2°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Stres pierwszoklasisty

Opublikowano 31.08.2009 18:38:32 JOMB

Bóle brzucha, głowy, bezsenność, to tylko niektóre objawy jakie mogą towarzyszyć uczniom zaczynającym edukację w klasie pierwszej.

Rozpoczęcie nauki w szkole to poważne przeżycie zwłaszcza dla małego dziecka. Z jednej strony maluch jest podekscytowany nowościami, ale z drugiej może odczuwać lęk przed rozstaniem z rodzicami i obawy przed nieznaną sytuacją.

- Łzy w oczach, bóle brzucha, i śniadania, które zostawały na talerzu. Tak zaczynaliśmy rok szkolny – wspomina Anna, mama siedmioletniego Wojtka. - Wojtek od drugiego roku życia chodził najpierw do żłobka, później do przedszkola i do zerówki. Szkoła, wydawałoby się, nie powinna budzić w nim obaw. A jednak okazało się, że Wojtek bał się, że nie będzie miał zajęć tylko z jedną panią, bo pojawiły się nowe przedmioty: religia, język angielski i zajęcia z komputerem. Obawiał się także samodzielnych powrotów do domu.
- Początek roku był koszmarem!
– przyznaje Magdalena, mama siedmioletniej Oli – Płacz, krzyk, agresja. Ja śpieszyłam się do pracy, a Ola robiła wszystko na przekór. Kończyło się wielką awanturą i płaczem. Błędne koło! Na szczęście Ola ma wspaniałą wychowawczynię. Oczarowała ją łagodnością i spokojną rozmową.

Trudności Wojtka i Oli po kilkunastu dniach się skończyły. Nie byłoby tak, gdyby nie reakcja rodziców i nauczycieli. Dziecku, które odczuwa strach przed szkołą, trzeba pomóc. Nie można lekceważyć problemu!

Zobacz również:

Jak postępować, gdy ucznia dopadnie „stres pierwszoklasisty”?

Najważniejsze jest wsparcie rodziców. Przede wszystkim należy z dzieckiem rozmawiać, o tym co się wydarzyło na lekcjach, co było miłe, a co sprawiło mu trudność. Maluch powinien mieć świadomość, że może liczyć na wysłuchanie i szczerą rozmowę z dorosłymi. Jeżeli wystąpią jakieś trudności, ważna jest szybka reakcja na niepowodzenia, rozmowa z nauczycielem i wspólne poszukanie rozwiązania problemu.

Nie można nazywać dziecka „tchórzem”, „nieukiem”, czy wyśmiewać jego obaw. Lepsze jest umacniane w nim wiary w siebie, spokojne tłumaczenie, że sobie poradzi. Dzieci generalnie chcą być dobrymi uczniami. Czasem jednak sobie nie radzą. W przypadku nieporadności nie należy malucha wyręczać – odrabiać za niego zadań, przygotowywać rysunków, przepisywać niezdarnie napisanych pierwszych liter. Rodzice powinni pamiętać, że dziecko idzie do szkoły, aby się uczyć, a nie po to, aby od początku być we wszystkim najlepsze. Trzeba zrozumieć, że nie zawsze jego możliwości mogą sprostać oczekiwaniom dorosłych. Dlatego powinno się je chwalić za wysiłek, jaki wkłada w osiągane wyniki, a nie za oceny, które otrzymuje. Jeżeli pociecha ma z czymś problem, należy wspólnie poszukać rozwiązania. Zawsze można porozmawiać z nauczycielem, poradzić się pedagoga szkolnego czy psychologa. Ważne jest również zapewnienie dziecku odpowiedniego, spokojnego miejsca do nauki i zadbanie o właściwą organizację czasu, gdzie będzie miejsce zarówno na naukę jak i odpoczynek. Dużą rolę odgrywa dobra atmosfera w rodzinie. Przy takim wsparciu po jakimś czasie stres powinien zostać pokonany.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Stres pierwszoklasisty"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]