0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Starosta unika odpowiedzi. Czy to jeszcze publiczna inwestycja?

Opublikowano 13.08.2017 13:51:24 Zaktualizowano 04.09.2018 16:19:05 pan

Dwa tygodnie nie wystarczyły, by starosta Jan Puchała odniósł się do pytań o balneologię. Realizacja inwestycji nadal trwa - ostatnio przedłużono termin, ale nie wiadomo nawet do kiedy. Powiat wprowadził „rozwiązania zastępcze”, ale samorządowcy nie wyjaśniają jakie i jak dużo mają one kosztować. Nasuwa się więc kolejne pytanie: czy to jeszcze publiczna inwestycja?

Przy Domu Wczasów Dziecięcych w Porębie Wielkiej powstaje zakład balneologiczny, który ma wykorzystywać ciepłą solankę z pobliskiego odwiertu. Inwestycja za około 12 mln zł wciąż nie została zakończona, choć pierwotny termin minął w grudniu ubiegłego roku. Dwa tygodnie temu pisaliśmy, że w sprawie tego przedsięwzięcia pojawia się coraz więcej znaków zapytania. Przedstawiciel firmy REM-BUD I ze Stalowej Woli twierdzi że nie może na ten temat przekazywać żadnych informacji. Od odpowiedzi migają się także urzędnicy.
W lipcu zdaliśmy pytania Janowi Puchale, chcąc poznać powody niezachowania terminu zakończenia inwestycji. Pytaliśmy także o to czy powiat aneksował umowę z firmą ze Stalowej Woli, czy za opóźnienie wykonawcy naliczane będą kary umowne oraz na kiedy wyznaczono nowy termin zakończenia prac i z jaką datą powiat planuje rozruch obiektu. Staroście dwa tygodnie zajęło opracowanie odpowiedzi o następującej treści: „w związku ze zmianami rozwiązań projektowych zaistniała konieczność wykonania robót dodatkowych, dlatego też podjęta została decyzja o przedłużeniu terminu wykonania tych prac”. Zapowiedzieliśmy więc staroście, że będziemy musieli skierować skargę na jego bezczynność do WSA. Po kilku dniach otrzymaliśmy kolejną wiadomość, z której także nic nie wynikało.
Zgodnie z przepisami, władze powiatu do piątku miały czas by odpowiedzieć na kolejne pytania, zadane w trybie dostępu do informacji publicznej. Z uwagi na to, że urzędnicy Starostwa unikają udzielania konkretnych i precyzyjnych informacji, przesyłając w zamian kilka zdań w tzw. urzędniczej nowomowie, tym razem poprosiliśmy od zachowanie formuły „pytanie – odpowiedź”.
Liczyliśmy, że będziemy mogli przedstawić opinii publicznej informacje o tym, co powiat rozumie przez „rozwiązania zamienne” i jakie dodatkowe koszty one generują, a także na czym polega „racjonalizacja zadania inwestycyjnego” i jakie „sprawy formalne konieczne do zakończenia inwestycji” pozostały do załatwienia wykonawcy i inwestorowi. Kolejne pytania dotyczyły tego, ile pieniędzy otrzymał już wykonawca zadania.
Widać jednak inwestycja realizowana przez powiat limanowski w opinii samorządowców i urzędników przestaje być sprawą publiczną, bo odpowiedzi – mimo upłynięcia ustawowego terminu 14 dni – nie otrzymaliśmy.
Budowa zakładu balneologii już od wbicia pierwszej, symbolicznej łopaty okazała się być pechowa i nie układała się zbyt pomyślnie – w założeniach miała to być „przebudowa i rozbudowa” istniejącego budynku, wchodzącego w skład Domu Wczasów Dziecięcych, który powstał kilkadziesiąt lat temu nigdy nie był użytkowany. Gdy wyłoniony w przetargu wykonawca rozpoczął roboty, chcąc m.in. dobudować kolejną kondygnację i nowy dach, okazało się że budynek trzeba zburzyć, prawdopodobnie dlatego, że miał niewłaściwe fundamenty.
Rok temu starosta Jan Puchała przekonywał, że budowa przebiega bez problemów i inwestycja miała zostać zrealizowana na koniec 2016 roku. Władze powiatu planowały, że w pierwszym kwartale tego roku nastąpi „dosprzętowienie”, a na początku kwietnia – rozruch. Żadnego z tych założeń nie udało się spełnić, a termin realizacji inwestycji został przesunięty na czerwiec 2017 roku. Zarząd Powiatu, dla którego pół roku opóźnienia to „nieznaczne przesunięcie”, tłumaczył, że z wnioskiem o zmianę terminu zakończenia robót zwrócił się do inwestora wykonawca, uzasadniając to charakterem robót wykończeniowych, które wymagały uruchomienia centralnego ogrzewania. Dalej samorządowcy wyjaśniali, że są uzależnieni od przebudowy sieci gazowej oraz wykonania przyłącza energetycznego, co nie leżało po stronie inwestora ani wykonawcy.
Nawet gdyby firma REM-BUD I ze Stalowej Woli zakończyła prace dziś, to i tak rozruch obiektu nie jest możliwy. W zakładzie balneologicznym brakuje najważniejszej rzeczy – solanki. Do budynku ma ją doprowadzić rurociąg, za budowę którego powiat limanowski zapłacił prawie milion złotych. Ale przy projektowaniu przyłącza zapomniano o... przyłączu do odwiertu. Braki w dokumentacji wykryto w trakcie realizacji inwestycji. Gdy to nastąpiło, samorząd jako inwestor wezwał projektanta do przedstawienia „szczegółowych rozwiązań ukazujących sposób połączenia z odwiertem”. Starostwo zaznacza, że termin „podłączenia przyłącza” jest od tego uzależniony.
Pod znakiem zapytania jest nie tylko sama budowa, ale też przyszłość zakładu przyrodoleczniczego. Powiat, jako samorząd, nie może prowadzić takiej działalności. Wiadomo już również, że nie może przekazać obiektu Szpitalowi Powiatowemu w Limanowej na utworzenie zamiejscowego oddziału rehabilitacyjnego. Pozostałe rozwiązania to: prowadzenie balneologii przez znajdujący się obok Dom Wczasów Dziecięcych w Porębie Wielkiej, który jest jednostką powiatu; dzierżawa obiektu inwestorowi, który ma budować kompleks basenów termalnych; ostatnim rozwiązaniem jest natomiast sprzedaż zakładu balneologii.
Zobacz również:

