernardynki słyną z tego, że potrafią wyprosić u Boga wiele łask, dlatego prośby o modlitwę płyną do nich niemal z całego świata. – Kiedy idziemy na nawiedzenie Najświętszego Sakramentu po obiedzie, to na klęczniku mam już cały plik intencji – mówi z uśmiechem siostra Teresa Izworska. – Dobrze, że ludzie szukają u nas ratunku. Św. Kinga działa, a ludzie często doznają łask.
Oprócz Klarysek i Bernardynek w diecezji tarnowskiej są jeszcze Karmelitanki. Światowy Dzień Życia Konsekrowanego ustanowił Jan Paweł II. Od 1997 roku obchodzony jest zawsze 2 lutego.
Fot. Na zdjęciu klasztor sióstr Klarysek w Starym Sączu
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Siostry, którym nie grozi bezrobocie"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]