Symbol komunistyczny w Limanowej wciąż żywy!
(Felieton) USTAWA z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu art. 52a. pkt. 8 nakłada na IPN przygotowywanie i publikowanie katalogów zawierających dane osób, które zajmowały kierownicze stanowiska w byłej Polskiej Partii Robotniczej, byłej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym (ZSL). W tym katalogu znajduje się honorowy obywatel miasta Limanowa Jan Kubowicz, który zgodnie z rejestrem, w strukturach komunistycznej władzy był od 1947 roku.
Encyklopedia PWN podaje, że do roku 1956 „Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jako partia satelicka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej realizowała jej politykę wobec wsi i akceptowała dominację polityczną PZPR – kolektywizację wsi, jak również sojusz z ZSRR”. ZSL niejako pełniło rolę pasa transmisyjnego partii do mas.
Jan Kubowicz w charakterystyce dostępnej na stronach Urzędu Miasta Limanowa przedstawiany jest jako największy wizjoner, który zastał Limanową drewnianą a zostawił murowaną. A w 1969 roku stanął na czele Społecznego Komitetu Przebudowy Rynku w Limanowej, który w tym roku przechodził rewitalizację. Nowy projekt architektoniczny został oparty o bryłę socrealistycznego pomnika „Buzodromu”, którego budowniczym był Jerzy Buzek, były członek ORMO w Limanowej. Na marginesie, tytuł honorowego obywatela Miasta Limanowa dla Jana Kubowicza w 2010 roku wręczył burmistrz Limanowej, który również był członkiem ORMO.
Bryła „Buzodromu” od lat jest znakiem rozpoznawczym Limanowej. Data budowy zbiega się z innym pomnikiem, oddalonym o 30 km od centrum Limanowej, na którego obelisku czytamy: „Wiernym synom ojczyzny poległym na Podhalu w walce o utrwalenie władzy ludowej”. To znane wszystkim „Organy Hasiora”. Nie ulega wątpliwości, że do budowy tego pomnika przyczynił się Stanisław Wałach, pierwszy szef limanowskiego UB, który rozbił oddziały „Ognia”.
Zobacz również:W oficjalnej historii miasta Limanowa nie odnajdzie się informacji na temat zbrodni, która miała miejsce w Pałacyku „Pod Pszczółką” - limanowskiej katowni UB, gdzie rozgrzanym do czerwoności pogrzebaczem, realnie utrwalano władzę ludową na Limnowszczyźnie między innymi wśród oddziałów „OGNIA”.
Aby ukazać relację, jaka była między UB, SB a Partią warto przytoczyć przykład, który zachował się w materiałach udostępnionych przez IPN. W zachowanej rozmowie pomiędzy aresztowanym księdzem, a werbującym go agentem, duchowny zadał pytanie funkcjonariuszowi, dlaczego to robi? Ten odpowiedział, że tak jak ksiądz służy Bogu, tak on swoją pracą służy partii!
Właśnie do tego zostało powołane UB, SB i ORMO. Służyć władzy w utrwalaniu systemu komunistycznego i zwalczaniu jego wrogów. Dlatego bezpośrednio ta służba umożliwiała członkom partii realizowanie ich ideowych celów. A w konsekwencji podnoszenie członków aparatu politycznego na wyżyny „honoru”. Tworzyła z nich nadczłowieka, który w służbie partii i z jej pomocą potrafił dokonywać „cudów”. Bez wątpienia w Limanowej w ten schemat wpisuje się postać Jana Kubowicza, który dla władzy limanowskiej jawi się jako „bohater”, który zmienił oblicze tego miasta. A to był człowiek, który wykonywał wszystkie wytyczne KC PZPR, sam nie mógł nic. To tak jakby Limanowa uhonorowała założenia wynikające ze statutu PZPR. Dlatego Limanowa to przykład wzorowej, ale i wypaczonej komunistycznej transformacji.
