-2°   dziś -3°   jutro
Środa, 24 grudnia Adam, Ewa, Irmina

Śmierć w salonie na własne życzenie? Nie pozwól, by Twoja choinka skończyła jako "drapak" przed Trzema Królami

Opublikowano  Zaktualizowano 

Wielu osób traktuje bożonarodzeniowe drzewko jak kolejny mebel. Kupić, postawić, zapomnieć. Efekt? Już w okolicach Sylwestra zamiast zapachu lasu mamy dywan z suchych igieł i smutny szkielet w kącie pokoju. Tymczasem cięta choinka to pacjent na OIOM-ie – jeśli nie zapewnisz jej odpowiedniej aparatury, umrze szybciej, niż zdążysz zjeść ostatni kawałek sernika.

Zima w tym roku nie jest sroga, ale to nie mróz jest największym wrogiem Twojego drzewka. To nasza domowa wygoda, rozkręcone do oporu kaloryfery i zwykłe niedbalstwo sprawiają, że symbol świąt zamienia się w odpad bio w ekspresowym tempie. Jak tego uniknąć? Oto bezlitosny poradnik przetrwania dla Twojej choinki.

Szok termiczny, czyli jak zabijamy drzewka na wejściu

Wyobraź sobie, że wychodzisz z mroźnej limanowskiej targowicy, gdzie było -5 stopni, i nagle ktoś wrzuca Cię do sauny. Tak czuje się choinka wnoszona prosto do salonu z temperaturą 23 stopni. To najkrótsza droga do „zrzucenia sukienki”.

Co zrobić? Kwarantanna to podstawa. Zanim drzewko dumnie stanie przy telewizorze, musi spędzić dobę w garażu, piwnicy albo na zabudowanym balkonie. Pozwól mu powoli przyzwyczaić się do tego, że zima właśnie się dla niego skończyła.

Zobacz również:

Operacja na otwartym pniu: Zapomnij o strugaczce!

To najczęstszy grzech „złotych rączek”. Kupujemy stojak, do którego pień się nie mieści, więc bierzemy siekierkę lub nóż i strugamy boki choinki jak ołówek. Gratulacje – właśnie odciąłeś drzewku dopływ krwi.

Najważniejsze naczynia, którymi roślina transportuje wodę, znajdują się tuż pod korą. Jeśli je usuniesz, możesz lać do stojaka hektolitry wody, a choinka i tak uschnie. Zamiast tego, zrób świeże cięcie na dole – odetnij plaster o grubości 2-3 cm. Żywica, która zdążyła już „zasklepić” pień po ścięciu w lesie, musi zniknąć, by drzewko mogło pić.

Choinka to nie wielbłąd – musi pić litrami

Jeśli myślisz, że raz podlana choinka wytrzyma do Nowego Roku, jesteś w błędzie. W pierwszych dniach pobytu w ciepłym domu drzewko potrafi „wypić” nawet 2-3 litry wody na dobę!

Złota zasada: Sprawdzaj poziom wody codziennie. Jeśli pień choć raz przeschnie, naczynia znów zajdą żywicą i konieczne będzie kolejne cięcie (a kto by chciał rozbierać udekorowaną choinkę?).

Triki: Pierwszy raz podlej ją letnią (ale nie gorącą!) wodą. Możesz dodać szczyptę soli i cukru – to domowa kroplówka, która zdziała cuda.

Lokalizacja ma znaczenie: Kaloryfer to wyrok

W limanowskich mieszkaniach i domach często walczymy o każdy metr kwadratowy, upychając choinkę tam, gdzie jest miejsce. Jeśli to miejsce jest przy kaloryferze albo kominku – lepiej od razu wynieś ją na zewnątrz. Suchy nawiew to dla igieł wyrok śmierci.

Jeśli nie masz wyjścia, przykręć grzejnik w tym pokoju i postaw obok nawilżacz powietrza. W ostateczności możesz delikatnie zraszać gałązki wodą (o ile nie masz na nich starych lampek niewiadomego pochodzenia, które grożą zwarciem!).

Gatunek ma znaczenie: Świerk dla zapachu, jodła dla leniwych

Jeśli jeszcze nie kupiłeś drzewka, wybieraj mądrze. Nasz rodzimy świerk pospolity pachnie najpiękniej, ale jest najbardziej kapryśny – tydzień błędów i igły są wszędzie. Świerk kłujący (srebrny) wytrzyma dłużej, a królująca na salonach jodła kaukaska to opcja dla tych, którzy nie lubią odkurzać. Jodła nie gubi igieł – ona po prostu zasycha w całości, trzymając fason przez długie tygodnie.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Śmierć w salonie na własne życzenie? Nie pozwól, by Twoja choinka skończyła jako "drapak" przed Trzema Królami"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]