Skrzynia odnaleziona, sprawców wciąż nie ma

Limanowa. Limanowscy policjanci odnaleźli wczoraj skradzioną skrzynię biegów z ulicy Witosa. Sprawców kradzieży jednak wciąż nie ma.

- Na jednym ze skupów złomu w Limanowej policjanci odnaleźli skradzioną skrzynię biegów – mówi Stanisław Piegza, rzecznik KPP w Limanowej. - Na skup zawiozła ją Anita H. Skrzynia została odzyskana. Trwają teraz czynności wyjaśniające kto ją ukradł.

Sprawa dotyczy poniedziałkowej kradzieży skrzyni biegów z piwnicy bloku przy ulicy Witosa. O sprawie pisaliśmy w środę w artykule „Ślady są, sprawców nie ma”. Przypomnijmy, że do kradzieży doszło w poniedziałek prawdopodobnie około godziny 21. Do piwnicy jednego z bloków przy ulicy Witosa włamali się nieznani sprawcy. Wybita została szyba w oknie, a z wnętrza piwnicy skradziono... skrzynię biegów. Według okolicznych mieszkańców kradzieży dokonali znani policji mieszkańcy bloku przy ulicy Fabrycznej (Romowie). Do piwnicy tego bloku prowadziły nawet ślady lejącego się ze skrzyni oleju. Sprawców jednak nie udało się ustalić, bo pies tropiący nie wskazał ewidetnie piwnicy, w której skrzynia biegów miała być przechowywana.

Mieszkańcy byli taką postawą zbulwersowani. - To jest jakaś farsa - mówili. - Były tu trzy radiowozy. Skrzyni faktycznie w piwnicy już nie znaleziono, bo pewnie wczoraj rano została wywieziona na złom, ale jest przecież założony po ubiegłorocznych wydarzeniach monitoring bloku. W ciągu kilkunastu minut można to przecież łatwo udowodnić.

Po naszych pytaniach do rzecznika w tej sprawie, policjanci zwrócili się o zapis monitoringu z bloku przy ulicy Fabrycznej do Urzędu Miasta Limanowa.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy Anita H. mieszka właśnie w mieszkaniu Romów przy ulicy Fabrycznej.

Zarzuty dla kierowcy, prokuratura wnioskuje o areszt Sporny przystanek znika