W ciągu 3 dni policjanci wylegitymowali 70 osób bez maseczek
Tylko w ciągu trzech ostatnich dni limanowscy policjanci wylegitymowali 70 osób, które niestosowały się do obowiązku noszenia maseczki. - Warto podkreślić, że wprowadzone obostrzenia mają nam wszystkim pomóc w walce z koronawirusem i nie są przeciwko społeczeństwu – zaznacza Komenda Powiatowa Policji w Limanowej.
Każdego dnia mundurowi dbają o przestrzeganie przez mieszkańców zaleceń dotyczących bezpieczeństwa w związku z pandemią. Policjanci sprawdzają nie tylko, czy osoby objęte kwarantanną przestrzegają jej zasad, ale także to, czy mieszkańcy stosują się do obowiązujących obostrzeń.
Policyjne patrole nieustannie sprawdzają jak respektowane są nakazy i ograniczenia. Pomimo nieustannych apeli każdego dnia funkcjonariusze ujawniają kilkanaście osób które lekceważą obowiązujące przepisy. Tylko w ciągu trzech ostatnich dni policjanci wylegitymowali 70 osób, które niestosowały się do obowiązku noszenia maseczki.
- Warto podkreślić, że wprowadzone obostrzenia mają nam wszystkim pomóc w walce z koronawirusem i nie są przeciwko społeczeństwu – zaznacza Komenda Powiatowa Policji w Limanowej.
Zobacz również:Limanowska policja zauważa, że „skuteczna walka z wirusem możliwa jest jednak tylko poprzez mobilizację nas wszystkich”. - Dlatego policjanci będą bezwzględnie egzekwować obowiązujące nakazy, zakazy i ograniczenia, aby maksymalnie zmniejszyć transmisję koronawirusa w społeczeństwie. Nie narażajmy nikogo na niebezpieczeństwo zarażenia koronawirusem, bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych – apelują mundurowi.
Może Cię zaciekawić
Obowiązkowe czujki czadu i dymu w mieszkaniach - dopiero od 2030 r.
Rozporządzenia o ochronie przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów wprowadza obowiązek wyposażania m.in. mieszkań, a t...
Czytaj więcejOstrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSilny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcejDecyzja środowiskowa dla sądeczanki; droga będzie budowana etapami
Jak podkreślił wiceminister Bukowiec podczas sobotniego briefingu w Brzesku, wydanie decyzji środowiskowej dla nowej DK75 to pierwszy krok w kierun...
Czytaj więcejRuszają wzmożone kontrole policji na drogach
Policjanci ruchu drogowego mają przede wszystkim pomagać kierowcom i zapewniać płynność ruchu na głównych trasach w kraju. Jak przekazał kom...
Czytaj więcej- Obowiązkowe czujki czadu i dymu w mieszkaniach - dopiero od 2030 r.
- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Komentarze (36)
Przez wiele miesięcy rzeczywiście podstawa prawna obowiązku noszenia maseczki była wadliwa, ale od grudnia jest to uregulowana
Przez wiele miesięcy rzeczywiście podstawa prawna obowiązku noszenia maseczki była wadliwa, ale od grudnia jest to uregulowana poprawnie.
Obowiązek wynika już z ustawy.”
„Powszechny nakaz zakrywania nosa i ust został bowiem wprowadzony początkowo z przekroczeniem granic upoważnienia ustawowego.
https://www.facebook.com/sedziowie/posts/3907229685990060
Dr med. Jim Meehan POLITYWATORY https://politywatory.com/2021/03/31/jesli-maski-nie-sa-skuteczne-to-dlaczego-chirurdzy-je-nosza/
Jestem chirurgiem, który wykonał ponad 10 000 zabiegów chirurgicznych, nosząc maskę chirurgiczną. Jednakże sam ten fakt nie kwalifikuje mnie jeszcze do bycia ekspertem w tej materii. Co istotniejsze, jestem byłym redaktorem naczelnym czasopisma medycznego. Dlatego też wiem, jak czytać literaturę medyczną i odróżnić dobrą, rzetelną naukę od kiepskiej oraz fakty od fałszu. Wierzcie mi, że literatura medyczna pełna jest miałkiej fikcji udającej wiedzę medyczną. Bardzo łatwo też można dać się zwieść złej, nierzetelnej nauce.
Od początku pandemii przeczytałem setki badań na temat masek medycznych. W oparciu o obszerny przegląd i analizę, nie mam wątpliwości, że zdrowi ludzie nie powinni nosić ani chirurgicznych, ani materiałowych masek. Nie powinniśmy także zalecać powszechnego ich noszenia ogółowi społeczeństwa, gdyż zarządzenie to nie jest poparte żadnymi dowodami o najwyższym poziomie [wiarygodności].
