1°   dziś 1°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

Szczyt bogactwa

Opublikowano 17.10.2009 16:32:36 Zaktualizowano 05.09.2018 12:22:10

Niektórzy chodzą tutaj w poszukiwaniu skarbów. Inni dla niezapomnianych wrażeń krajoznawczych. Kryjówki zbójników i ukrycia dla partyzantów przesycone są barwnymi legendami. Bagna, w których ponoć topiono ciała samobójców przerażają, ale jednocześnie intrygują.

Rozległy masyw Łopienia znajduje się na terenie trzech Gmin: Słopnic, Dobrej i Tymbarku. W ostatnich latach góra Łopień staje się prawdziwą atrakcją dla grotołazów. Niekoniecznie szukają oni jednak na stokach skarbów, o których od setek lat mówią lokalne legendy. Przekazywane z pokolenia na pokolenie baśniowe opowieści uatrakcyjniają piesze wędrówki. Niewielu okolicznych mieszkańców zdaje sobie sprawę z wagi specjalistycznych badań przeprowadzanych wewnątrz góry. Wejścia do jaskiń ciągle ukrywane są przed turystami w obawie, że nieodpowiednie zachowanie doprowadzić mogłoby do zniszczenia odnalezionego skarbu... przyrodniczego. Według nie zweryfikowanych jeszcze badań góra Łopień to drugie co do wielkości w Europie skupisko jednego z gatunków nietoperzy.

 
Przełomowa wyprawa

Dopiero po wyprawie z 24 czerwca 1995 roku grupy miłośników górskich wycieczek o walorach Łopienia zaczęto mówić i pisać znacznie częściej, a przede wszystkim zdecydowanie więcej. W literaturze pojawił się wówczas opis wejść i wnętrz tutejszych jaskiń. Wcześniej pojawiały się niewielkie informacje o istnieniu tzw. Jaskini Zbójeckiej (lub Zbójnickiej). Od wieków krążyły legendy, że w grotach Łopienia znajdują się skarby składowane tam przez zbójników. Mieli ukrywać się w grotach Łopienia. Tam też zakopywali swoje bogactwa. Na przestrzeniu kilkudziesięciu lat pojawiali się ludzie, którzy twierdzili, że byli wewnątrz tychże jaskiń. W swoich notatkach wspominali o nich także wybitni krajoznawcy. Nigdy jednak nie zdecydowali się na dokładny opis lokalizacji, w których miejscach znajdują się wejścia (a są one daleko od szlaku). Wielu okolicznych mieszkańców z Tymbarku, Dobrej czy Słopnic sądziło, że opowiastki o podziemnych labiryntach to zwykłe legendy. Jednym z uczestników czerwcowej wyprawy z 1995 roku był Bogusław Bubula. Wyruszyli w poszukiwaniu wejść do jaskiń.

– Zdecydowanie nie można nas nazwać odkrywcami grot na Łopieniu, bo przecież już wcześniej byli tam ludzie – opowiadał o swoich wędrówkach na łamach Dziennika Polskiego, Bogdan Bubula. – Oczywiście nie da się ustalić kto tam był pierwszy. To tak jakby zapytać: kto był pierwszy na Giewoncie. Zresztą po wejściu do środka znaleźliśmy starą puszkę po konserwie. Była już bardzo zniszczona i miała około 30 lat. Nie było natomiast żadnych śladów, świadczących iż kiedyś przebywali tam zbójnicy. Potem jaskiniami zajęli się specjaliści. Rozpoczęły się badania.

Szukali złota

Łopień nie jest wysoką górą (951 m n.p.m.). Charakterystyczny jest ze względu na bardzo wydłużony grzbiet i brak wyrazistego szczytu. Bujny las powoduje, że widoki na okolicę są bardzo ograniczone. Nazwa pochodzi od słowa Złotopień. Według często powtarzanych legend na stokach góry pewien chłop zbierał kamienie. Potem wytapiał z nich w kuźni złoto. W lokalnych legendach nie brakuje wzmianek jak to krowa lub owca miała nieraz odgrzebać bryłkę złota. Współcześnie uważa się, że wzmianki o bogactwach powstały w związku grasującymi na tych terenach zbójnikami. – Muszę przyznać, że legenda zrobiła na mnie wrażenie – opowiada jeden z turystów. – W czasach szkolnych często wybieraliśmy się z kolegami i na stokach Łopienia szukaliśmy złota. Teraz podchodzę do tego z uśmiechem. Jednak coś w tym jest. W każdej legendzie jest przecież trochę prawdy. Poza tym tyle opowiadań na temat bogactw nie wzięły się znikąd.

