5°   dziś 10°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Skażenie w zakładzie przetwarzającym odpady

Opublikowano 24.11.2011 10:30:36 Zaktualizowano 05.09.2018 11:24:59

Korzenna. Policja i inspektorzy ochrony środowiska ustalają, co było przyczyną niekontrolowanej emisji amoniaku w zakładzie Mo-BRUK zajmującym się odzyskiem m. in. niebezpiecznych odpadów. W miejscu składowania odpadów stężenie tego gazu w powietrzu było ponad siedmiokrotnie wyższe niż dopuszczalna norma. Na szczęście, mieszkańcom Korzennej nie zagrażało niebezpieczeństwo.

- W całej okolicy mocno śmierdziało zgniłymi jajami – relacjonuje jeden z okolicznych mieszkańców. - Najbliżsi mieszkańcy zostali poinformowani o zakazie wychodzenia z domów – dodaje.

Właśnie mieszkańcy, zaniepokojeni nieprzyjemnym zapachem, około godziny 16:30 wezwali służby ratownicze.

- Po wejściu na teren zakładu Mo-BRUK przeprowadzono pomiary specjalistycznymi przyrządami. Kamera termowizyjna wykazała podniesioną temperaturę w kilku miejscach, a w obrębie dwóch metrów od pryzmowanego kruszywa stwierdzono niebezpieczne stężenie amoniaku – mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu Marian Marszałek podając, że stężenie to było niemal siedem i pół raza większe niż dopuszczalne. – W odległości 20-30 metrów od pryzmy nasze urządzenia tych stężeń niebezpiecznych już nasze urządzenia nie wykazywały.

Strażacy, stale monitorując stężenie gazu w powietrzu, rozłożyli kruszywo, które najprawdopodobniej było drobnymi zgarami aluminiowymi, na większej powierzchni, dzięki czemu zmniejszyło się wydzielanie amoniaku oraz spadła temperatura.

W międzyczasie dodatkowe zastępy straży pożarnej przeprowadziły ludzi z kościoła drogą na której nie czuć było amoniaku i sprawdziły stężenie gazu we wszystkich miejscach, w których mieszkańcy wsi stwierdzili nieprzyjemny zapach.

- W żadnym z tych miejsc nie stwierdziliśmy przekroczenia dopuszczalnych norm. Nieprzyjemny zapach niósł się tak dalego prawdopodobnie z powodu ciśnienia atmosferycznego – tłumaczy Marian Marszałek.

Na miejscu czynności prowadziła również policja.

- Zabezpieczono miejsce zdarzenia, sporządzono dokumentację fotograficzną. Prowadzone będą czynności sprawdzające, które mają wyjaśnić czy w tym przypadku doszło do czynu zabronionego lub czy doszło do zaniedbań związanych z nieodpowiednim składowaniem oraz utylizowaniem tego typu odpadów – mówi st. sierż. Paweł Grygiel z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

Na miejscu nadal pracują natomiast inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z delegatury w Nowym Sączu.

- Ustalamy, dlaczego doszło do niekontrolowanej emisji szkodliwych gazów – mówi Ewa Gondek z sądeckiej delegatury WIOŚ. – Musimy ustalić, czy właściciel firmy Mo-BRUK przyjął odpady zgodnie z obowiązującymi go przepisami i czy doszło – a raczej: w którym momencie doszło – do nieprawidłowości.

Do sprawy będziemy powracać.


Fot.: mobruk.pl

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Skażenie w zakładzie przetwarzającym odpady"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]