- Mój program wyborczy jest skrojony na miarę, nie obiecywałem „gruszek na wierzbie” - mówi wójt Bolesław Żaba. W sobotę podczas drugiej sesji Rady Gminy Mszana Dolna złożył ślubowanie.
Obrady przebiegały spokojnie, w przeciwieństwie do pierwszego posiedzenia w tej kadencji, gdy komentowano satyrę, opublikowaną przez komitet wójta. W humorystycznym tekście Tadeusza Patalitę przedstawiono jako złego Wilka, a Jana Chorągwickiego nazwano „Joe Flagowym”, łasym na władzę, który „zwąchał się z Wilkiem”.
W sobotę w Urzędzie Gminy Mszana Dolna odbyła się druga sesja Rady Gminy w tej kadencji. Poprzedziła ją uroczysta Eucharystia, w której uczestniczyli radni i wójt.
Podczas posiedzenia radni ustalili również składy osobowe stałych komisji: Rewizyjnej; Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego; Gospodarki Przestrzennej, Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Porządku Publicznego; Oświaty, Kultury, Sportu, Zdrowia i Opieki Społecznej.
Głównym punktem obrad było złożenie ślubowania przez wybranego w drugiej turze wyborów powszechnych wójta Bolesława Żabę. Wcześniej jednak, na potwierdzenie objęcia urzędu, z rąk wiceprzewodniczącej Gminnej Komisji Wyborczej w Mszanie Dolnej Krystyny Górni, odebrał zaświadczenie o wyborze na Wójta. W krótkim wystąpieniu nakreślił plan działań na najbliższe cztery lata:
- Spotykamy się dzisiaj w tym gronie ponieważ mieszkańcy gminy powierzyli nam ważne zadanie kierowania gminą. Od tej chwili zobowiązani jesteśmy do współdziałania dla ich dobra. Dlatego dzisiaj proszę każdego z was o pomoc i wolę współpracy. Wynik wyborczy jednoznacznie wskazał na mnie jako osobę społecznego zaufania. To upoważnia mnie dzisiaj do tego, by prosić was, radni gminy, o zgodne współdziałanie, niezależnie od tego z jakich komitetów wyborczych się wywodzicie. Jesteśmy wybrani do służby ludziom, podjęliśmy zobowiązanie i tylko działając w zgodzie możemy mu podołać - mówił wójt. - Apeluję jeszcze raz, zjednoczmy siły, zadbajmy o pokój między nami, bo w nasze ręce złożono odpowiedzialność na kilka następnych lat. Dziękuję z tego miejsca wszystkim mieszkańcom za mandat zaufania na kolejne lata. Liczę na dobrą współpracę z całą Radą Gminy. Liczę na gorące konstruktywne spory, które pozwolą wypracować kompromisy i dojść w sposób demokratyczny do najlepszych rozwiązań. Zakończył się czas kampanii. Walka wyborcza rządzi się swoimi prawami, czasem trzeba było ostro reagować i odpierać ataki. Ten etap mamy za sobą. Proponuję porzucić osobiste urazy. Odnieśliśmy zwycięstwo, a mieszkańców interesują efekty naszej pracy. Nikt nie jest nieomylny, ja też przyjmuję krytykę jeśli jest poparta argumentami. Jestem do Państwa dyspozycji, czekam na sugestie, uwagi, pomysły - zapewniał Bolesław Żaba.
Wójt dodał również, że najbliższe lata to czas nowych możliwości. Rozpocznie się nowa perspektywa finansowa i będą dostępne nowe środki unijne, które można wykorzystać na rozwój gminy.
- Dołożę starań, aby wykorzystać wszelkie możliwości pozyskania środków na potrzebne inwestycje. Zapewniam jednocześnie, że możliwość pozyskania dofinansowania nie będzie jedynym kryterium przy podejmowaniu decyzji o realizacji zadania. Rzeczywiste potrzeby mieszkańców będą wyznaczały kierunek naszych starań - mówił.
