W schroniskach górskich praca wre

To już ostatnie przygotowania schronisk górskich do sezonu zimowego. W obiektach kończą się prace remontowe i przeglądy techniczne urządzeń grzewczych. Gospodarze gromadzą również większe zapasy żywności.

Zimą warunki w górach są zdecydowanie trudniejsze w porównaniu do innych sezonów, dlatego tak ważny jest okres przygotowawczy. Trwa m.in. modernizacja schronisk oraz naprawa urządzeń odpowiedzialnych za dostawę ciepła i energii. Generalne remonty przechodzą teraz dwa schroniska w Tatrach i w jedno w Beskidzie Sądeckim. Chodzi o obiekty na Kalatówkach i Hali Kondratowej w Zakopanem i w Dolinie Roztoki w Rytrze.

- Na Kalatówkach wyposażamy pokoje w węzły sanitarne, w zimie będzie kilkanaście pomieszczeń więcej, które będą je posiadały. Na Hali Kondratowej trwają prace związane z odświeżeniem i odmalowaniem obiektu, z kolei schronisko w Dolinie Roztoki powiększa swoją część gastronomiczną – tłumaczy Jerzy Kalarus, prezes Spółki Schroniska i Hotele PTTK 'Karpaty' w Nowym Sączu.

Dzierżawcy schronisk gromadzą też większe zapasy żywności na zimę.

- W obiektach kładzie się nacisk na kuchnię regionalną. Gospodynie przygotowały przetwory zimowe, kiszą kapustę, peklują mięso. Bardzo sobie to cenimy, domowe jedzenie jest zaletą takich miejsc, więc staramy się to utrwalać i pielęgnować - dodaje Jerzy Kalarus.

Kalarus przyznaje również, że z roku na rok standard schronisk jest na coraz wyższym poziomie. Ma to głównie związek z rosnącymi wymogami klientów.

- Turyści mogą liczyć na coraz lepsze warunki w schroniskach. Staramy się, aby te obiekty były bezpieczne nie tylko dla odwiedzających ale też dla środowiska. Nasza oferta gastronomiczna i noclegowa jest dostosowana do wymagań i komfortu naszych klientów. A jest ich coraz więcej, z czego bardzo się cieszymy - podsumowuje Jerzy Kalarus.

Spółka PTTK 'Karpaty' w Nowym Sączu ma pod swoją pieczą 46 obiektów, w tym 37 schronisk górskich.

Fot. Z arch. Sacz.in