3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Tysiące godzin pracy nad miniaturą

Opublikowano  Zaktualizowano 

W połowie stycznia skończył dzieło, nad którym pracował 1600 godzin, czyli prawie przez 62 doby. Limanowski architekt skończył budowę miniatury największego czteropokładowego galeonu wszechczasów pochodzącego z XVIII wieku. Model zaczął składać dokładnie 12 listopada 2007 roku, skrupulatnie notując godziny pracy i kolejne wykonane etapy.

Szeroko pasję Leszka Pilawskiego opisuje aktualny numer Dobrego Tygodnika Sądeckiego. Niezwykła cierpliwość, precyzja i wytrwałość są potrzebne, by realizować pasję, którą jeszcze w czasach liceum zaraził się znany architekt z Limanowej. Niedawno skończył budowę miniatury największego czteropokładowego galeonu wszechczasów pochodzącego z XVIII wieku. Części do konstrukcji modelu przychodziły wraz z kolejnymi numerami specjalistycznego pisma, w sumie 143 numery. Leszek Pilawski jednak nie tylko składa model, ale też udoskonala propozycje producenta, choćby poprawiając wzór latarni czy galeryjki. Najczęściej pracuje nocami, zwykle po kilka godzin. Zbudowany właśnie galeon nie jest pierwszym dziełem limanowskiego architekta. W pokoju stoi nieco mniejszy Jan Chrzciciel. Jego wykonanie zajęło mniej więcej dwa lata. Zachwyca nie tylko sylwetka żaglowca, ale i pajęczyna nitek, bloki i zblocza, które trzeba było misternie połączyć. Prawie ukończony jest też model Bismarcka, który wśród znawców marynistycznych uchodzi za najpiękniejszy okręt wszechczasów.

Leszek Pilawski urodził się 7 maja 1942 roku w Rabce Zdroju. W młodzieńczych latach jego pasją były statki. Dlatego po ukończeniu szkoły średniej rozpoczął studia na Politechnice Gdańskiej. Tam jednak na poważnie zainteresował się architekturą. Tytuł magistra w tej dziedzinie uzyskał w 1967 roku. Od czterdziestu lat zajmuje się projektowaniem domów. Najbardziej znany jest jednak z budowli sakralnych. Do jego sztandarowych projektów sakralnych należą te z czasów komunistycznych m.in.: kaplica w Młynnem w 1984 roku i Kościół w Starej Wsi w 1986 roku. W latach dziewięćdziesiątych zaprojektował m.in. kapliczkę przy ul. Jabłonieckiej w Limanowej (1993), Krzyż Grunwaldzki w Limanowej (1995), monumentalny Krzyż na Miejskiej Górze w Limanowej (1996), wieżę w kościele w Przyszowej (1996), dzwonnicę w parafii Limanowa – Sowliny (2001). W latach siedemdziesiątych nadzorował budowę Limanowskiego Domu Kultury.

Zobacz również:

Komentarze (13)

anilec
2011-01-20 11:08:22
0 0
A nie łatwiej kupić made in China. Zazdroszczę cierpliwości panu Leszkowi!
Odpowiedz
gosh
2011-01-20 11:18:35
0 0
jest szał :)
Odpowiedz
reniferlopez
2011-01-20 11:43:44
0 0
czy mi się wydaje, czy to słynna Vasa?
Odpowiedz
Joa
2011-01-20 11:48:20
0 0
coś niesamowitego ;] ;] podziwiam tego Pana :) :) :)
Odpowiedz
jafik007
2011-01-20 12:22:49
0 0
Piekne, to fakt. Chcialbym tylko miec tyle czasu na rozwijanie swoich pasji... a tu trzeba pracowac żeby żyć, no i czasu jak narazie brak...
Odpowiedz
konto usunięte
2011-01-20 14:38:36
0 0
dzielo pierwsza klasa..
Odpowiedz
kingston
2011-01-20 14:39:44
0 0
jafik007 - No właśnie praca i praca. Totalny brak czasu na własne hobby. Jedyna nadzieje w starości :) kiedy to będziemy leżeć na bujaku a pieniądze same do nas przyjdą. Ah ,Zapomniałem ze do tego czasu pojecię EMERYTURA może zostać skasowane z naszego słownika
Odpowiedz
NoFun
2011-01-20 16:52:45
0 0
Kozacka łajba!
Odpowiedz
Slawek964
2011-01-20 23:02:54
0 0
Nie znam tego pana, ale kojarzę z widzenia, często spotykam go na ulicy i nawet człowiek nie wiem z kim się mija. Fajnie coś takiego przeczytać. Kiedyś budowniczy naszego miasta, dzisiaj pasjonat, szacun...
Odpowiedz
konto usunięte
2011-01-21 13:00:08
0 0
reniferlopez Vasa nie miała 4 pokładów bojowych i szybko karierę bojową skończyła :)...balast zrobił kuku załodze : ). To jest 'Św. Trójca' ładny Hiszpan choć tak naprawdę to wydawca się nie popisał. A Pan Laszek jak widzę w formie trzymam kciuki za następne modele. Szkoda że nie ma zdjęć Bismarcka.
Odpowiedz
blizniak
2011-01-21 20:28:17
0 0
Takimi ludźmi można się pochwalić poza Limanową.Jet ich niewielu, pojedyncze osoby.Czytają ksiązki,ładnie mówią po polsku.Ostatni przedstawiciele inteligencji w Limanowej.
Odpowiedz
set
2011-01-22 17:06:09
0 0
Santísima Trinidad y Nuestra Señora del Buen Fin
Odpowiedz
krotkaa
2011-01-23 15:18:44
0 0
wspaniałe dzieło!!! Gratuluję Panie Leszku!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Tysiące godzin pracy nad miniaturą"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]