Bogactwo nietoperzy

W wyniku przeprowadzonych badań okazało się, że w jaskiniach na Łopieniu rzeczywiście jest skarb. Znacznie jednak inny od tego przedstawianego w legendach. Otóż w okresie zimowym znajduje się tutaj około 500 sztuk nietoperzy należących do gatunku podkowiec mały. Jak się okazało, jest to największe skupisko tych latających ssaków w Polsce. Prawdopodobnie w całym kraju łącznie nie ma tylu podkowców małych co w Jaskini Zbójeckiej na stokach Łopienia. Nic dziwnego, że wkrótce odkrycia w Beskidzie Wyspowym uznano za chroniony pomnik przyrody. Zadecydowało o tym przede wszystkim odnalezienie tam licznej kolonii nietoperzy. Poza tym w Jaskini Zbójeckiej rozwinęły się rzadko spotykane w tego typu jaskiniach (piaskowcowych) kilkucentymetrowe nacieki kalcytowe - stalaktyty.

Badania prowadzi dr Krzysztof Piksa z Akademii Pedagogicznej w Krakowie. W jego posiadaniu są również klucze do krat, które uniemożliwiają dostęp najbardziej cennych przyrodniczo partii groty. – Niewykluczone, że jest to drugie co do wielkości skupisko podkowców małych w Europie – powiedział o Jaskini Zbójeckiej Krzysztof Piksa. – Dane wymagają jednak dalszej weryfikacji. Jeżeli dane statystyczne się potwierdzą to Łopień zostanie zapewne rozsławiony medialnie i wielu naukowców zechce odwiedzić to miejsce. Tematyka moich badań dotyczy dynamiki liczebności podkowca małego w okresie zimowym, aktywności przyotworowej tego i innych gatunków w okresie tzw. rojenia. Poza tym jestem jakby nieformalnym opiekunem tych jaskiń. Z ciekawostek dotyczących Łopienia to na przykład po raz pierwszy w Polsce odnotowałem tu obecność dwóch gatunków zwierząt: nietoperza Myotis alcathoe i bezkręgowca Mesoniscus graniger. Ślepy, pozbawiony ubarwienia, poza Łopieniem w Polsce nie odnotowany.

Tajemnicze bagno

Interesującym miejscem na Łopieniu są tzw. „Jeziorki”. Od dawna przyciągają uwagę okolicznych mieszkańców i turystów. Mokradła na takiej wysokości nie spotykane są zbyt często. Według ludowych przekazów do bagien wrzucano w dawnych czasach zwłoki samobójców i topielców. W czasach gdy Kościół zabraniał ich pochówku na cmentarzach. Podobne praktyki miały się również odbywać na pobliskiej górze Mogielica, gdzie ciała samobójców zrzucano w przepaść. Miał to być niezbędny rytuał po tym jak ktoś odebrał sobie życie.

- Osobiście Łopień nazywam tajemną górą – przyznał Stanisław Rząsa z Dobrej. – Codziennie za oknem widzę jego bujną roślinność. Od dziecka Łopień mnie fascynował. Przede wszystkim ze względu na legendy jakie krążyły wśród okolicznych mieszkańców. Już jestem na emeryturze, ale ciągle chętnie się wybieram na wycieczki po stokach tajemnej góry. Ostatnio zaobserwowałem, że pojawiło się bardzo dużo żmij. Trzeba więc uważać.

Jest również legenda jakoby na jednej ze skałek Łopienia przesiadywał czarnoksiężnik. Budził postrach w całej okolicy. W kamieniu postał odcisk jego trzewika.

