twoje konto
5°   dziś 10°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens
kino apteki powietrze kamera Msze św.
Strona główna Aktualności Newsroom Sprawa starosty i przewodniczącego decyzją sądu wraca do prokuratury

Sprawa starosty i przewodniczącego decyzją sądu wraca do prokuratury

Sprawa starosty i przewodniczącego decyzją sądu wraca do prokuratury
Opublikowano 27.09.2016 09:28:02 Zaktualizowano 04.09.2018 18:30:34 top

Limanowa. Sąd Rejonowy w Limanowej przekazał do dalszego prowadzenia Prokuraturze Rejonowej w Zakopanem śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez starostę Jana Puchałę i przewodniczącego Rady Powiatu Limanowskiego, Tomasza Krupińskiego.

Na koniec lutego zakopiańska prokuratura umorzyła postępowanie wobec stwierdzenia braku czynu zabronionego. W marcu zażalenie złożył Stanisław Nieczarowski, który w sprawie występuje w charakterze zawiadamiającego i pokrzywdzonego.
Zażalenie zostało przekazane do Sądu Rejonowego w Limanowej. Minęło jednak sporo czasu, zanim trafiło na wokandę. Najpierw z prowadzenia postępowania wyłączył się sędzia Marek Kulik, wskazując na swoją znajomość ze starostą Janem Puchałą, z którym przed laty jako prezes sądu utrzymywał kontakt służbowy, m.in. podczas przebudowy budynku sądu. Sprawa została przydzielona sędziemu Pawłowi Kuligowi, ale ten również złożył wniosek o wyłączenie, również z uwagi na znajomość z limanowskim samorządowcami. Wreszcie dokumenty trafiły na biurko sędziego Pawła Cetnarowskiego. Ten nie widział potrzeby wyłączenia się z orzekania w sprawie, widział ją natomiast Stanisław Nieczarowski, który wskazywał na „liczne relacje i związki pomiędzy prominentnymi i wpływowymi lokalnymi politykami a miejscowymi sędziami”.
W ślad za wnioskiem radnego, sędzia oświadczył iż nigdy nie mieszkał i nadal nie mieszka na terenie Limanowszczyzny, nie zna osobiście przewodniczącego Tomasza Krupińskiego, a starostę Puchałę zna jedynie z sali rozpraw. Wniosek Stanisława Nieczarowskiego został odrzucony. Kolejny, o podobnej treści, złożył jego adwokat. I tym razem odmówiono uwzględnienia wniosku o wyłączenie sędziego.
Dopiero 8 września zażalenie na umorzenie śledztwa zostało rozpatrzone przez sąd, który postanowił uchylić pierwszy punkt zaskarżonego postanowienia i przekazać sprawę Prokuraturze Rejonowej w Zakopanem do dalszego prowadzenia.
Jak zaznaczył sąd w uzasadnieniu, Stanisław Nieczarowski we wniosku dowodowym domagał się przesłuchania swojej siostry, podając że w prywatnej rozmowie ta zwierzyła się mu, iż funkcjonariusze policji „na polecenie Krupińskiego” mieli namawiać ją do składania zeznać przeciwko bratu.
W toku śledztwa siostrę radnego powołano na świadka, jednak ta odmówiła złożenia wyjaśnień. Sąd w uzasadnieniu wskazał natomiast, iż nie mogła tego zrobić, gdyż prawo do odmowy obowiązuje świadka w przypadku, gdy bliska mu osoba jest „oskarżonym” bądź „podejrzanym”, tymczasem w przedmiotowej sprawie Stanisław Nieczarowski ma status „pokrzywdzonego”.
- W toku prowadzonego postępowania należy uzupełnić materiał dowodowy o zeznania (siostry S.N. - przyp. red.). Po tej uzupełnionej czynności organ winien ocenić materiał dowodowy i podjąć stosowną decyzję merytoryczną - uznał sąd.
Sprawa sięga sierpnia 2013 roku. Wtedy też podczas spotkania z bliskimi radnego Nieczarowskiego, starosta Puchala i przewodniczący Krupiński mieli sporządzić protokolarne zawiadomienie o przestępstwie, jakiego miał dopuścić się radny z Jodłownika. Samorządowcy nie zawiadomili jednak o tym fakcie organów ścigania. Wyciągnęli sprawę na jaw dopiero w listopadzie 2014 roku. Trwała wtedy kampania przed wyborami samorządowymi. Puchała i Krupiński poinformowali mieszkańców o domniemanym przestępstwie Nieczarowskiego podczas zebrania wiejskiego w Jodłowniku. Radny uznał, że było to pomówienie, które miało go „poniżyć i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania mandatu radnego”.
Zobacz również:
Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna Kontrole palenisk w gminie