Komentarze (11)

mati83
2017-08-13 14:05:45
0 3
Oj tam nic nie powstanie po to miejsce jest nie przydatne inikt nie weźmie odpowiedzialności cywilnej i prawnej i teraz wszystko ucieka stamtąd Z Poręby Wielkiej
Odpowiedz
34607szczawa
2017-08-13 17:37:19
0 4
Dziwię się że portal mając sporą wiedzę na temat GWT nie zgłosi tego do Warszawskiego CBA. Dziwię się radnym powiatowym że siedzą cicho i udają że wszystko jest ok.
Odpowiedz
7777P
2017-08-13 17:58:56
2 1
A ja dziwie sie panu panie szczawa ze jak pracowal pan u urzedzie powiatu nie zglosil pan tego do warszawy a teraz pracujuc w urzedzie masta Limanowa tyle ma pan do powiedzenia , napisania az dziw bierze .
Odpowiedz
rulewicz
2017-08-13 18:22:57
0 3
Co wy tak zescie sie uwzieli na tego wujka Janka i wujka Tomka? Malo to innych niejasnosci i przekretow w naszym powiecie? Caly czas tylko starostwo i starostwo. Przeciez maja parasol PiS. Koalicjanci! Dziecko PiS tam jest. Wujek Janek nawet kandydowal do parlamentu z PiS w 2005 roku. Masonow w takiej Limanowej obnazyc? W calym swiecie ich nie rozebrali. Jakze wy chcecie ich zdyskredytowac?
Odpowiedz
zabawny
2017-08-13 19:32:04
0 3
Pan z 'latarnią' ze światłem odbitym, znajdzie w przyszłości rozwiązanie tej skomplikowanej sytuacji, pod warunkiem, że Wy wyborcy wybierzecie tego pana na następną kadencję. :)))
Odpowiedz
cichy1
2017-08-13 19:40:20
0 3
Do kiedy będą nami zwłaszcza na dole nie fachowcy w dziedzinie inwestycji technicznych to tak będzie jak jest. Kierunki rozwoju i budżet narodowy uchwala rząd i zatwierdza sejm. Na tej podstawie uchwalane są budżety samorządowe. Każdy wie, że potrzeba nam fachowców przy takim zastoju, jak gospodarka komunalna , wodociągi, kanalizacja , gaz, drogi , odnawialne żródła energii i wiele technicznych inwestycji. Kto nami rządzi na dołach,. Jeżeli lekarz proponuje budowę chodniki asfaltowe bez krawężników , oddzielających drogę od chodnika zastępując malowanym pasem na biało. Jak kierowca w e mgle czy w zimie przy zasypanym pasie ,że jedzie drogą czy chodnikiem . Jest to tylko jeden z wielu przykładów,że decyzje podejmują nie fachowcy. Nie piszę o innych inwestycjach ,ale z smutkiem obserwuję nie udane inwestycje w naszym regionie.
Odpowiedz
stokroteczka
2017-08-13 20:46:39
0 0
No słuszne pytanie do Rady Powiatu i ol każdego z osobna z Radnych :czy to jest jeszcze powiatowa inwestycja , kto za ten stan bierze odpowiedzialność ?
Pytanie do klubu radnych z PIS ,którzy współtworzą koalicję sprawującą władzę i ponoszącą za ten stan odpowiedzialność.
I prośba do posłów z PIS o przyjrzenie się tej inwestycji,
I prośba do naszego senatora Hamerskiego o przyjrzenie się tej powiatowej inwestycji.

I czekammmmmmmy.
Odpowiedz
stokroteczka
2017-08-13 20:55:16
0 0
Mamy nadzieję,że czytają ten artykuł mieszkańcy gminy Dobra,Tymbark, Jodłownik z okręgu wyborczego skąd wywodzą się Rządcy powiatowi: Puchała
Krupiński,
oraz ich koalicjanci z Dobrej i Jurkowa, sorry ich nazwisk nie pamiętam.
Odpowiedz
Ratownik
2017-08-13 21:53:00
0 1
A ja się chciałem przejechać droga uzdrowiskową, na projekt której wydano prawie milion złotych
Odpowiedz
sumator
2017-08-13 21:53:31
0 1
@ 34607szczawa
teraz kompletowane są listy wyborcze do samorządu i radni PiS cicho siedzą bo ich na listę 7777P nie weźmie, a jak potulniejszy radny to i spółeczkę dostanie wiec czemu się dziwisz ? Balneologia swoje a życie swoje
Odpowiedz
34607szczawa
2017-08-13 22:43:29
0 0
Sumator w sumie możesz mieć rację to trzyma się całości. W kamienicy tez się tak buduje poparcie w wyborach dlatego ktos moze rządzić 20lat.

Dwukadencyjność przepadła ;)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Starosta unika odpowiedzi. Czy to jeszcze publiczna inwestycja?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]