10°   dziś 7°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

Strongman odwiedził Śpiącą Królewnę

Opublikowano 21.02.2012 11:50:57 Zaktualizowano 05.09.2018 11:10:46

Trzetrzewina. - To, co spotkało tę kruchą dziewczynkę, mogło przydarzyć się każdemu z nas – mówi strongman Tomasz Kowal, który włączył się w akcję pomocy dla 9-letniej Julki Kowalczyk. W poniedziałek odwiedził ją w domu.

2 listopada ubiegłego roku Julka szła do szkoły z grupą koleżanek. Była pełna entuzjazmu, bo po chorobie wróciła jej ulubiona nauczycielka. Dziewczynka nie dotarła na lekcje. Na oznakowanym przejściu dla pieszych została potrącona przez przejeżdżający samochód. Trafiła najpierw do sądeckiego szpitala, skąd przewieziono ją do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu.

Julka po wypadku wciąż nie odzyskała przytomności. Rozpoznanie lekarskie to ciężki uraz czaszkowo-mózgowy o typie DAI. Obrzęk mózgu i pnia. Krwawienia podpajęczynówkowe. Masywne stłuczenie mózgu. Stan wegetatywny. Niedowład spastyczny prawostronny.

Po pięciu dniach od wypadku zaczęła samodzielnie oddychać. Po 13 dniach z oddziału intensywnej terapii została przeniesiona na oddział neurochirurgiczny. Lekarz prowadzący po kilku tygodniach zalecił, żeby w ramach terapii rodzina zabrała Julkę do domu.

- Baliśmy się tego, ale okazało się, że nasza Julcia w domu jest spokojniejsza niż w szpitalu. Choć stan nie poprawia się znacząco, czuje naszą bliskość. Cała rodzina jest przy niej. Staramy się samodzielnie rehabilitować córeczkę. Jesteśmy pełni nadziei, że w domu, w otoczeniu kochających ją ludzi, wśród znajomych dźwięków i zapachów Julcia szybciej wróci do zdrowia – mówią rodzice 9-latki.

Rehabilitacja córki, to dla nich duży wysiłek. Wychowują jeszcze troje zdrowych dzieci Zosię, Franka i Gabrysię. (7, 4  i 2 l.), którzy stale pytają, kiedy obudzi się ich Śpiąca Królewna.

- Córeczka spontanicznie otwiera oczy. Można u niej zaobserwować okresy czuwania i snu. Uspokaja się, kiedy jej czytamy książkę, mówimy do niej albo nucimy. Wciąż jednak pozostaje nieprzytomna. Żeby nie doszło do zaników mięśni wymaga terapii z udziałem specjalistów. Koszty takiej rehabilitacji są wysokie i przekraczają nasze finansowe możliwości. Do tej pory wspierali nas przyjaciele i rodzina, wielu bezinteresownie życzliwych ludzi. Wiemy jednak, że leczenie i rehabilitacja może potrwać jeszcze bardzo długo, dlatego ośmielamy się zwrócić do państwa z prośbą o pomoc. Wierzymy głęboko, że z waszą pomocą nasza córeczka Julka pewnego dnia obudzi się, wstanie i znów się do nas uśmiechnie... – apelują Maria i Dariusz Kowalczykowie.

W pomoc dla 9-latki włączył się strongman Tomasz Kowal. Mocno przeżył wizytę w u dziewczynki. Zapewnił rodziców, że do akcji przystąpi Polska Federacja Strongman Team. - Będziemy zbierać pieniądze na każdych zawodach – przekonywał wzruszony siłacz.

Julka uwielbia czytać, ma na sowim koncie także pierwsze próby literackie. Sport nie jest jej mocną stroną, ale przejażdżki rowerowe sprawiają jej frajdę.

- Kiedy tylko się obudzisz, pojedziemy gdzieś razem na rowerach - obiecywał Julce siłacz.

Do akcji włączyli się również kryniccy burmistrzowie Dariusz Reśko i Tomasz Wołowiec. W liście otwartym do mieszkańców apelują o przekazywanie dla Julki 1% podatku.

Tomek Kowal o pomoc dla dziewczynki prosił również senatora Stanisława Koguta.


Zobacz relację z wizyty Tomka Kowala u Julki: tvkrynica.pl.


Ty też możesz pomóc, wpłacając dowolną kwotę na specjalne konto bankowe: Stowarzyszenie SURSUM CORDA
Łącki Bank Spółdzielczy  26 8805 0009 0018 7596 2000 0080
z dopiskiem/tytułem "Julka Kowalczyk"



Źródło: tvkrynica.pl, Sursum Corda


Fot. Dominik Tymczyszyn tvkrynica.pl

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Strongman odwiedził Śpiącą Królewnę"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]