Komentarze (13)

konto usunięte
2016-09-27 11:46:11
7 2
Wnioski z tego wynikają ze skrzywdzony (zgwałcony)został pan N.hehe.
Odpowiedz
konto usunięte
2016-09-27 11:48:36
7 2
Pytanie czy czuje sięczy zzostał? Skrzywdzony tak bardzo? haha
Odpowiedz
34607szczawa
2016-09-27 12:10:30
0 0
To jest jakiś cyrk.
Odpowiedz
Doradca
2016-09-27 19:24:36
2 4
Szkoda zdrowia, czasu i nerwów Panie Nieczarowski.
Odpowiedz
zabawny
2016-09-27 19:49:54
0 1
Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi - nie gwarantuje wolności po wypowiedzi.
Jak więc się z Państwem podzielić, moimi spostrzeżeniami w tym temacie. :)))
Odpowiedz
sydney
2016-09-27 20:31:13
0 6
Zabawny, wszystko wyglada zabawnie.
Jedyny w tej sprawie to Pan Nieczarowski jest odwazny.
Odpowiedz
34607szczawa
2016-09-27 21:11:20
1 1
Pan Nieczarowski jak do tej pory dla mnie OK z całej tej świty ( przynajmniej z tego co widzę).
Odpowiedz
konto usunięte
2016-09-27 22:28:16
2 5
Panie Nieczarowski, czyli dalszy ciąg biografii tych dwóch Wielebnych panów i ich nieskazitelnej uczciwości w swoistym wydaniu: 'rączka rączkę myje, nóżka nóżke drapie, trzeba sie ustawić nim się ktoś połapie...'itd.
Jeśli mam być szczery to przy dzisiejszy opcji politycznej, ciężko będzię im cokolwiek zarzucić. Są mocno ustawieni, jeśli nie utracą namaszczenia swojego wiceministra i parsola braci maltańskich.
Odpowiedz
drab
2016-09-28 06:38:56
0 5
Panie N. proszę się nie poddawać i walczyć o swoje i o prawdę!!!! W końcu kiedyś ten układ kilesiowski i 'nieskazitelnych' braci maltańskich pęknie!!!!! Proszę się nie poddawać cały powiat jest za Panem. Niech prawda zwycięży!!!!
Odpowiedz
Doradca
2016-09-28 09:19:47
0 0
Rączka rączkę myje, rączka rączkę zna i nie poradzisz nic bracie mój gdy na tronie siedzi król.
Odpowiedz
konto usunięte
2016-09-28 20:55:50
0 0
Zobaczymy jak Zakopane to widzi. Przeniesienie tam sprawy to już jest sukces.
Odpowiedz
stokroteczka
2016-09-29 09:47:44
0 0
No,panowie Puchała i Krupiński zaczynają mieć problemy z kodeksem karnym.
Chyba za szybko chcieli zadeptać naszego Radnego.
Trzymamy z panem panie radny -Reprezentancie uczciwych wyborców z gminy Dobra,Tymbark i Jodłownik.
Nosił wilk razy kilka panowie-władzo powiatowa
Odpowiedz
dodaj komentarz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Sprawa starosty i przewodniczącego decyzją sądu wraca do prokuratury"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Najnowsze artykuły
Najpopularniejsze artykuły
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]