Priorytetem dla władz gminy w najbliższej przyszłości będzie odbudowa mostów i dróg zniszczonych przez powódź, w szczególności w Kasinie Wielkiej i Kasince Małej. Inwestycje strategiczne na najbliższe lata to dalsza rozbudowa kanalizacji sanitarnej, sieci dróg gminnych, chodników. - Planujemy rozbudowę ośrodka zdrowia w Mszanie Górnej, budowę sali gimnastycznej dla Szkoły nr 2 w Mszanie Górnej, ostatniej gdzie takiego obiektu brakuje. Mam świadomość potrzeb i wierzę, że uda się w najbliższej kadencji wiele z tych spraw załatwić. Chciałbym rozpocząć zagospodarowanie terenów gminnych w Lubomierzu - Rzekach, aby jak najszybciej powstał tam obiekt do uprawiania narciarstwa biegowego dla zawodników z naszej gminy i turystów - wyliczał zamierzenia Bolesław Żaba. - Cztery lata piastowałem urząd wójta, w tym czasie poznałem ludzi, ich problemy, poznałem całą gminę, wszystkie jej zakamarki. To doświadczenie pozwoli mi dobrze pełnić rolę gospodarza. Powtórzę jak cztery lata temu: spokojna gospodarska praca, szacunek dla ludzi, rozwój niech wyznaczają rytm w nadchodzącej kadencji - dodał.
Sobotnia sesja przebiegała znacznie spokojniej, niż pierwsze obrady, gdy doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy wójtem Bolesławem Żabą a byłym przewodniczącym rady, Janem Chorągwickim.
Powodem była satyra, którą komitet wójta opublikował w gazetce „Nowiny z Gminy”. Ostatnia strona wydawnictwa zawierała humorystyczny tekst, w którym konkurent Bolesława Żaby – były wójt Tadeusz Patalita – został porównany do złego Wilka z „Baby Niskiej”, który „grasuje po wsiach gminy, opowiadając „piękne bajki” i obiecując „cuda”, będąc tak naprawdę „bajarzem i kombinatorem”. Z kolei Jan Chorągwicki, przedstawiany w satyrze jako „Joe Flagowy”, miał „zwąchać się z Wilkiem”, jako że jest „łasy na władzę”. - Wilk obiecał Flagowemu przewodnictwo w Owczej Radzie w zamian za poparcie. Joe tak mocno napalił się na władzę, że potracił resztki rozumu i poszedł za Wilkiem. Biedaczysko... Zapomniał, że Wilk zjada wszystko co ma futerko i się rusza. Jak wiadomo, Flagowy się nie goli - brzmi część satyry.
I choć obok publikacji drobnym drukiem zastrzeżono, że podobieństwo do osób i zdarzeń jest niezamierzone i przypadkowe, to Jan Chorągwicki poczuł się dotknięty, Jak mówi, takie posunięcie było w jego ocenie nie fair, ale może ono świadczyć wyłącznie o autorach satyry.
- To miało być żartem, ale było nie fair. Zostały przekroczone pewne granice i czuję się dotknięty m.in. sformułowaniem, że jestem łasy na władzę. Ja w kampanii, choć też startowałem na wójta, nikogo nie obrażałem - stwierdza Chorągwicki. - Pan Wójt Żaba zapomniał o tym, że przed czterema laty w Radzie Gminy było 11 radnych z komitetu pana Patality, a mimo to udało się doprowadzić do tego że Rada pracowała sprawnie. Było to zasługą wielu osób: radnych, wójta, ale również moja.
Bolesław Żaba twierdzi z kolei, że w satyrze nie miały miejsca żadne nadużycia, a porównania były trafne. - My nie stosowaliśmy żadnych negatywnych chwytów w kampanii. Pod jej koniec wypuściliśmy satyrę, która bardzo nie spodobała się naszym przeciwnikom, ale tam nie było żadnego nadużycia, a wszystko było raczej trafne - ocenia wójt. - Natomiast konkurencja nie przebierała w środkach, już nie wspomnę o tym że pousuwano nam tablice i banery z wielu miejsc. Oczywiście zgłosiliśmy to na policję, ale to jasne że takie postępowanie zostanie umorzone z uwagi na brak możliwości wykrycia sprawców. Wiadomo jednak, że nie zrobili tego moi zwolennicy, a przeciwnicy - mówi Bolesław Żaba.
Zobacz również:
Komentarze (9)