2°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

U przyjaciół Słowaków

Opublikowano 25.08.2011 21:58:14 Zaktualizowano 05.09.2018 11:43:05 top

Mszana Dolna. Delegacja z Mszany Dolnej gościła w miniony weekend w zaprzyjaźnionej gminie Niżna na Słowacji.

Mszana Dolna z Niżną współpracuje już od czterech lat. Współpraca stała się okazją do wspólnego organizowania imprez, w których uczestniczą Polacy i Słowacy.

W lipcu niżniacy byli w Mszanie Dolnej - starosta Jaroslaw Rosina gościł na Dniach Mszany Dolnej, zaś orkiestra gminy Niżna była ozdobą Międzynarodowego Festiwalu Orkiestr Dętych organizowanych od kilku lat pod Lubogoszczą.

W minioną sobotę  delegacja z Mszanie Dolnej gościła w Niżnej. Tam z samego rana rozpoczęła się sportowa część Pltnickego Dnia. W piłkarskim turnieju wystąpiły trzy drużyny. Oprócz ekipy z Mszany Dolnej prowadzonej przez Grzegorza Szynalika w szranki stanęły ekipy z Niżnej i Podbiela. Młodzi piłkarze z KS Turbacz udzielili srogiej lekcji futbolu swoim kolegom ze Słowacji. Podobnie jak w roku ubiegłym do domu wrócili z  pucharem zwycięzców turnieju (w meczu inaugurującym turniej KS Turbacz pokonał gospodarzy imprezy FK Niżna 4:1, by w kolejnym spotkaniu podwoić bramkową zdobycz. Młodzi piłkarze z Podbiela musieli "przełknąć" gorycz porażki w stosunku 8:1 dla gości z Polski).  Najlepszym snajperem mszańskiej drużyny okazał się zdobywca czterech bramek Dominik Dawiec. Trzy bramki zdobył Kacper Kołodziej. Puchar i gratulacje zwycięzcy odebrali z rąk starosty Niżnej  i burmistrza Mszany Dolnej. W

W czasie, kiedy młodzi piłkarze fetowali tryumf, do Niżnej dojeżdżali strażacy z Mszany Dolnej. W autokarze i samochodzie ratownictwa drogowego miejsca zajęli muzycy z Orkiestry Dętej OSP Mszana Dolna, strażacy, szefostwo OSP  z Mszany i kilkoro mieszkańców. W miejscowej szkole  orkiestra w galowych strojach i pod batutą Mikołaja Kasprzyka defiladowym krokiem dotarła do nowych trybun miejskiego stadionu. Przy uroczystych fanfarach symbolicznego przecięcia wstęgi dokonali wspólnie starosta Rosina i burmistrz Filipiak. Warto dodać, że plastikowe krzesełka to owoc środków unijnych, z których gmina Niżna, podobnie jak Mszana Dolna, korzysta dzięki współpracy w ramach Euroregionu TATRY.

Najważniejszym punktem Pltnickego Dnia był jednak spływ na przygotowywanej od rana drewnianej tratwie. To stary zwyczaj, który przetrwał do naszych czasów -  śpiewy i modlitwa towarzyszą pracy niżniańskich flisaków. - Gospodynie w ludowych strojach częstują regionalnymi przysmakami zgromadzonych na brzegu mieszkańców i gości – mówi Tadeusz Filipiak. - Punktualnie w samo południe tratwa odbija od brzegów Orawy i płynie ok. 3 km z nurtem rzeki. Flisacy w bogatych strojach i wybrańcy, wśród których jest zawsze Starosta, dostępują zaszczytu spływu Orawą. Na przewieszonych nad rzeką kładkach i mostach gromadzą się licznie widzowie.

Godziny popołudniowe zarezerwowane są dla zespołów folklorystycznych, których na Słowacji jest bez liku. - Nie ma chyba miasteczka, a już na pewni wioski, gdzie nie byłoby jednego, a często i dwóch zespołów regionalnych – mówi burmistrz. - Bogactwo tańca, gwary, strojów zachwyca każdego, szczególnie nas, przybyszów z drugiej strony Tatr. Kiedy na scenie pojawili się górale z Suchej Hory wydawało się, że to nasi grają, ale kiedy góralskie nuty ubogacił śpiew, wiedzieliśmy, że to górale, ale ze Słowacji.

Program występów został tak ułożony, by widzów nie zanudzić - gawędy i góralskie śpiewy, sceny z codziennego życia sprzed kilku wieków na Słowacji i ludowe tańce, przeplatały się z koncertami innych zespołów. Gwiazdą Pltnickiego Dnia była  mszańska Orkiestra Dęta OSP - Słowacy, gdy usłyszeli  muzyków na Dniach Mszany, nie wyobrażali sobie, by ich plenerowa impreza mogła się odbyć bez orkiestry spod Lubogoszcza.  Na koniec starosta Rosina wręczył dyrygentowi Mikołajowi Kasprzykowi puchar, zaś sam odebrał z rąk Prezesa OSP Stanisława Antosza sympatyczną maskotkę i ... „gaśnicę”. Gdy na scenie pojawiały się kolejne zespoły regionalne, na murawie stadionu trwały przygotowania do strażackich zawodów. Hasicke vozidla (czyt. samochody strażackie) ustawiły się wzdłuż bieżni - mszański samochód ratowniczy nie ustępował klasą podobnym jednostkom z Trsteny i Suchej Hory i stanowił bardzo ciekawy obiekt do zwiedzania dla najmłodszych uczestników pikniku. Strażacy z Mszany udostępnili maluchom gaśnice, strażackie hełmy. Dzieci mogły uruchomić syrenę alarmową i zrobić sobie zdjęcie w pełnym "umundurowaniu". Pokazy strażackiej sprawności polegające na jak najszybszym połączeniu strażackich węży, uruchomieniu motopompy i podanie wody na stanowiącą ostatni element linii, czyli prądnicę zakończyło efektowny pokaz. Strażacy z Mszany po wykonaniu zadania na niebieskim niebie "skrzyżowali" strumienie wody, tworząc wielką, mokrą i chłodzącą literę "X" - wykorzystali to widzowie i opadającym "deszczu" wszyscy się ochłodzili. Zawody nie były ostatnim akcentem wieczoru - festyn trwał jeszcze długo, zaś najwytrwalsi wrócili do domów po godzinie 2 w nocy.

(Źródło: UM Mszana Dolna)

Zobacz również:

Komentarze (4)

misiek33
2011-08-26 06:49:48
0 0
sexi mama z tym bobasem:>
Odpowiedz
pawel188
2011-08-26 09:20:53
0 0
dziewczyny z orkiestry są niezłe........
Odpowiedz
misiek33
2011-08-26 18:48:45
0 0
to ty bierz pawel188 te z orkiestry a ja ta z pierwszego czołowego foto;
Odpowiedz
sandwicz
2011-08-26 20:40:16
0 0
misiek tylko mama jest z BOBASEM pozd.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"U przyjaciół Słowaków"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]