Tym razem zmiany zostały przyjęte. Część radnych nie przyszła

Tymbark. W środę odbyła się dwunasta sesja Rady Gminy Tymbark, podczas której pod głosowanie przedłożono proponowane przez wójta Pawła Ptaszka zmiany w budżecie samorządu na 2015 rok. Ostatnio były one powodem burzliwej dyskusji i paraliżu obrad. Tym razem, przy niepełnym składzie, uchwała została podjęta.

Przed przeszło dwoma tygodniami większością głosów rada odrzuciła projekt tej uchwały, co spowodowało burzliwą dyskusję. Taka decyzja uniemożliwiła bowiem przekazanie wsparcia finansowego policji i straży pożarnej, udzielenie pomocy powiatowi limanowskiemu na przygotowanie ważnego dla gminy przedsięwzięcia drogowego, a także przyjęcie po stronie dochodów budżetu dotacji na Dni Tymbarku.

Wójt zarzucił radnym że ich „partyzanckie” działanie „psuje gminę”, miał też żal o to że „wiążą mu ręce” i nie może realizować budżetu. Z kolei większość radnych tłumaczyła, że zostali zmuszeni do podjęcia tej decyzji, bo wójt przedstawił im zmiany w jednym bloku, a oni nie mogli zgodzić się na odsunięcie w czasie realizacji zadania polegającego na budowie zbiornika na górze Zęzów.

W środę na sesji nie było pełnego składu rady - obradowało dziesięć osób, nieobecni byli m. in. Marian Zimirski i dwoje wiceprzewodniczących.

- Zmiany są w zasadzie identyczne z tymi, które były już państwu proponowane na poprzedniej sesji - powiedział wójt, zaznaczając że zrezygnowano z przeznaczenia 15 tys. zł na promocję gminy i jednocześnie zarezerwowano środki na przygotowanie dokumentacji na rozbudowę wodociągu.

Przewodnicząca Zofia Jeż poinformowała, że na wspólnym posiedzeniu które odbyło się dwa dni wcześniej, gminne komisje pozytywnie zaopiniowały projekt.

- Ja i Marian Zimirski przyszliśmy do wójta, byliśmy umówieni na rozmowę, ale wójt oznajmił że nie będzie żadnej dyskusji. Głosujemy więc przeciw zdjęciu zadania polegającego na budowie zbiornika. Nas nie przekonuje to, że zbiornik będzie suchy, gdyż nie zlecono badań i nie udowodniono, że źródła są tam mało wydajne. Ale zdaniem naszym i mieszkańców zbiornik zabezpieczy gminę pod względem dostaw wody. Poza tym, wydaliśmy około 40 tys. złotych na dokumentację, dlatego rezygnacja to niegospodarność, to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Jesteśmy zdziwieni, że teraz odstępuje się od tego zadania. Nie mogę pozwolić sobie na to, że ludzie będą wytykali mnie palcami, bo w Tymbarku brakuje wody. Dlatego mówię otwarcie, że zagłosuje przeciw - mówiła Zofia Jeż.

Jeden z radnych, który zabrał głos w tej sprawie, poinformował że członkowie komisji wizytowali teren i rozmawiali z tamtejszymi mieszkańcami, którzy wyraźnie sprzeciwiają się inwestycji. - Ci ludzie brali kredyty, żeby wykopać studnie, a teraz obawiają się że stracą wodę - mówił Czesław Kuc, zarzucając jednocześnie przewodniczącej że od początku kadencji przeszkadza w pracy wójtowi i urzędowi.

W dyskusję włączył się także starosta Jan Puchała, który był obecny na sesji. - To nie jest temat nieznany. Protesty są od ośmiu lat, od czasu gdy wójtem był jeszcze Pachowicz. Rzeczywiście, mieszkańcy się obawiają tej budowy, są przeciwni. Nie uszczęśliwiajcie ludzi na siłę - mówił. - Mam propozycję: zróbcie to profesjonalnie i zlećcie badania. Jeżeli okaże się, że nie ma zasobów, to nie ma sensu wydawać pieniędzy na budowę zbiornika - podpowiadał radnym starosta. - Emocje grają wśród was, bo macie mało informacji. Nie mogę wymuszać waszych decyzji, ale jako radny i starosta też podejmuje trudne decyzje, więc chcę wam tylko doradzić - zaznaczył Jan Puchała.

Głos zabrał także Paweł Ptaszek. - Temat był omawiany kilkukrotnie, a ja swojego zdania nie zmieniam. Uważam, że ta inwestycja jest bezcelowa. Wykonanie samego zbiornika nie przyczyni się do zaopatrzenia mieszkańców w wodę, ponadto wartość zadania trzykrotnie przekracza zarezerwowane na ten cel środki. Wskazujemy też alternatywne rozwiązania - zaznaczył wójt. - Pamiętam, że protesty mieszkańców były, byłem wtedy przewodniczącym rady i sprawa wykonania studni na Zęzowie była kontrowersyjna - przypomniał. - Nie chcę prowadzić inwestycji która jest bezcelowa, niepotrzebna i oprotestowana przez mieszkańców - dodał Paweł Ptaszek.

Uchwała wprowadzająca zmiany do tegorocznego budżetu została ostatecznie podjęta stosunkiem głosów: 8 za, 1 przeciw, 1 wstrzymujący się.

W kolejnych punktach radni podejmowali uchwały w zakresie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2015 - 2025, przekazania środków na wsparcie policji oraz straży pożarnej. Przeciwko tej ostatniej uchwale głosowała przewodnicząca Zofia Jeż, tłumacząc że PSP powinna być finansowana ze środków państwa, a nie obciążać dodatkowo budżetu gminy która ma inne, ważne zadania do zrealizowania. Radni głosowali również nad podwyżką stawek za odbiór odpadów, o czym poinformujemy w odrębnej publikacji.