W kontekście tragicznego wypadku, mieszkańcy krytykują szukanie oszczędności na ulicznym oświetleniu

Limanowa. Nie milkną echa wypadku, który miał miejsce w czwartek o 6. rano na ul. Witosa w Limanowej, gdzie na przejściu dla pieszych został potrącony 45-latek, który następnie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Wielu mieszkańców sugeruje, że do tragedii mogło przyczynić się wyłączanie ulicznych latarnii. Władze miasta przekonują jednak, że oświetlenie jest uruchamiane o 5. rano.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej wyjaśniają przyczyny i okoliczności tragicznego w skutkach wypadku drogowego, do którego doszło w czwartek na ulicy Witosa w Limanowej. Przypomnijmy, na przejściu dla pieszych został potrącony mężczyzna. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń 45-latek zmarł w szpitalu. 

Do zdarzenia doszło o godz. 6:00 na oznakowanym przejściu dla pieszych na ul. Witosa w Limanowej. Jak wstępnie ustalili policjanci, 31-letni kierujący pojazdem marki Volkswagen Passat potrącił przechodzącego przez pasy 45-letniego mężczyznę. Na miejsce zostały wezwane służby ratownicze, a pieszy został zabrany do szpitala. Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. 

Kierujący pojazdem w chwili zdarzenia był trzeźwy. Pobrano mu krew do badań oraz zatrzymano prawo jazdy. Na miejscu czynności procesowe pod nadzorem prokuratury prowadziła grupa dochodzeniowo-śledcza.

Będzie wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Romanowskiego W niedzielę sklepy będą otwarte?

Wielu mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy na temat tragicznego zdarzenia, podobnie jak część Czytelników portalu, sugerują że do wypadku mogło przyczynić się czasowe wyłączanie ulicznego oświetlenia, które w tym roku – szukając oszczędności – wdrożył samorząd. 

Władze miasta zapewniają jednak, że w okresie jesienno-zimowym, w przeciwieństwie do lata gdy świt nastaje wcześniej – uliczne oświetlenie wyłączane jest o północy, a uruchamiane o godzinie 5:00. - Już od pewnego czasu latarnie uliczne są włączane o godz. 5:00, dlatego są to jedynie dywagacje – mówi w rozmowie z nami Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. 

W okresie letnim, oświetlenie wyłączano o północy i do rana latarnie nie były już włączane, bo świt następował stosunkowo szybko. Jak poinformował burmistrz Władysław Bieda na wrześniowej sesji, zarządzono przesterowanie oświetlenia, tak by lampy włączały się wieczorem po zmierzchu, w momencie gdy zadziałają czujniki. O północy oświetlenie ma być wyłączane, a uruchamiane ponownie przed świtem, by świecić do momentu, gdy na zewnątrz zrobi się jasno.

Część mieszkańców negatywnie oceniło zmiany, wskazując że poziom bezpieczeństwa w mieście jest przez to niższy. W podobnym tonie wypowiadali się w czasie obrad we wrześniu radny Adam Król i przewodnicząca Jolanta Juszkiewicz.