Po pierwsze postawmy sprawę jasno. Założenie, że noszenie masek przez chirurgów stanowi dowód na to, że „maski muszą działać korzystnie w powstrzymywaniu transmisji wirusa”, jest błędem logicznym, który zaklasyfikowałbym jako argument fałszywej równoważności lub porównywanie „jabłek do pomarańczy”.
Chociaż chirurdzy rzeczywiście noszą maski, aby zapobiec zakażeniu pola operacyjnego oraz odsłoniętych tkanek wewnętrznych pacjenta tym, co może wydostać się z ich dróg oddechowych, to na tym kończy się tą analogia. Jak wiadomo, chirurdzy nie mogą się „społecznie zdystansować” od swoich pacjentów (chyba że używamy zrobotyzowanych urządzeń chirurgicznych, ale w takim przypadku zdecydowanie nie założyłbym maski).
W pandemii CoVID-19 chodzi o transmisję wirusową. Chirurgiczne i materiałowe maski w żaden sposób nie zapobiegają transmisji wirusa. Do tej pory już wszyscy powinni w pełni zdawać sobie sprawę z tego, że maski nigdy nie zapobiegały przenoszeniu się wirusów i nie chroniły przed nimi. Właśnie dlatego nigdy nie zalecano ich stosowania podczas sezonowej grypy, epidemii czy w trakcie poprzednich pandemii.
Brak fachowej literatury naukowej dowodzącej, że używanie masek jest skutecznym środkiem zapobiegawczym przeciwko grypie oraz innym wirusom, stanowi powód, dla którego Anthony Fauci, główny chirurg amerykański, a także CDC i WHO oraz praktycznie każdy ekspert zajmujący się chorobami zakaźnymi zgodnie twierdzili, że noszenie masek nie zapobiega transmisji SARS CoV-2. Pomimo, że podmioty rządowe zajmujące się zdrowiem publicznym zmieniły o 180 stopni swoje rekomendacje w tej kwestii, nauka pozostała niezmienna.
W międzyczasie nie pojawiły się też nowe badania wspierające tezę o konieczności noszenia masek w miejscach publicznych. W rzeczywistości najnowsza analiza systematyczna po raz kolejny dowiodła, że maski są nieefektywne w zapobieganiu transmisji takich wirusów jak CoVID-19.
Jeśli chirurg byłby chory, a zwłaszcza na infekcję wirusową, nie przeprowadziłby operacji, bo wie, że jego maska chirurgiczna NIE powstrzyma wirusa (podkreślenie autora).
Inny obszar „fałszywej równoważności” wiąże się z otoczeniem, w którym są noszone maski. Środowiska, w których chirurdzy stosują maski, minimalizują ich niekorzystny i niepożądany wpływ na ich użytkowników.
W przeciwieństwie do ludzi noszących na co dzień maski w miejscach publicznych, chirurdzy pracują w sterylnych salach operacyjnych wyposażonych w wydajne systemy wymiany powietrza, które utrzymują dodatnie ciśnienie, a ponadto wymieniają i filtrują powietrze w pomieszczeniu na bardzo wysokim poziomie oraz podnoszą poziom tlenu w sali. Warunki te ograniczają negatywny wpływ masek na chirurga oraz na personel sali operacyjnej. Jednak pomimo tych wyjątkowych warunków zapewniających kontrolę atmosfery, badania kliniczne potwierdzają negatywny wpływ (zmniejszenie poziomu tlenu tętniczego oraz ponowne wdychanie dwutlenku węgla) masek chirurgicznych na fizjologię chirurga oraz jego funkcjonowanie.
Chirurdzy i personel sali operacyjnej są dobrze przeszkoleni, a ponadto doświadczeni i skrupulatni w utrzymaniu sterylności. Nosimy tylko nowe, sterylne maski. Zakładamy maskę w sterylny sposób. Nosimy ją przez krótki czas i zmieniamy natychmiast przy pierwszych oznakach nadmiernego nawilgotnienia, które obniża jej wydajność oraz zwiększa jej negatywny wpływ. Ponadto chirurdzy NIGDY nie używają ponownie tej samej maski. Nie noszą też masek materiałowych.
Nakazuje się ludziom noszenie masek ochronnych, do stosowania których nie zostali przeszkoleni pod kątem właściwych procedur. Skutek tego jest taki, że obchodzą się z nimi nieostrożnie i nieudolnie, często ich dotykając oraz ciągle używając tych samych w sposób, który zwiększa ich skażenie i prawdopodobieństwo transmisji choroby.
Wystarczy pójść i przyjrzeć się zachowaniu ludzi w sklepie spożywczym lub w Walmarcie, by nabrać przekonania co do skuteczności stosowania maseczek w społeczeństwie na co dzień.
