1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Strażacy nie pamiętają tak fatalnej serii: w tydzień 5 poparzonych osób, w tym 1 śmiertelnie

Opublikowano 19.03.2022 18:00:00 Zaktualizowano 21.03.2022 06:41:36 pan

Tylko w tym tygodniu na Limanowszczyźnie pięć osób zostało poszkodowanych w wyniku pożarów traw. Niestety, poparzenia jednej z nich okazały się śmiertelne. Strażacy przyznają, że nie pamiętają w ostatnich latach, by powtarzający się co roku proceder wypalania łąk spowodował tyle niebezpiecznych zdarzeń.

Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Spowodowane jest to wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. W ostatnich dniach na terenie powiatu limanowskiego doszło do co najmniej kilkunastu pożarów traw. 

- Rzeczywiście, tego typu sytuacji dawno nie odnotowaliśmy, żeby w tak krótkim czasie tyle osób zostało poszkodowanych w wyniku pożarów traw. Jest to bardzo niepokojące zjawisko, dlatego apelujemy do społeczności lokalnej, by powstrzymać się od tego typu działań - mówi bryg. Tomasz Pawlik, zastępca komendanta powiatowego PSP w Limanowej.

Fatalną serię rozpoczęło tragiczne zdarzenie w miejscowości Makowica w gminie Limanowa. W poniedziałek przed południem w wyniku pożaru traw rozległych poparzeń doznała 77-letnia kobieta, którą śmigłowiec LPR zabrał do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Poparzenia różnego stopnia objęły ponad 80% powierzchni ciała kobiety. Obrażenia, jakich doznała 77-latka, okazały się zbyt poważne – kobieta zmarła następnego dnia na oddziale szpitala.

Zobacz również:

W tym samym zdarzeniu ucierpiał 35-letni mężczyzna, członek rodziny 77-latki, który towarzyszył kobiecie podczas prac porządkowych. Mężczyzna został zabrany do szpitala.


W środę w pożarach traw na terenie powiatu ucierpiały dwie osoby. Do zdarzeń doszło w Starej Wsi oraz w rejonie ulicy Marsów w Limanowej. W obu przypadkach z powodu oparzeń konieczny był transport poszkodowanych do szpitala. 

Następnego dnia do pożaru traw doszło w okolicach ulicy Bema w Limanowej. Tam ranny został starszy mężczyzna – podczas pożaru łąki o powierzchni około 30 arów doznał on poparzeń drugiego stopnia kończyn dolnych. 


Pożary traw to także olbrzymie zagrożenie dla mienia. Niekontrolowany ogień potrafi bardzo szybko rozprzestrzenić się na przykład na pobliskie budynki lub masywy leśne. Przykładem takiego zdarzenia był czwartkowy pożar w miejscowości Szyk w gminie Jodłownik. 

Pożar traw przeniósł się błyskawicznie i przemieścił się na około 50 metrów w głąb lasu, obejmując ściółkę. W gaszeniu ognia wzięło udział aż 9 strażackich zastępów. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji sytuację udało się opanować. 


W całym 2021 roku na terenie powiatu limanowskiego odnotowano 44 pożary traw i nieużytków, natomiast od początku tego roku do połowy marca limanowska PSP podjęła już 18 interwencji wobec takich zdarzeń. 

Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności są doskonałym materiałem palnym, co w połączeniu z nieodpowiedzialnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek.  Niestety, wśród wielu ludzi nadal panuje mylne przekonanie, że wypalanie suchej trawy użyźni w naturalny sposób glebę. Skutek tych działań jest zupełnie odwrotny, w trakcie niewielkiego pożaru do atmosfery emitowanych jest wiele szkodliwych dla człowieka związków, ponadto na skutek oddziaływania ognia i wysokiej temperatury giną wszelkie mikroorganizmy odgrywające bardzo ważną rolę w ekosystemie.

W rozprzestrzenianiu ognia podczas pożaru traw, bardzo duży wpływ ma wiatr. W przypadku dużej jego prędkości i gwałtownej zmiany kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą się na pobliskie obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie bezcenne drzewostany, które po pożarze odradzają się przez wiele dziesiątek lat.

Warto podkreślić, że strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę potrzebni.

Z kolei policja przypomina, że wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne dla ludzi i szkodliwe dla przyrody, ale również zabronione m.in. w ustawie o ochronie przyrody i podlega karze aresztu albo grzywny. Wzniecania ognia zabrania również ustawa o lasach. Mundurowi podkreślają, że w przypadku pożaru grożą sankcje karne np. z art. 163. § 1 kodeksu karnego: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

(Fot.: OSP Limanowa, OSP Łososina Górna, OSP Szyk)

Komentarze (4)

goofy
2022-03-19 18:24:34
0 2
Dopóki będzie pobłażanie, dopóty tak będzie.
Odpowiedz
gumis
2022-03-19 18:51:35
0 2
jak pisalem pradziatkowie dziadki ojcowie palili to my tez mosimy .kary sa za male.
Odpowiedz
czlowiek11
2022-03-19 21:32:18
1 2
A nad Koszarami znów dzisiaj czarne dymy.To jest dopiero plaga
Odpowiedz
konto usunięte
2022-03-19 22:16:20
0 4
a deszczu nie widać na horyzoncie. żeby tylko suszy nie bylo, bo bedzie głód.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Strażacy nie pamiętają tak fatalnej serii: w tydzień 5 poparzonych osób, w tym 1 śmiertelnie"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]