3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Volvo wjechało w bal drewna. Traktorzysta odjechał i nie chciał się przyznać do winy

Opublikowano  Zaktualizowano 

Lubomierz. W piątek wieczorem w Lubomierzu 55-letni traktorzysta przeciągał drogą kłodę drewna. Ładunek nie był oświetlony i na kłodę najechał 30-letni kierowca volvo. Sprawca kolizji oddalił się z miejsca zdarzenia, gdy dotarła do niego policja ciągnik był schowany w garażu, a 55-latek z początku nie chciał się przyznać, że nim kierował.

W piątek przed godziną 18:00 na drodze wojewódzkiej Lubomierzu samochód osobowy marki volvo uderzył w znajdującą się na drodze kłodę drzewa. Drewno ciągnął traktorem marki ursus 55-latek.

- Było ono jednak tak długie, że gdy ciągnik zjechał z drogi to i tak jeszcze sporo kłody pozostawało na drodze, na dodatek kłoda nie była w żaden sposób oświetlona, co oczywiście stwarzało zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. No i niestety właśnie w tym czasie drogą nadjechało Volvo, którego 30-letni kierujący nie mógł w żaden sposób ominąć przeszkody - mówi asp. Stanisław Piegza, rzecznik prasowy limanowskiej policji.

Kierowane przez 30-latka auto uderzyło w kłodę, po czym wjechało do przydrożnego rowu. Na szczęście mężczyźnie nic groźnego się nie stało, ale jego auto uległo uszkodzeniu.

Traktorzysta z ładunkiem odjechał z miejsca kolizji. Przybyli na miejsce policjanci prowadzili ustalenia w tej sprawie i podczas nich dotarli do sprawcy zdarzenia. Mężczyzna z początku zaprzeczał zarzutom, ale w końcu przyznał, że kierował ciągnikiem który ciągnął kłodę.

- Kiedy wyszedłem z samochodu, na szczęście o własnych siłach, owych panów już nie było. Kiedy przyjechała policja poszukiwania sprawców trwały około godziny. Sprawca ukrył traktor w garażu i nie chciał go otworzyć bez nakazu. Pani komendant z Mszany Dolnej odmówiła wydania takiego nakazu. Po około 30 minutach i mojej interwencji sprawca się przyznał, choć nie wiadomo czy na pewno był to faktyczny kierowca - relacjonuje 30-letni kierowca volvo.

Obydwaj kierowcy byli trzeźwi. Sprawca kolizji został ukarany mandatem.

Komentarze (5)

fuckinshit
2015-12-07 13:02:24
0 4
A wystarczyło, żeby jeden delikwent podczas przeciągania kłody stanął na drodze z kamizelką odblaskową, latarką etc.
Odpowiedz
zabawny
2015-12-07 13:09:49
0 2
Luka w prawie lub policjant nie dopełnił swoich możliwości. Jakim cudem za kolizję z ucieczką z miejsca zdarzenia, można dostać tylko mandat? niezbyt jest to wychowawcze dla potencjalnych przyszłych sprawców/uciekinierów. :)

Nikt nie zwiewa przed mandatem, lecz przed sądowym wyrokiem i utratą prawa jazdy ... :)))
Odpowiedz
mrxxx
2015-12-07 13:17:28
0 2
Moze jakies znajomosci albo po rodzinie skoro Pani Komendant odmowila :)
Odpowiedz
kajzer
2015-12-07 14:00:01
0 2
Jeżeli odjechał z miejsca zdarzenia to będzie musiał zapłacić odszkodowanie, nieważne czy ma OC czy nie...
Odpowiedz
niedzwiadek
2015-12-07 19:10:21
0 2
Kto w nocy sciąga legalnie drzewo,pan z Lubomierza musiał je ukraśc i pod osłoną nocy zaciągnąć do domu lub na tartak .Ucieczka z miejsca wypadku i tylko mandat,pani komendant chyba nie zna procedur,a kierowca mógł sie zmienić kierował pijany i uciekł a podstawił trzeżwego .Rzenada
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Volvo wjechało w bal drewna. Traktorzysta odjechał i nie chciał się przyznać do winy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]