5°   dziś 10°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

Świętowali z „Gooroleską”

Opublikowano 01.12.2017 07:13:00 Zaktualizowano 04.09.2018 16:05:04 top

Hucznie i folk-rockowo obchodzono „andrzejki” w Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych w Mszanie Dolnej.

Na gościnnej scenie wystąpił jeden z bardziej znanych absolwentów - Bogusław Nawara ze swoim zespołem „Gooroleska”. Na kartach historii szkoły zapisał się jako pierwszy lider słynnego „InstalBandu” - absolwent „budowlanki”, artystyczna dusza, żywiołowy muzyk, człowiek wielu pasji i talentów. O jego sentymencie do szkoły świadczy nie tylko wiele ciepłych słów, które padło podczas koncertu, ale i brawurowo wykonane „Sto lat” dla dyrektora Andrzeja Dębskiego z okazji imienin.
Tradycją ZSTI się „koncerty andrzejkowe”. W tym roku szkoła zaczyna przygotowywać się do jubileuszu 50-lecia, stąd pomysł, aby na „ostatki” zaprosić jednego z jej bardziej znanych w świecie show biznesu absolwentów, a przy okazji pierwszego frontmana i założyciela „InstalBandu”, który nie tylko uświetnia wszystkie szkolne uroczystości, ale też wielokrotnie podbijał serca jurorów i publiczności oraz zdobywał nagrody na konkursach i przeglądach. Jego fenomen polega na tym, że zmieniały się kolejne roczniki muzyków, a zespół istniał i istniej nadal - nieprzerwanie od 10 lat.
Boguś, jak był przez wszystkich w szkole nazywany, ukończył technikum budowlane, jednak cały czas w duszy grała i gra mu muzyka. Na dodatek kocha scenę i jest to miłość odwzajemniona. Podczas czwartkowego koncertu żywiołowy muzyk szybko nawiązał kontakt z publicznością, a utwory jego zespołu – zarówno te oryginalne, jak i covery innych przebojów spotkały się z entuzjastyczną reakcją.
Do „budowlanki” dołączył dopiero w drugiej klasie. Początkowo miał pójść w ślady swojego dziadka, który był lutnikiem (chociaż samoukiem) i również grał na skrzypcach. Po zaliczeniu pierwszej klasy w słynnym zakopiańskim liceum plastycznym o profilu lutniczym, mimo iż już zaczął odnosić tam pierwsze artystyczne sukcesy, postanowił jednak przenieś się do innej szkoły bliżej domu i starych znajomych. Jego wybór padł na Instal.
Jak wspomina, wszystkich zdziwiła jego decyzja, łącznie z obecnym dyrektorem Instalu. - Nie było łatwo, musiałem zaliczyć aż siedem przedmiotów w ciągu trzech miesięcy, ale się udało – opowiada. Bogdan szybko odnalazł się w nowym środowisku. Od dziecka grało mu w duszy. Jego przygoda z muzyką zaczęła się w wieku 8 lat w zespole „Robcusie”, a już trzy lata później rozpoczął naukę gry na skrzypcach. Muzyczna pasja została szybko zauważona w szkole. Dzięki swojemu talentowi i umiejętności gry na skrzypcach Bogdan wziął udział w projekcie wymiany młodzieży ZSTI na Malcie, a następnie wspólnie ze znajomymi uświetnił jeden z najważniejszych momentów w historii szkoły – nadanie jej imienia obecnego patrona – św. Antoniego z Padwy. Potem „InstalBand”, jak został najpierw nieoficjalnie nazwany zespół, ale nazwa bardzo szybko się przyjęła, uświetniał już wszystkie szkolne imprezy. - Świetne czasy w Instalu i „InstalBandzie” skończyły się wraz z zakończeniem czwartego roku nauki, więc trzeba było decydować co dalej – opowiada Bogdan. - Wybrałem Krakowską Szkołę Wyższą Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Zrozumiałem, że by coś więcej wykrzesać z siebie muzycznie, potrzebna jest znajomość teorii muzycznej, której zawsze mi brakowało. Ukończyłem tam rok i wróciły do mnie ciągotki artystyczne sprzed lat. Tym razem rzeźba. Na pierwszym roku niektórym profesorom trudno było zrozumieć, jak gościu po technikum budowlanym trafił na ASP, ale pojęcie budowlane, rysunek techniczny, kurs spawalniczy, pojęcie konstrukcji itd., czyli to wszystko, co wyniosłem z technikum, bardzo mi pomogło w studiowaniu i realizacji programu artystycznego – wspomina artysta, który obecnie już przygotowuje się do obrony pracy magisterskiej.
Bogdan w swojej karierze muzycznej związany był z kilkoma zespołami – „Wiarusy”, wspólnie z młodszymi kolegami z „Instalu” założył kapelę „NieTacyByli”. Obecnie gra w zespole Gooroleska. Jest niespokojną, artystyczną, żywiołową duszą. Gościnnie wziął udział w finale talent show „Must Be The Music” z zespołem InoRos jako skrzypek. Od ubiegłego roku działa wokalnie z młodzieżową orkiestrą dętą z Baczkowa, z którą podbił serca jurorów i publiczności w „Mam talent”. Jest współzałożyłem i był pierwszym instruktorem nauki tańca, śpiewu i gry na skrzypcach zespołu regionalnego „Olszowianie”. Założył zespół gospelowy „Viva Cristo Rei”. Czasem koncertuje ze składem Rafała Brzozowskiego. Na jednej z imprez, na której pełnił rolę konferansjera, zaśpiewał razem z artystą. W czwartek odbył natomiast muzyczną podróż sentymentalną i wystąpił z „Gooroleską” oraz obecnymi wokalistkami „InstalBandu” – Klaudią Rogowiec i Justyną Rusnarczyk na scenie ZSTI. Jubileusz ma być okazją do spotkania wszystkich artystów, którzy tworzyli i tworzą „InstalBand”.
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Świętowali z „Gooroleską”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]