7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

W ratuszu wspomnienia, na płycie rynku protesty. Sądeczanie podzieleni

Opublikowano 04.07.2016 21:35:15 Zaktualizowano 04.09.2018 18:46:19

Oczywiście w sprawie przyznania tytułu Honorowego Obywatela Nowego Sącza Józefowi Oleksemu i wydania poświęconej mu publikacji. Dziś (poniedziałek, 4 lipca) w nowosądeckim ratuszu odbyła się promocja książki „Choć po lewicy, a wszelako prawy”, wydanej przez Prezydenta Miasta Nowego Sącza.

O książce pióra Jerzego Leśniaka pisaliśmy:

http://www.sacz.in/wydarzenia/ludzie;dzis-nie-mamy-juz-takiego-lidera,31348.html

oraz w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/25_2016

Równolegle do uroczystości w ratuszu, przed budynkiem sądeckiego magistratu trwał protest nowosądeckiego oddziału Klubu Gazety Polskiej. Pikietujący, z przewodniczącym z Tomaszem Baliczkiem na czele, zachęcali do bojkotu promocji publikacji i wręczali przechodniom ulotki, „Sądecką listę hańby”, zawierającą nazwiska radnych, którzy zagłosowali za nadaniem pośmiertnie Józefowi Oleksemu honorowego obywatelstwa. Na odwrocie ulotki hasło: „Sowiecki agent <> obywatelem Nowego Sącza”.

Aktywiści Klubu GP trzymali transparent przedstawiający wizerunki gen. Czesława Kiszczaka (zm. 5 listopada 2015 r. w Warszawie), gen. Wojciecha Jaruzelskiego (zm. 25 maja 2014 r. w Warszawie) i sędziego Stefana Michalika, z napisem „Najwięksi żyjący zdrajcy i mordercy polskich patriotów”. Wśród żyjących jest obecnie jedynie sędzia Stefan Michalik, kapitan Ludowego Wojska Polskiego.

- Chcemy edukować społeczeństwo w związku z przyznaniem honorowego obywatelstwa panu Oleksemu. Osoby, które głosowały za przyznaniem tego tytułu, najprawdopodobniej nie mają wiedzy, kim był Józef Oleksy. W związku z tym chcemy edukować. W imieniu nowosądeckiego Klubu Gazety Polskiej wyrażamy sprzeciw wobec przyznania Józefowi Oleksemu honorowego obywatelstwa Nowego Sącza oraz firmowaniu przez prezydenta publikacji jemu poświęconej – mówił Tomasz Baliczek. - Nasz protest dotyczy tylko Józefa Oleksego jako polityka w działalności publicznej, jako działacza komunistycznego, który dobrowolnie podjął współpracę z tajnymi służbami PRL – zaznaczył. Następnie Baliczek odczytał tekst artykułu Piotra Gontarczyka pt. „Agent Oleksy”.

Tymczasem w ratuszu sala była pełna. „Wspomnienie o sądeckim krajanie Józefie Oleksym” połączone z promocją książki, poprowadził jej autor, red. Jerzy Leśniak. Wśród gości, oprócz władz miasta, powiatu i województwa, dostrzegliśmy prof. Bolesława Farona, Leszka Mazana, Kazimierza Pazgana, prof. Bogusława Kołcza, Stanisława Pasonia, Kazimierza Sasa, Bożenę Kiemystowicz. Nie było natomiast radnych PiS-u i Klubu Dla Miasta, którzy głosowali za honorowym obywatelstwem Oleksego. Stawił się tylko Wiceprzewodniczący Rady Miasta Michał Kądziołka.

- Józefie, wróć do Sącza – rozpoczął gospodarz spotkania Jerzy Leśniak. I Oleksy wrócił. Za sprawą wspomnień, fragmentów jego przemówień, prezentacji multimedialnej przedstawiające zdjęcia Józefa z dzieciństwa i miejsca, które chętnie wspominał, będąc już premierem.

- Józef byłby bardzo szczęśliwy - powiedziała żona Józefa Oleksego, Maria. – Jego związki z miastem były zawsze bardzo silne. Do dziś nasze dzieci pamiętają ulice i miejsca, które wskazywał mąż przebywając w Nowym Sączu. To, że jesteśmy tu wszyscy razem, ponad podziałami, świadczy o wspólnocie. Tylko w ten sposób można pomnażać wspólne dobro – powiedziała wzruszona małżonka premiera Polski w latach 1995-1996, odbierając z rąk prezydentów Ryszarda Nowaka i Jerzego Gwiżdża pamiątkową statuetkę poświadczającą Honorowe Obywatelstwo Józefa Oleksego.

- Stało się to, co już kiedyś zostało zadecydowane. Bardzo żałuję, że ten tytuł został przyznany już po śmierci. Ale nikt z nas nie przypuszczał, że ta śmierć nadejdzie tak szybko – powiedział prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak. - Józefa Oleksego należy taktować jako przyjaciela Nowego Sącza. (…) Historii nie da się wytrzeć gumką. Była taka a nie inna – mówił prezydent. Podkreślił, że Józef Oleksy odznaczał się niezwykłą kulturą polityczną i jak mieć przeciwnika politycznego, to tylko takiego. - Różniliśmy się politycznie i ideologicznie. Ale to sposób bycia świadczy o drugim człowieku, a on był człowiekiem najwyższej klasy. (…) Można o Józefie mówić tylko dobrze - dodał prezydent.

Książka „Choć po lewicy a wszelako prawy”, zdaniem prof. Feliksa Kiryka z Redakcji Rocznika Sądeckiego, jest pełna ciepła. – Pokazuje dorobek Oleksego na rzecz całego społeczeństwa ziemi sądeckiej. (…) Wizję obiektywną , która mu się należała. Był indywidualnością nieprzeciętną – stwierdził prof. Kiryk.

Obecny na spotkaniu ks. dr Andrzej Jedynak z Tarnowa, kolega Józefa Oleksego z czasów tarnowskiego seminarium, zaznaczył: - Można nie mieć dla kogoś kwiatów, prezentów, pieniędzy, ale czas trzeba mieć. Józef zawsze ten czas dla nas miał. Już jako premier RP sam odwiózł mnie nawet pewnego razu na dworzec – wspominał kapłan.

- Mieliśmy do czynienia z człowiekiem nietuzinkowym. Jeżeli komuś coś było potrzeba, wyfraczyło zadzwonić, skorzystać z pomocy – powiedział były prezydent Nowego Sącza Józef Antoni Wiktor. Zaproponował reaktywację Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej w takim kształcie, jak za prezesostwa Józefa Oleksego. – Może udałoby się znaleźć zastępcę? – rzucił pomysł były włodarz miasta.

Więcej zdjęć wkrótce.

Fot. własne.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"W ratuszu wspomnienia, na płycie rynku protesty. Sądeczanie podzieleni"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]