Jeśli jednak wierzysz i ufasz słabym, nieprzekonującym, opartym jedynie na obserwacji badaniom oraz zdezorientowanym urzędnikom zdrowia publicznego, okłamującym Cię w kwestii korzyści płynących z noszenia maseczek i zupełnie ignorujących zagrożenia wynikające z używania masek, to powinieneś przynajmniej odrzucić jako niewiarygodne oraz uznać za nielogiczne i antynaukowe zalecenie dotyczące blokowania dwóch z trzech wejść, którymi mogą przedostawać się wirusy. Maski zakrywają bowiem tylko usta i nos. Nie chronią jednak oczu.
Źródło: Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy cz.3 – Maski
Nie, proszę Państwa, nikogo nie chronicie - ani siebie, ani innych. Szczerze mówiąc, nie mogę wyjść z podziwu, że bzdura o ochronnej funkcji maseczek już tyle miesięcy doskonale się trzyma. Wirus jest wielokrotnie mniejszy, niż włókna w masce i bez problemu przedostaje się przez taką "barierę". Jest również całkowitą nieprawdą, że wirus "podróżuje" jedynie na kroplach, które maseczka zatrzymuje. Wirus doskonale przenosi się na cząsteczkach aerozolu oddechowego, dla których maseczki nie są żadną przeszkodą. Równie dobrze można postawić płot ze zwykłej siatki ogrodzeniowej w celu ochrony przed komarami. Podobna logika.
Proszę Państwa, skuteczność masek nie może być określona przez telewizję, czy też uwielbiane przez mass-media "autorytety medyczne". Jedynym sposobem, aby naukowo zmierzyć skuteczność maseczki, jest przeprowadzenie randomizowanego kontrolowanego badania klinicznego, które uwzględnia zakażenie potwierdzone laboratoryjnie. Tylko takie badania są wiarygodne - nie telewizyjne opinie, choćby wygłaszał je profesor medycyny. I właśnie tego typu badania wskazują brak skuteczności masek w zapobieganiu transmisji wirusów układu oddechowego.
Kolejny przykład braku logiki to argumentacja władz uzasadniająca konieczność noszenia masek w przestrzeni publicznej. Rząd twierdzi, że niebezpieczeństwo zarażenia występuje przy bliskim kontakcie, to jest w odległości mniej niż 1,5 - 2 metry oraz przez czas dłuższy niż 15 minut - bez maski. Dlatego właśnie mamy konieczność noszenia masek, gdyż nie wiadomo, kto jest chory. To teraz proszę mi wskazać, przy jakich czynnościach życia codziennego mamy kontakt z osobami obcymi, twarzą w twarz, z bliskiej odległości, przez co najmniej 15 minut. Na ulicy? Czy może w sklepie?
I ciekawostka - chodzi o maseczki z filtrem i zaworem. Czy ktokolwiek się zastanawiał nad tym, że powietrze wdychane jest filtrowane, a wydychane wylatuje sobie bez żadnych ograniczeń? Jak to się ma do rzekomej ochrony innych?Jest jeszcze jeden fakt, który rzadko jest brany pod uwagę. Chodzi o zmniejszenie dopływu tlenu do organizmu podczas oddychania w maseczce. To jest fakt oczywisty, łatwy do samodzielnego sprawdzenia, choćby przez podręczny czujnik stężenia dwutlenku węgla - i nie zmienią tego telewizyjne dementi. Ludzki mózg jest bardzo wrażliwy na niedobór tlenu. Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci, których mózgi cały czas się rozwijają. Pierwszą reakcją na brak tlenu są bóle głowy, senność, problemy z koncentracją - czyli wszystko to, co wielu rodziców zaobserwowało u swoich dzieci, które były w wielu szkołach przymuszane do noszenia maseczki przez kilka godzin. Gdy mamy powtarzający się niedobór tlenu, organizm się adaptuje i symptomy te znikają, ale wydajność organizmu jest niższa, a mózg rozwija się znacznie gorzej. Utracone komórki nerwowe nie będą już nigdy regenerowane. Zastanówcie się nad tym Państwo za każdym razem, gdy każecie zasłaniać usta i nos swoim dzieciom.''
Kogo jednak to obchodzi co mówi jakiś lekarz? ważne co mówią w tv...i nieważne, że zmieniają zdanie...że maseczki nic nie dają, że z przyłbicami to na Grunwald...
Gdzie się podział zdrowy rozsądek? Jestem zdrowa, chcę swobodnie oddychać i wmawia mi się brak troski o drugiego człowieka...jeszcze te teksty o ,,bezobjawowości'' a noszenie szmaty na świeżym powietrzu to już jakiś
kompletny absurd...
A płyn do dezynfekcji w zwykłych zraszaczach, które każdy dotyka, i korzystanie z tego rodzaju dezynfekcji wręcz szkodzi, bo nie ma tam odpowiedniego stężenia środka !!! To gdzie żyjemy? W ciemnogród się?
I mojego dyngusa!