Wójt wśród nietoperzy

Do znanych miłośników Łopienia należy również wójt Gminy Słopnice, Adam Sołtys. W wolnych chwilach decyduje się na górską wycieczkę. Interesuje się ponadto fotografiką, dlatego ma bardzo bogaty zbiory zdjęć przedstawiające Jaskinię Zbójecką. Wycieczki są konsekwencją wypraw krajoznawczych. Wójt Słopnic zapewnia, że nigdy skarbu nie szukał i w legendarne opowieści nie wierzy. – W wolnych chwilach uwielbiam tam się wybierać – powiedział Adam Sołtys. – Nie jest to wysoka góra, ale ma niesamowity klimat. W Jaskini Zbójeckiej możliwa jest duża penetracja. Mam nadzieję, że długo nie będzie zaznaczona na mapach. Nieodpowiedzialni turyści mogliby doprowadzić do jej zniszczenia. Są tam przejścia, między którym trzeba wciągnąć brzuch i miejsca gdzie jest bardzo dużo przestrzeni.

Odtajniona historia

Do niedawna tajemnicą tutejszej okolicy była również historia, którą teraz naucza się w szkole i podkreśla przy każdej okazji. Otóż między Łopieniem a Mogielicą (najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego, 1170 n.p.m.) rozpościera się Przełęcz Chyszówki – zwana również Przełęczą Rydza-Śmigłego. Miejsce to jest zarazem pamiątką ważnych wydarzeń historycznych. W nocy z 23 na 24 listopada 1914 roku odziały Legionów Józefa Piłsudskiego zaskoczyły śpiące w tym rejonie żołnierzy kawalerii rosyjskiej. W zwycięskiej potyczce I Pułkiem Legionów dowodził Edward Rydz-Śmigły (późniejszy Naczelny Wódz w czasie Kampanii Wrześniowej w 1939 roku). W okresie międzywojennym (w 1938 roku) wzniesiono na przełęczy kamienny obelisk oraz drewniany krzyż upamiętniający wydarzenia z 1914 roku. Niestety po II wojnie światowej władze komunistyczne pilnowały, aby pomnik nie pojawiał się na mapach ani w przewodnikach. Próbowano nawet zniszczyć kamienny obelisk i krzyż. Dopiero po 1989 roku lokalne władze starają się nagłośnić wydarzenia z przełęczy Rydza- Śmigłego.

Od tego czasu każdego roku, 11 listopada odbywa się tutaj msza św. w intencji Ojczyzny. Kilkaset metrów dalej budowany jest ośrodek oazowy. Dzięki temu pojawi się w tym rejonie zapewne więcej turystów. Nie wszyscy się jednak z tego cieszą. – Dla mnie największy urok Łopienia polega na niesamowitej tajemniczości jaką w sobie kryje – opowiada jeden z miejscowych miłośników górskich wycieczek. – Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że mogłoby się tutaj pojawić duża rzesza turystów. Hałasujących i śmiecących na każdym kroku dzieciaków, którzy przyjechali z dużego miasta na kolonię. To byłaby duża strata dla tego niesamowitego miejsca.

W czasie II wojny światowej na stokach Łopienia ukrywali się partyzanci. Trudno powiedzieć czy wchodzili do jaskiń. Wewnątrz nie odnaleziono żadnych śladów, które by to potwierdziły.

Na szczycie Łopienia corocznie organizowany jest Złaz Turystyczny. Odbywa się przeważnie w ostatnią niedzielę sierpnia. Częsty odbywają się tutaj zloty rowerowe.

Grotołazi twierdzą, że Łopień kryje jeszcze więcej, nie odkrytych jeszcze, tajemnic. Są przekonani zwłaszcza o kolejnych jaskiniach. Zależy im, aby opis lokalizacji wejść do grot pozostawał jak najdłużej do dyspozycji wąskiej grupie osób.

Jaskinie Łopienia

W masywie Łopienia zlokalizowano już ponad dwadzieścia jaskiń. Ciągle trwają prace nad pogłębieniem grot, co pozwoli na przedostanie się w głąb góry Beskidu Wyspowego. Największym obiektem jest tzw. Jaskinia Zbójecka o długości 404 m. Na szczególną uwagę zasługuje także Czarci Dół (140 m) i Złotopieńska Dziura (105 m).

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Szczyt bogactwa"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]