Zwieńczeniem tego dzieła stał się pomnik usytuowany w samym centrum. Jednak ten symbol, staje się tym samym co „Organy Hasiora”, które nigdy nie zagrały… I może to władzy Limanowej i części społeczeństwa nie przeszkadzać, ale warto przypomnieć, że zgodnie z cytowaną ustawą, w Polsce utrwalanie komunizmu jest przestępstwem!
A dla Limanowian i osób przyjeżdzających „Buzodrom” niech przypomina zbrodnie, którą władza ludowa popełniła na obywatelach tego regionu. Niech przypomina krwawą i bolesną tożsamość tego miejsca, wybielaną przez władze komunistyczne i całkowicie ignorowaną przez współczesnych włodarzy.
Nie jest przypadkiem, że limanowski pomnik zaprojektował były członek ORMO. Bez wątpienia ta organizacja na terenie powiatu limanowskiego w swojej strukturze była potężna. Książka „ORMO Limanowa” na bazie dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej została już ukończona. Jest to pełne opracowanie struktury Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej w powiecie limanowskim. Dokumenty ukazane w książce w dużej mierze były odtajniane do celów wydawniczych. Akta członków ORMO, były pierwszy raz przeglądane od czasów przekazania ich do IPN. Z opracowania na które złożyło się 17 tysięcy stron akt byłych ormowców wyłania się metodyczna organizacja dzięki której system komunistyczny mógł zakorzenić się na tym terytorium i przez dziesiątki lat trwać. Jednak była to struktura oparta o jednego konkretnego człowieka, który służył władzy. Ormowcy brali czynny udział w walkach, za co byli odznaczani i wynagradzani finansowo. W książce znajduje się 614 fotografii członków ORMO, 326 legitymacji, 954 ślubowań, 1269 nazwisk w indeksie.
Może to będzie pierwszy krok do dekomunizacji w Limanowej i spojrzenia na tożsamość tego miasta w całym spektrum?
Może Cię zaciekawić
O ile wzrosną rachunki za prąd? Głos prezesa URE
Do Senatu trafiła już uchwalona przez Sejm ustawa o czasowym ograniczeniu cen energii i o bonie energetycznym. Przewiduje ona, że od 1 lipca do ko�...
Czytaj więcejMedia spekulują o starcie D. Gawryluk w wyborach prezydenckich; socjolog: mogłaby być A. Dudą 2.0
Temat potencjalnej kandydatury Doroty Gawryluk w przyszłorocznych wyborach prezydenckich wrócił w piątek za sprawą artykułu Wirtualnej Polski, w...
Czytaj więcejUwaga na silny wiatr
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMIGW) opublikował ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia dla województwa małopolskiego. Ostrze...
Czytaj więcejEkspert: najczęstszą przyczyną bólu głowy jest nadciśnienie
17 maja obchodzony jest Światowy Dzień Nadciśnienia Tętniczego. To jedna z najpowszechniej występujących chorób na świecie. Szacuje się, że ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Felieton PAPA: Cisza
Cisza to rzecz pożądana. Szukamy jej chcąc uciec od zgiełku miasta. Od szumu ruchu samochodowego, od jazgotu maszyn w pracy lub zgiełku szkolnych...
Czytaj więcejKto rządzi w tym domu?
Ale nie o żonie tu będzie mowa. W moim domu tak naprawdę rządzi całkowicie ktoś inny. Ponieważ z żoną przez lata naszego związku omów...
Czytaj więcejFelieton: Trudna miłość z przeszkodami
Nie, nie będzie o mojej żonie, choć ten tytuł pewnie wielu przypomni czasy młodości, pierwszych miłości, częstochowskich rymów w wierszach, ...
Czytaj więcejFelieton PAPA: Rodzinnie
To było kilka już lat temu. Obok naszego niedużego osiedla rośnie niewielki zagajnik. Kilka sosen, jodeł, poprzetykanych białymi brzezinami. Mie...
Czytaj więcej